Na wstępie chciałam bardzo podziękować za możliwość przetestowania zestawu Dove Purely Pampering. Od lat uwielbiam firmę Dove, która na stałe gości u nas w domu, ale do tej pory raczej w wersjach klasycznych. Dlatego bardzo chętnie zapoznałam się z nowościami. W moje ślady poszły córki, które dosłownie zabrały mi kosmetyki po jednym przetestowaniu. Co ja mogę napisać nowego jak już wszystkie poprzedniczki opisały te cuda? Przede wszystkim zapach....jedyny i niepowtarzalny....zastrzyk energii na dobry początek dnia.....
Balsam świetnie się wchłania. Jest lekki, nie pozostawia tłustej warstwy. Z łatwością można go rozsmarować, przez co jest naprawdę wydajny. Doskonale nawilża skórę i jest uniwersalny: go do ciała, rąk i stóp.
Żel natomiast ma dość gęstą, choć delikatnie wodnistą konsystencję. Świetnie się pieni, tworząc lekką i kremową pianę. Pachnie delikatnie, aczkolwiek bardzo przyjemnie (uwielbiam tę migdałową nutę), bardzo długo utrzymuje sie na skórze . Po jego użyciu skóra jest miękka i gładka oraz świetnie nawilżona.
Kosmetyki cudne, już nowe opakowania stoją na mojej kosmetyczce, jedynie saszetki zapachowe trochę mnie zawiodły, po kilku dniach nie czułam już zapachu! :-)
Balsam świetnie się wchłania. Jest lekki, nie pozostawia tłustej warstwy. Z łatwością można go rozsmarować, przez co jest naprawdę wydajny. Doskonale nawilża skórę i jest uniwersalny: go do ciała, rąk i stóp.
Żel natomiast ma dość gęstą, choć delikatnie wodnistą konsystencję. Świetnie się pieni, tworząc lekką i kremową pianę. Pachnie delikatnie, aczkolwiek bardzo przyjemnie (uwielbiam tę migdałową nutę), bardzo długo utrzymuje sie na skórze . Po jego użyciu skóra jest miękka i gładka oraz świetnie nawilżona.
Kosmetyki cudne, już nowe opakowania stoją na mojej kosmetyczce, jedynie saszetki zapachowe trochę mnie zawiodły, po kilku dniach nie czułam już zapachu! :-)