reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad maluszkami

ja bardzo lubięfioletowe z tesco, huggiesy superflexy, rosmmanowskie, ale te stare co były.
poluje na promocje.

Osinka - teraz od wtorku w selgrosie są na promo flexy. ile sztuk jest w 4+??????????
 
reklama
Dziewczyny napiszcie czy Wasze dzieci uciekają na spacerach?

U nas jakiś szał z tym ostatnio - na początku Szymon idzie w tym samym kierunku co ja, w swoim tempie, a po chwili w tył zwrot i w nogi. Nic nie pomaga, żadne wołanie, robienie "pa pa", że niby idę sobie od niego, tłumaczenie itd. Oczywiście za rękę chodził nie będzie za świata skarby i toleruje to jedynie kiedy przechodzimy przez ulicę,

Dziś z mężem schowaliśmy mu się na bezpiecznym dla niego terenie z nadzieją, że się odwórci i zobaczy, że nas nie ma. Ależ gdzie tam - gnał przed siebie!

Napiszcie jak u Was wyglądają spacery i jakie macie pomysły na uciekanie.
 
Ivka- u nas zabawa w "złap mnie mamo" jest na porządku dziennym:happy2:...a ile radości ma i jak się głośno śmieje kiedy ją dogonię...:-)
Jeszcze też nie działa robienie pa, pa i te inne "sztuczki"... Z doświadczenia wiem, że niedługo to minie.... Byle reagować spokojnie...:-)
 
na spacerach Agata jest grzeczna, nie ucieka, ładnie daje rączkę, albo idzie sama obok, najczęściej trzymając się wózka, za to w domu...
zwiewa zawsze jak tylko ją zawołam:-)
 
Dziewczyny napiszcie czy Wasze dzieci uciekają na spacerach?

U nas jakiś szał z tym ostatnio - na początku Szymon idzie w tym samym kierunku co ja, w swoim tempie, a po chwili w tył zwrot i w nogi. Nic nie pomaga, żadne wołanie, robienie "pa pa", że niby idę sobie od niego, tłumaczenie itd. Oczywiście za rękę chodził nie będzie za świata skarby i toleruje to jedynie kiedy przechodzimy przez ulicę,

Dziś z mężem schowaliśmy mu się na bezpiecznym dla niego terenie z nadzieją, że się odwórci i zobaczy, że nas nie ma. Ależ gdzie tam - gnał przed siebie!

Napiszcie jak u Was wyglądają spacery i jakie macie pomysły na uciekanie.

ivka:-);-) ...........u nas to samo!:wściekła/y::wściekła/y:;-)
 
ivka - u nas nie ma wprawdzie uciekania, ale Maks zawsze idzie w swoją stronę i to raczej rzadko pokrywa się z tym gdzie idziemy:baffled::-p - za nic w świecie nie zmieni raz obranego kierunku!!!!

jeśli naprawdę musimy gdzieś dojść to po próbach przekonania pokojowego biorę go pod pachę i jest straszny krzyk ze złości
a jeśli nie musimy nigdzie dojść albo mamy kuuuuuupę czasu to pozwalam mu prowadzić

wczoraj właśnie wybraliśmy się na taki spacer do wielkiego parku przypałacowego - i tam na każdych rozstajach dróg (a alejek było mnóstwo), pytaliśmy Maksa, gdzie idziemy i on cały szczęśliwy wołał tu, tu no i szliśmy za nim:tak::-D
 
A nasza Karola jest wierna swojemu wózkowi :tak:
Ostatnio wybrałam sie z nią na zakupy (kilka marchewek i cebula) i zanim doszłam do końca bloku, trzy razy musiałam ją brać na ręce, bo akurat ktoś przechodził i bardzo Karola bardzo się zawstydzała.
Ona ogólnie bardzo skupia się na otoczeniu i często zapatruje się w coś tam i upada, albo staje wryta i czepia się mojej nogi :baffled: Musze ją wtedy podnieść i przejść jeden krok, potem już jest ok :baffled:

Wczoraj wzięliśmy ją do sklepu z nadzieją, że tam pochodzi, ale skończyło się na wsadzeniu jej do wózka i jazda w wózku sklepowym była najlepsza

Karola chodzi tylko na placu zabaw
 
reklama
Jas tez nie ucieka-raczej trzyma sie gdzies w okolicach mamy i wozka-u nas zazwyczaj dziala metoda na "pa pa mamusia idzie". Ale tak samo jak Lolina zawstydzaja go czasami przechodnie i Jas pada przed nimi na kolana i to wszedzie w kaluzy tez. W sklepie obowiazkowo musi byc w wozku bo sciaga wszystko z polek...No i co mi sie bardzo podoba zawsze gdy mowie mu podaj mi raczke to to robi.
 
Do góry