reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

Klaudia jak jest ze mna to wiem, ze glodna nie chodzi, ale tak jak pisze Baska- nieraz mam wrazenie, ze nie czuje glodu...bo ja zachecam do jedzenia, a przedszkolu pewnie (tak mysle) jest - Klaudia jedz...namawianie, nie to nie...
Dzis slicznie zjadla i sniadanko i obiad:tak:choc nie obylo sie bez wymyslania:sorry:;-)
 
reklama
Mamootku pewnie ze Stasiem bedziesz miala calkiem lightowo jak i on bedzie wyruszal do przedszkola...:tak:

Dorcia ,oby Klaudi juz tak zostalo...Chyba kazde dziecko cos tam przy posilkach odawla...Jedne poprostu mniej drugie wiecej...A Klaudia pewnie lubi Ci przy tym na nerwach akurat grac ;-)
 
oj tak!:sorry:
dzis dameska wysypala cala duza kosmetyczke mojej bizuteri ..takich pierdolek i dobre 2-3 h stroila sie w nie...pozniej mnie, a teraz meczy A:-D
nie wiem co z tego po, bedzie w stanie "uzytecznosci" ale chociaz w domu spokoj...tak dzis mi potrzebny!
 
Mamoot mi się wydaje że on podobny typ jak Karol...a u nas pomimo naszych wielkich obaw nie jest tak źle :) (przynajmniej Panie tak mówią)
chociaż panie mówią o nim "indywidualista" (eufemizm hehe)- mam nadzieje ze się za bardzo nie rozkręci i nie pokaże w przedszkolu aż takiej zaciętości jak nam w domu daje popalić...
u nas raczej nie stroją dzieci i mi to pasi, bo codziennie ciuchy tylko do prania - wolę więc na luzie go ubierać...
 
Ostatnia edycja:
u nas z ubraniem luz- dzieci maja mundurki:-)- choc nie sa przymusowe, kto che to kazde dziecko z duma je nosi ...czasem jak sie wybrudza i zabraknie na zmiane,...to wowczas "lajtowo";-)
 
No, Miki wreszcie nie płacze rano. Tzn. w ubiegłym tygodniu - od wtorku - już nie płakał i zastanawiałam się jak będzie po weekendzie. I jest o.k. Bardzo się cieszę:tak:

Aha, Miki w przedszkolu podobno (w co ciężko mi uwierzyć np. po wczorajszym dniu, kiedy szalał jak zając w kapuście) bardzo grzeczny:szok::-)
 
dzieci to male dynamity- nigdy nie wiadomo co i kiedy im odstrzeli;-)
My zmywamy sie...mloda mamusiu nudze sie idziemy juz do przedszkola, jest ladna pogoda, dzieci na mnie czekaja:-D:-)..bo jestesmy gotowe, ale mielismy chwilke i wlaczylam na te 5 min kompa...goni mnie:sorry: do pozniej:-D
 
..troszke dzis wrocilam z przedszkola zla..
Od pocztaku;-)
Klaudia ma 3 angielskie wychowawczynie- przefajne, przesympatyczne! na pore obiadowa jest do pomocy jedna Pani Polka- swietna babka.
NIekiedy jednak ze starszakow przychodzi inna Pani "nauczycielka" Polka i ta mi jakos srednio pasuje...mialam z nia stycznosc zaledwie moze z 3 razy..ale ma tak zadartego nosa..jakby byla tam conajmniej profesorem doktorem habilitowanym...........itd i dzis do mnie (choc nie zna Klaudii zbyt dobrze, bo nie jest jej nauczycielka...) z tekstem, ze "ona jest indywidualistka, ze bawi sie tylko z polskimi dziecmi, ze jak dzisaj byla zabawa grupowa, nie chciala w niej uczestniczyc, ze siedziala smutna, jak Amelka jej kolezanka pobiegla do innych dzieci, ze generalnie strzelila na wszytkich focha i zespolowe zabawy ja nie interesowaly...ale byla grzeczna- porozmawialysmy sobie i wyjasnilysmy .........i tu mi kopara opadla, jak mi powiedziala, ze musiala ja posadzic na srodku wkolo dzieci taka jakby kare miala czy co...nie zrozumialam tego, Klaudie podpytywalam - to powiedziala, ze sie nudzila dzis w przedszkolu..ze lubi tylko Amelke i nie chce sie bawic z tymi innymi dzieci, a czarnych nie lubi.. (az glupio pisac, bo nigdy taka nie byla- w zlobku, czy na placu bawila sie! nic jej nie przeszkadzal kolor skory, nigdy na to nie zwracala uwagi...Podejrzewam,z e to tylko taki jej glupi wybryk dzisiaj, bo zawsze opowiadala mi, ze lubi i ma kilkoro fajnych przyjaciol o innym kolorze skory, ze jedna dziewczynka, ktora takze b. lubi Molly nie ma paluszkow, ale to nic nie szkodzi, bo i tak jest wesola i fajna....itd..
Jutro podejde do Pan z jej grupy(bo ta poleczka mysli chyba, ze nie znam angielskiego i ona mi za tlumacza bedzie sluzyc- kiedys to ona mi wielka reprymene dala,z e polecialam na 5 dni do Polski, ze Pani dr byla niezadowolona, ze nie gwarantuje miejsca i tuturutu..a jak powiedzialam, ze pojde porozmawiac do P. dyr...to powiedziala, ze nie widzi potrzeby...Czasem Polacy tu sa dziwni, jakby wszystkie rozumy pozjadali...
 
reklama
Rusałko, nawet jeśli Duska się nudziła i nie chciała się bawić zespołowo, to przecież każdy może mieć gorszy dzień.

Brawa dla Mikusia.:tak:

Baśka, Wojtek tez w przedszkolu chyba grzeczniejszy niż w domu. Po prostu nie ma tam mamy, którą możnaby poterroryzować i się dużo dzieje, więc nie ma czasu na marudy.

A ciuchy to my mamy do prania właściwie codziennie. Tzn. koszulkę, bo zawsze coś tam z obiadu kapnie.
 
Do góry