I my juz po...Tyle ze u nas to calkiem inaczej wygladalo :-)
Pierwsza nasza wizyta udana :-) No i bylismy tylko na godzinke...Tak nam kazali...Jutro tez na 1-1,5 h...A to niby dlatego zeby nie stresowac,wizyta w przedzkolu miala byc bez placzu,zadnych zlych emocji,miala poprostu zapoznac sie z pania i miejscem...A ja sobie siedzialam z boku....
Najpierw po wejsciu troche sie wstydtila i pierwsze 15 min byla cicha...Nie dala sobie zalozyc kapci
no bo w domu tez w nich nie chodzi...dzis pani byla tylko dla niej...Najpierw bylismy samiw sali ,pozniej doszedl jeden chlopczyka le tez ze swoja opiekunka...No i cala grupa narazie bedzie liczyla tylko 4 osoby...plus panie...W starszej grupie jest oczyiwscie wiecej dzieci ale to juz sa dzieciaczki od 3 lat...
Wszystko odbylo sie spokojnie,bez placzu i scen... po godzinie moje dziecko jak nigdy dalos ie wyciagnac z dobrej zabawy,ulozyla nawet po sobie kilka rzeczy
powiedziala "tchüss" i poszlysmy...Ciekawe jak to bedzie jak juz zostanie sama :-)
Ale jestem dobrej mysli... Jutro na 10:00 a jak juz bedzie zostawala dluzej to juz bedziemy chodzic na 08:30 tak zeby jadla z wszystkimi sniadanie... ok 11:30-12:00 bedzie obiadek... jak sie zladuja fotki to wkleje(wlasnie sie laduja:-)) ale tylko kilka sztuk mam...i jeden filmik...
Naszym nowym przedszkolakom gratuluje!!!
A Oti to nasz stary weteran-zuch dziewczynka :-)