reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszkami

tez czasem tak robie ale zastanawiam sie czy to dobry sposob uczyc dziecko ze jak nie to to tamto dostaniecz czyli i tak cos bedzie :confused: :baffled:
a gdzie nauka ze nie wszystko mozna dostac?:-)
no a co robic w parku - chodzic tam gdzie ona chce:-)
 
reklama
ja przeważnie jestem twarda - ignoruje wrzaski

jerżelo zamin rzuci focha spokojnie pokaże co chce, to wytłumaczęm zainteresuję czymś innym, jeżeli od razu dtrezla focha, to ignoruję,

Bartek ograniczył już wrzask do 1 minuty... a zaczynało się.... ojej

Piotrek jak mu coś nie odpowiada i krzyczy i nie reaguje na spokojne co się stało - powiedz- pokaż (bo nie mówi zbyt dobrze i wkurza go to że nie potrafi powiedziec więc prosimy by pokazał) - to każę mu wyjśc do pokoju swojego i za chwilę Piotruś jest spowrotem, mówi przepraszam i pokazuje bądż mówi o co mu chodzi, nie ma do nas żalu , przynajmniej bardzo cieszy się że go pwtedy przytulamy, dajemy buziaka, słuchamy

w ten sposób uczę go że krzyk to nie jest rozwiązanie, że tylko spokojnie moze coś uzyskać
i moim zdaniem trezba zaczynać od maluszka takie rzeczy - bo potem będzie coraz gorzej o gorzej, maluch zawsze będzie wiedziałm, ze mama np da cos innego, zagada, czy zwróci jakoś uwagę - a tu chodzi o to by dziecko wiedział oze na krzyk tom y zwracać uwagi nie będziemy,

dziecko szybko łąpie że my wstydzimy sie jak onio krzyczy w miejscu publicznym, i szybko to wykorzystuje - to pułapka na nas

oczywiście jak dziecko naprawdę płacze a nie wrzeszczy to reaguję od razu
 
azik dziękuję za wspaniałe rady :tak::tak::tak: tego mi było trzeba :) bo zauważyłam, że miłek też potrafi dać czadu wymuszając krzykiem, postanowiłam że zacznę to ignorować... no i zaczęłam.. Miłek jeszcze twardo wrzeszczy jak mu coś nie pasuje ale ja udaję że coś czytam lub na coś patrzę lub robię coś tam, jak przestaję to spokojnym tonem mówię czy już się uspokoił i staram mu się wyjasnić co i jak .. jak znów zaczyna krzyczeć znów olewam...hmmm no i tak zastanawiałam się czy idę we właściwym kierunku i czy jednak nie powinnam uspokajać itd ale dzięku tobie azik wiem, że jednak wybrałam dobry kierunek ;)
 
Jeszcze raz dziekuję za rady...na pewno je wykorzystam....:tak: :happy: :tak: :happy:

W kwestii dzikich wrzasków i pisków staram sie odrócić uwagę czym innym lub przeczekać...
Chyba najważniejsze jest, żeby nie stracić panowania (choć to najtrudniejsze, niestety:baffled: )
 
dziewczyny - poradźcie!!!

byłam poumawiana na cały tydzień do ludzi na wywiady na jednym osiedlu, a tu okazało się, że panuje ospa i ludziska mi dzwonili i odmawiali wizyty - mają dzieci chore w domu ( wiedzą, że mam małe dziecko)


Agatka jeszcze nie była szczepiona na ospę, bo szczepionki nadal brak, chyba muszę bardzo uważać prawda??
 
reklama
koleżanki z pracy córka ma ospę. mam nadzieję, że ona nie zaraża, bo jużchorowała. w razie co jestem rozłożona ja i Titek.
 
Do góry