reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

Anika a jaka to wy wyprawkę musicie mieć do złobka, ja poza chusteczkami i dodtakowym ubraniem nic, chyba szczoteczke i paste jeszcze od tego roku.
 
reklama
ell, wyprawka jak do szkoły, a przynajmniej do przedszkola: kredki świecowe BAMBINO (koniecznie:dry:), blok rysunkowy, blok techniczny, farby, klej, papier kolorowy, plastelina,...
A poza tym teraz będzie potrzebna podusia mała (każde dziecko będzie miało swoją). No a ew. reszty dowiem się w poniedziałek, zresztą w szafkach dzieci zawsze znajdowały się wiadomości dla rodziców:tak::-DNo i pewnie szczoteczka i pasta do zębów, bo w 1 gr. nie miała (zresztą była tam 2 godzinki dziennie, rzadko zostawała dłużej). No i wiadomo piżamka, jakieś ubranko na zmianę w razie awarii, chusteczki nawilżane i chusteczki higieniczne.
 
Ostatnia edycja:
Olcia zuch!!!
słuchajcie ja to sama mam łzy w oczach jak o tym wszystkim myśle!!! no ale cóż - taki lajf
Fredka - Ola na pewno sie oswoi ale i tak dzieci w tym wieku bawią się raczej obok siebie niż ze sobą - nie ma wspópracy to się azywa zabawa równoległa - każdy robi swoje ;)
Karol dziś w sklepie sie "bawił " z dziewczynka - on przestawiał krzesełko pod tablicę ona spowrotem pod stól, to on znów pod tablicę itd ale w końcu cwaniak postawił 2 - dla siebie i dla niej ale ona chyba jakś młodsza-niekumata była...
 
Oti po miesiecznej przerwie w żłobku, rano jak wstała była przeprawa oj była, krzyk godzinny że ona nie idzie, biegała od męża do mnie, ode mnie do męża, z prośbą czy mama może nie pracować:baffled:..no ale wkoncu zabrała swoję lale Anie, pocałowała ja tak jakby chciała jej powiedzieć ( no cóż musimy sobie same poradzić ) i poszła z tatusiem. Na miejscu juz luz...wbiegła na salę do dzieci i nawet tatusiowi nie pomachała, a tatuś mógł zwiedzić dostępny dla dzieci kompleks ( bo młoda jest teraz w innej grupie). Ten jej poranny płacz był dla mnie szokiem...no ale pewnie rozbestwiła się po ostatnim wolnym miesiacu;-)
 
Ola za to ucieszona, że dziś idzie do dzieci. Od jakiegoś czasu przygotowywaliśmy ją na to i wiedziała gdzie idzie i po co. Na miejscu też niespodzianka, bo bez problemu pożegnała się z nami, dała rączkę pani, drugą nowemu koledze i ładnie poszła. Do tej pory nie dzwonili więc chyba nie jest tak źle. Zobaczymy jak będę ją odbierać. Jadę po nią koło 12, bo ten tydzień jest krócej, żeby mogła się przyzwyczaić. Ciekawa jestem co zastanę. No i co będzie jutro. Relacja po południu.
A na marginesie strasznie ciężko mi się zrobiło i smutno jak szła z panią do sali.:-(
 
Miki też odstawiony. O dziwo poszedł bez problemów - dał pani rączkę, zapytany powiedział jak ma na imię a ja sie ulotniłam. Spanikowany tatuś już dzwonił do żłobka i Miki swoja postawą mnie nie zaskoczył, tzn. obserwator, z dystansem, żadne szaleństwa jak w znanym sobie środowisku... Troszkę popłakał, ale bez histerii. Idę po niego przed 12, tzn. po obiedzie a przed leżakowaniem. Zobaczymy jaki będzie miał humor no i jak będzie jutro:sorry2:A tatuś już zapowiedział, że zabiera go dziś na basen;-):-D
 
reklama
u nas Oti na pełen etat od razu, KasiuDe a ty chciałaś juz dać Mikusia do złobka?
 
Do góry