Zuzia24
Fanka BB :)
dziewczyny mam problem :sick:
od paru dni w nocy (ale tylko w nocy ) Zuzia sie budzi i zaczyna histerycznie wrzeszczec-nie mylic z placzem . zadne przytulanie, mowienie do niej, glaskanie po glowce,brzuszku,pleckach nic nie daje a wrecz odwrotnie-nasila sie!!! i tak jest ze 3-4 razy w nocy. w ogole nie daje sie uspokoic. zostawiam ja-nie dotykam i po paru, parunastu minutach uspokaja sie sama i zasypia. w dzien jak spi jeszcze sie cos takiego nie zdarzylo. wiec co to moze byc?????? daje jej na noc Viburcol ale widocznie on nic nie daje, czasami w nocy jak tak wrzeszczy to podaje jej paracetamol ale i tak potem znowu sie budzi. juz nie wiem co robic jestem juz czasami na granicy wytrzymalosci jak ona tak krzyczy i jeszcze czasami sasiad az stuka w sciane
czy ktoras miala cos podobnego ze swoim maluszkiem????
od paru dni w nocy (ale tylko w nocy ) Zuzia sie budzi i zaczyna histerycznie wrzeszczec-nie mylic z placzem . zadne przytulanie, mowienie do niej, glaskanie po glowce,brzuszku,pleckach nic nie daje a wrecz odwrotnie-nasila sie!!! i tak jest ze 3-4 razy w nocy. w ogole nie daje sie uspokoic. zostawiam ja-nie dotykam i po paru, parunastu minutach uspokaja sie sama i zasypia. w dzien jak spi jeszcze sie cos takiego nie zdarzylo. wiec co to moze byc?????? daje jej na noc Viburcol ale widocznie on nic nie daje, czasami w nocy jak tak wrzeszczy to podaje jej paracetamol ale i tak potem znowu sie budzi. juz nie wiem co robic jestem juz czasami na granicy wytrzymalosci jak ona tak krzyczy i jeszcze czasami sasiad az stuka w sciane
czy ktoras miala cos podobnego ze swoim maluszkiem????