reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad maluszkami

Ponieważ jeszcze nigdy nie leciałam z Martynką (jeśli nie liczyć dzidzi w brzuszku:-) ), a mnie to czeka w czerwcu, to mam pytanie do mam podróżujących samolotem. :confused: :confused: :confused:
Jak radzicie sobie z zatkanymi uszkami dzieci podczas startu?
Słyszałam, że dobrze jest dać coś (m.in. pierś) do ssania...
A jak to jest u Was?
 
reklama
Mokate my lecialysmy jak Marys miala 4 miesiace i 7 miesiecy , podczas startow chyba raz udalo mi sie ja karmic ,bo jak startowalismy tutaj to mi juz zasnela na lotnisku, a w ogole to mi ja przypinali tez pasami i bylo naprawde niewygodnie, ale nie pamietam zadnych nieprzyjemnych sytuacji z tym zwiazanych. :-)

Jednak mysle ze najlepiej moze Ci na to odpowiedziec KatiNJ bo wlasnie wrOcili z Polski :-) , najwyzej napisz do niej na priva, tylko ze Kati nie karmi piersia z tego co wiem.:-(
 
Mokkate najlepiej jest dac piers do ssania lub butle , smoczka jesli bardzo placze ale nie powinno byc az tak zle:-)Raczej dzieci boja sie startu czy ladowania;-)
a jak np leci sie z samiutkiego rana to najlepiej dziecko ululac niech zasnie ja tak robilam:happy:ciekawe jak bedzie teraz bo nas czeka lot za niedlugo cos mi sie zdaje ze Brianek teraz nie da sie ululac bo ostatnio wariowal akurat nasz synek jest taki ze nie usiedzi w miejscu hehe:laugh2:
 
mokkate ja tez gdzies takie informacje wyczytalam.ale z praktyki napisze tyle:u nas zadnych problemow,placzu przy starcie i ladowaniu nie bylo.obeszlo to wszystko kacpra totalnie zadnych emocji nic............tylko ciezko usiedziec maluszkowi oj ciezko-ja mialam o tyle dobrze ze zawsze siedzielismy we trojke to maly mogl sobie poskakac-teraz lecimy sami bez taty to ogolnie sobie nie wyobrazam 2 pasazerow obok+kacper na kolanach:baffled:
 
Bardzo dziękuję dziweczyny za odpowiedź. Mam nadzieję, że nie będzie źle. Sama nie lubię latać to sie troszkę przejmuje.... Ale nastawiłyście mnie optymistycznie...:tak:
Chyba wybiorę smoczek....:happy:Nie pomyślałam o nim, a to przecież też ssanie... :-D
 
Mokkate, my z Ella tez latalysmy juz 4 razy i nie bylo zadnych problemow!
Ostatnio lecialysmy 2 tygodnie temu i oprocz tego, ze wiercila sie niemilosiernie z nudow, to nie bylo zadnego problemu! Bedzie ok!!!:tak: ;-)
 
Mokkate, ja dawalm Patrykowi smoczek.
Lecielismy 4 samolotami i tylko wracjac przy ladowaniu Patryk bardzo plakal -mial katarek i moze go bolaly uszka, nie chcial nic pic, nie chcial smoczka. Wybudzil sie ze snu i moze tez z tego powodu plakal ladowalismy o 20 czasu amerykanskiego a w PL byla 2 w nocy, chcial zeby go ponosic i ululac a trzeba bylo siedziec.

Ogolnie podroz byla ok, przespal jeden start i 3 ladowania. Myslalam ze bedzie duzo gorzej zwlaszcza ze podroz w obie strony byla naprawde dluga i meczaca.

A i jeszcze zastanawia mnie ze lecac Lot-em daja ci pas do przypinania dziecka a juz w Lufthansie nie. Czytalam na ten temat i jesli trzyma sie dziecko na kolanach (nie ma wykupionego miejsca) to nie powinno sie dziecka przypinac pasami bo szarpniecie moze wywaloac powazne obrazniea u dziecka, to samo powiedzialy mi stuardesy w Lufthansie. Dzieci trzymane byly tylko przez rodzicow.
 
Mokatko, ja nie mam osobistego doswaidczenia (z Lolem) ale jakis czas temu lecialam samolotem (pamietam to, bo zal mi bylo dzieciaczka) i dzidziek plakal strasznie, mama sobie nie mogla poradzic i przyszla stewardessa i przyniosla dwa plastikowe kubeczki wylozone na dnie wata i kazala przylozyc do uszek malego, pomoglo mu. Moze jak juz nic nie pomoze (a obys nie miala klopotow) to pamietaj o tym sposobie :tak:
A swoja droga to ja wiem ze mi pomaga przelykanie sliny, picie wody lub zucie gumy, wiec smoczek lub cycus na pewno pomoga ;-)
 
dziewczyny czy Wasze dzieciaczki tez sie tak buntuja ostatnio? :confused: :szok:

jak czegos jej nie dam na co si estrasznie uprze lub np w parku chce isc nie w ta strone co ona i w wieluinnych sytuacjach strasznie krzyczy i placze (najczesciej jednak lzy nie leca...) rzuca wszystkim co nawinie jej sie pod reke, czasem nawet siada na podlodze i z rozmachem kladzie sie na plecy :szok: :szok: - ostatnio taki numer wywyinela mi w parku na betonowej alejce - na szczescie zlapalam ja w ostatnim momencie bopewnie skonczylo by sie wstrzasem mozgu.....
ja staram sie tlumaczyc lub nie reagowac i odchodzic - ale nie wiem czy to cos pomaga....:baffled: :confused:
 
reklama
mi neuro mówi, że w takich przypadkach to nalezy starać się zwrócić uwagę dziecka na coś innego. żeby nie odczuło, że zostaje olane i nie dostaje to czego chce, ale w zamian otrzymuje coś innego.
 
Do góry