reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszkami

ja bardzo lubięfioletowe z tesco, huggiesy superflexy, rosmmanowskie, ale te stare co były.
poluje na promocje.

Osinka - teraz od wtorku w selgrosie są na promo flexy. ile sztuk jest w 4+??????????
 
reklama
Dziewczyny napiszcie czy Wasze dzieci uciekają na spacerach?

U nas jakiś szał z tym ostatnio - na początku Szymon idzie w tym samym kierunku co ja, w swoim tempie, a po chwili w tył zwrot i w nogi. Nic nie pomaga, żadne wołanie, robienie "pa pa", że niby idę sobie od niego, tłumaczenie itd. Oczywiście za rękę chodził nie będzie za świata skarby i toleruje to jedynie kiedy przechodzimy przez ulicę,

Dziś z mężem schowaliśmy mu się na bezpiecznym dla niego terenie z nadzieją, że się odwórci i zobaczy, że nas nie ma. Ależ gdzie tam - gnał przed siebie!

Napiszcie jak u Was wyglądają spacery i jakie macie pomysły na uciekanie.
 
Ivka- u nas zabawa w "złap mnie mamo" jest na porządku dziennym:happy2:...a ile radości ma i jak się głośno śmieje kiedy ją dogonię...:-)
Jeszcze też nie działa robienie pa, pa i te inne "sztuczki"... Z doświadczenia wiem, że niedługo to minie.... Byle reagować spokojnie...:-)
 
na spacerach Agata jest grzeczna, nie ucieka, ładnie daje rączkę, albo idzie sama obok, najczęściej trzymając się wózka, za to w domu...
zwiewa zawsze jak tylko ją zawołam:-)
 
Dziewczyny napiszcie czy Wasze dzieci uciekają na spacerach?

U nas jakiś szał z tym ostatnio - na początku Szymon idzie w tym samym kierunku co ja, w swoim tempie, a po chwili w tył zwrot i w nogi. Nic nie pomaga, żadne wołanie, robienie "pa pa", że niby idę sobie od niego, tłumaczenie itd. Oczywiście za rękę chodził nie będzie za świata skarby i toleruje to jedynie kiedy przechodzimy przez ulicę,

Dziś z mężem schowaliśmy mu się na bezpiecznym dla niego terenie z nadzieją, że się odwórci i zobaczy, że nas nie ma. Ależ gdzie tam - gnał przed siebie!

Napiszcie jak u Was wyglądają spacery i jakie macie pomysły na uciekanie.

ivka:-);-) ...........u nas to samo!:wściekła/y::wściekła/y:;-)
 
ivka - u nas nie ma wprawdzie uciekania, ale Maks zawsze idzie w swoją stronę i to raczej rzadko pokrywa się z tym gdzie idziemy:baffled::-p - za nic w świecie nie zmieni raz obranego kierunku!!!!

jeśli naprawdę musimy gdzieś dojść to po próbach przekonania pokojowego biorę go pod pachę i jest straszny krzyk ze złości
a jeśli nie musimy nigdzie dojść albo mamy kuuuuuupę czasu to pozwalam mu prowadzić

wczoraj właśnie wybraliśmy się na taki spacer do wielkiego parku przypałacowego - i tam na każdych rozstajach dróg (a alejek było mnóstwo), pytaliśmy Maksa, gdzie idziemy i on cały szczęśliwy wołał tu, tu no i szliśmy za nim:tak::-D
 
A nasza Karola jest wierna swojemu wózkowi :tak:
Ostatnio wybrałam sie z nią na zakupy (kilka marchewek i cebula) i zanim doszłam do końca bloku, trzy razy musiałam ją brać na ręce, bo akurat ktoś przechodził i bardzo Karola bardzo się zawstydzała.
Ona ogólnie bardzo skupia się na otoczeniu i często zapatruje się w coś tam i upada, albo staje wryta i czepia się mojej nogi :baffled: Musze ją wtedy podnieść i przejść jeden krok, potem już jest ok :baffled:

Wczoraj wzięliśmy ją do sklepu z nadzieją, że tam pochodzi, ale skończyło się na wsadzeniu jej do wózka i jazda w wózku sklepowym była najlepsza

Karola chodzi tylko na placu zabaw
 
reklama
Jas tez nie ucieka-raczej trzyma sie gdzies w okolicach mamy i wozka-u nas zazwyczaj dziala metoda na "pa pa mamusia idzie". Ale tak samo jak Lolina zawstydzaja go czasami przechodnie i Jas pada przed nimi na kolana i to wszedzie w kaluzy tez. W sklepie obowiazkowo musi byc w wozku bo sciaga wszystko z polek...No i co mi sie bardzo podoba zawsze gdy mowie mu podaj mi raczke to to robi.
 
Do góry