reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad dzieckiem czyli o kolce, laktacji, karmieniu, śnie itp

Laura tez od urodzenia spi w swoim lozeczku,najpierw razem z nami w sypialni,ale od 2 miesiecy spimy w duzym pokoju i Laura spi juz calkiem sama,w naszym lozku spedzila tylko pare nocy ,jak byla chora i miala wysoka goraczke,jak kiedys wzielam ja do siebie jak meza na noc nie bylo, to tak sie wiercila, ze spowrotem ja do swojego lozeczka zanioslam,:tak:
od 6 miesiaca Laura zasypia sama,daje wieczoorem pic,caluska , klade do lozeczka i wychodze,czasem bywaja okresy buntu,ze ryczy chwile ,ale jest ich bardzo malo;-)
w nocy budzi sie raz na mleko,co mnie wkurza do potegi:wściekła/y::angry: i na nowym mieszkaniu zamierzam to zmienic,wypija wtedy cala butle i spi do rana,chyba ze zabkuje ,wtedy bywa roznie,czasem kursuje kilka razy:sorry2::angry:
 
reklama
Elzbietka i geperty jestem pod wrazeniem:szok::szok::szok:
mam nadzieje ze i nam sie to uda:tak:
Jak Rochul nie ząbkuje i jest zdrowy to zwykle od kiedy zaczął spać sam w pokoju (od 8 miesiąca życia). Kładę go spać, mówię dobranoc, wychodzę, Rochul śpi do 6-8 rano, dostaje mleczko i czasami dosypia do 9-10.
Nigdy nie spał z nami w łóżku.
Czasami jak ył malutki razem dosypialiśmy rano, takie tam polegiwanie.

Ostatnio trochę się pomieszało wstawanie ze względu na ząbkowanie (koszmar) i na to,że czasami musiał wcześniej wstać:-(, bo wychodziliśmy z domu.
 
Filip jak był malutki to spał z nami przez 2 miesiące, a później w łóżeczku. Od września zasypia sam i w dzień i wieczorem w łóżeczku ale muszę siedzieć obok niego. Budzi mi się jednak w nocy więc kładąc się spać biorę go do swojego łóżka tylko po to abym nie musiała wstawać w nocy kilka razy i rano jako tako funkcjonować w pracy. Myślę jednak, że w czasie wakacji będę go przyzwyczajać do samodzielnego spania w łóżeczku. Jak na razie nie wyobrażam sobie, że miałby spać w innym pokoju niż ja. Podejrzewam, że krzywda mu by się z tego powodu nie stała, to tylko ze mnie taka mama kwoka. Poza tym ja lubię jak on się w nocy przytuli, jak sprawdza rączką czy jestem. Myślę, że wielkiej krzywdy mu nie robię dając mu tej odrobinę bliskości skoro w dzień tak mało czasu z nim spędzam.
 
Fogia no wlasnie u mnie tez glownie o to chodzi ze ja lubie jak on jest obok:-)
i chyba to jest najwiekszy problem do 'naszej rozlaki':tak:
 
Fogia no wlasnie u mnie tez glownie o to chodzi ze ja lubie jak on jest obok:-)
i chyba to jest najwiekszy problem do 'naszej rozlaki':tak:
a ja lubię bliskość małża w nocy:-p
Roszek to może rano na wygłupy przyjść:tak::-D

własnie mi się przypomniało,że spał z nami (nad ranem go wzięłam do nas) jak płakał rozpaczliwie, bo 5 zębów szło.:angry:
 
Mateusz też spał z nami w łóżku gdzieś do ok. 2 m-ca życia ... i najtrudniej przyszło oczywiście mi zaakceptować fakt :baffled::sorry2:, że już nie będzie tak bliziutko mnie śpiąc w swoim łóżeczku (choć w naszej sypialni). Nawet sobie popłakałam troszkę przez pierwsze 2 noce bez Matiego na poduszeczce obok :zawstydzona/y::zawstydzona/y:;-) ... ale wytłumaczyłam to sobie szbciutko tym, że robię to dla niego ... bo lepiej tak wcześnie go przyzwyczaić niż później ... no i też tęskniłam za zasypianiem w ramionach męża :-D;-).

Był okres ... ok. 2 m-cy, że zdażało się, że Mateusz budził się ok. 22.00/23.00 i nie wykazywał zbytnio chęci do spania ... brałam go do nas do łóżka choć my jeszcze nie spaliśmy, "poszyszałam" ;-) i pogłaskałam i gdy zasypiał przekładałam go do łóżeczka.

... a teraz to Mati nawet już nie potrafi zasnąć u nas na łóżku hehe ... z czego bardzo się cieszę :cool2:. Np. dzisiaj w związku z tą gorączką pewnie obudził się o 21.30 i najpierw troche pomarudził, nie chciał spać, więc pozwoliliśmy mu pobawić się troszeczkę, a potem gdy ja już chciałam się położyć, wzięliśmy go do łóżka ... a on tylko, wiercił się i brykał, aż zasnął w chwilkę po odłożeniu go do jego łóżeczka :tak:.

Teraz czeka nas jeszcze wyprowadzenie go z sypialni do swojego pokoiku (myślę, że za ok. pół roku), ale wcale się jakoś tego nie boję, bo on bez problemu znosił wszelkie zmiany ze spaniem ... tak jakby do nich po prostu dorastał ;-)

Za wszystkie mamusie, planujące zmiany trzymam mocno kciukaski .:tak:.. dacie radę :-D;-)
 
a u nas praktycznie tak jak u Tiki i Fogii i nie bede tu pisac ze Julka nigdy z nami w lozku nie spala bo spala, czasami ja bralismy w nocy jak sie przebudzila i nie kogla zasnac sama bo ona chyba tak jak ja - po prostu lubi sie do kogos przytulic. i z jednej strony fajnie bylo ja czuc w nocy, ale z drugiej wstawalam wtedy taka polamana ze koszmar, w zwiazku z tym staramy sie jej juz nie brac (o ile to mozliwe) do naszego loza. ale w pokoju spi z nami, a mi sie marzy pokoj dla niej - ale narazie brak wolnego metrazu:-(
 
reklama
Do góry