reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

Zdrówka Karolku!
Ja też bym Wojtka puściła, bo to żadna choroba tylko przeziębienie (dziś cały dzień miał ledwo 37,5 oC), ale myślę, że panie z przedszkola i tak by go odesłały do domu, zeby potencjalnie nie zarażał innych dzieci. Jutro tez nie idzie - lekko pokasłuje i ma katar.
 
reklama
A u nas Kuba stwierdził że jednak zmienł zdanie i już drugi dzień z rzędu płacz z rana. A potem szleje jak zwykle.
Zdrówka maluchy
 
Ja dzis zbladlam z deka jak weszlam do przedszkola i mnie olsnilo nagle ze kolezanka Noemi z grupy ma urodziny a ja bez prezentu....normalnie se wmowilam ze to jutro...a tu plama bo dzis...I jeszcze dostalismy wczesniej odpowiednio zaproszenie...nawet do domu dzis cala grupa do niej jechali...No coz chyba musze sie bardziej zaangazowac i zaczac pracowac z kalendarzem....Bo to juz nie pierwszy raz kiedy np.nie kupilam kwiatow dla ktorejs z pan...na szczescie nadrobie jak zwykle przychodzac po mloda...A w sobote juz nastepne urodziny kolegi,ale niestety nie mozemy byc poniewaz jedziemy na te chrzciny...Mowie Wam zawrot glowy...Chyba kupie kilka prezentow zeby sobie lezaly w szafie jakbym miala znowu zapomiec;-):-D:-D:-D
 
No to poszedł mój maluch do przedszkola. Już w mieszkaniu było, że nie chce, ale jakoś go przekonałam. W przedszkolu przebrał się, wszedł na salę, ale zrobił w tył zwrot i w płacz. Pani go przejęła:sorry2: Dziś odbieram przed spaniem.
A jak u Was było? Od kiedy maluchy zostawały na leżakowanie?
 
U nas pani psycholog z która było spotkanie dzień przed rozpoczeciem przedszkola prosiła zeby od razu zostawiać na lezakowanie.
Powiedzieć ze mama czy tata przyjdzie po podwieczorku i juz
U nas od początku zostawał do podwieczorku.:-)
 
Dziś panie radziły, żeby jutro zostawić na leżakowanie i tak też uczynię. A dzis nie było źle. Nie mówi, że nie pójdzie i nawet opowiada zapytany ;-)
 
JChyba kupie kilka prezentow zeby sobie lezaly w szafie jakbym miala znowu zapomiec;-):-D:-D:-D

A to jest bardzo dobry pomysł.:tak:

Kasiu, Wojtek przez pierwszy tydzień chodził do 12.00. Ale to wyszły tylko 3 dni, bo potem się przeziębił. No i ostatniego z tych trzech dni mówił, ze jak wychodził to dzieci się bawiły w spanie i on też tak chce. Więc dziś został na leżakowanie. Oczywiście panie nie mogły go dobudzić. :-D Potem jeszcze wtrząchnął cały obiad z mlaskaniem. Teraz będziemy do odbierać 14.30-15.00, czyli po leżakowaniu i obiedzie. A w przyszłym tygodniu chcemy przejść już na odbiór o docelowej godzinie 16.00-16.30.

Wojtek rano smęcił, że nie chce do przedszkola i że mu się nie podoba, ale zanim zdążyłam dojśc do sali to puścił moją rękę i pobiegł do swojej sali. Chyba nie jest tak źle.;-)
 
reklama
Mamoot, to u Was jest obiad po leżakowaniu?
U nas po południu nagle minka w podkówke i płacz, że nie chce chodzić do przedszkola. Tak nagle ni z tego ni z owego:-( Ale po chwili rozmowy, posmucenia się, znów humor wrócił. Czuje jednak, że jutro będzie ciężko.
 
Do góry