reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad dzieckiem czyli o kolce, laktacji, karmieniu, śnie itp

reklama
My mamy wieczny problem ze spaniem i myślę, że jeszcze długo sie nie zmieni.
Smok do spania, unikamy ciumciania na jawie.
Emilka śpi w naszej sypialni. Swój pokój ma od prawie 4 miesięcy, bo wcześniej mieszkaliśmy u teściów, ale nie śpi w nim. Nie mam sumienia teraz jej tam przestawiać, bo jest totalnie nauczona do nas, a poza tym ciągle jej te ząbki dolegają, więc żal mi jej. Dziewczyny przekonywały do uśnij wreszcie, ale ja jakoś nie umiem. Jeszcze nie.
A jak śpi nasza córa? Marnie. Z zasypianiem nie ma wielkich problemów - trzeba z nią iść, siedzieć i trzymać za rączki, czasami spiewać. Gorzej ze spaniem. W nocy często się budzi, trzeba jej dawać rękę, albo wodę jak chce pić. nad ranem zabieramy ją do siebie, bo nie chce już u siebie. jak się budzi to od razu wstaje albo siada. Kiedy się budzi wieczorem, a nas jeszcze nie ma, to płacze i trzeba do niej pójść. często wtedy się zdarza, że jak tylko zaśnie, to gdy się próbuje iść, to sie budzi i tak w koło macieju. Zazwyczaj wtedy coś jej dolega.
W dzień śpi tylko raz około 1,5-2 godziny średnio między 13-15. Bywa że kładzie się wcześniej bądź później.
Marzę o dniu w którym Emi zacznie przesypiać całe noce. Może za kilka lat... :tak:
 
Biedna Lorien, życzę Ci żeby mała już trochę potrafiła się od Was odzwyczaić.
Przypuszczam, że u Nas problemy zaczną się z drugim dzieckiem, bo na pewno pierwsze miesiące będzie dzidzia miała łóżeczko w Naszej sypialni, żeby nie budzić Nikusia.
No, ale to za jakieś 2 lata :-), takie bynajmniej są plany, muszę się wyspać zawczasu.
 
My mamy wieczny problem ze spaniem i myślę, że jeszcze długo sie nie zmieni.
Smok do spania, unikamy ciumciania na jawie.
Emilka śpi w naszej sypialni. Swój pokój ma od prawie 4 miesięcy, bo wcześniej mieszkaliśmy u teściów, ale nie śpi w nim. Nie mam sumienia teraz jej tam przestawiać, bo jest totalnie nauczona do nas, a poza tym ciągle jej te ząbki dolegają, więc żal mi jej. Dziewczyny przekonywały do uśnij wreszcie, ale ja jakoś nie umiem. Jeszcze nie.
A jak śpi nasza córa? Marnie. Z zasypianiem nie ma wielkich problemów - trzeba z nią iść, siedzieć i trzymać za rączki, czasami spiewać. Gorzej ze spaniem. W nocy często się budzi, trzeba jej dawać rękę, albo wodę jak chce pić. nad ranem zabieramy ją do siebie, bo nie chce już u siebie. jak się budzi to od razu wstaje albo siada. Kiedy się budzi wieczorem, a nas jeszcze nie ma, to płacze i trzeba do niej pójść. często wtedy się zdarza, że jak tylko zaśnie, to gdy się próbuje iść, to sie budzi i tak w koło macieju. Zazwyczaj wtedy coś jej dolega.
W dzień śpi tylko raz około 1,5-2 godziny średnio między 13-15. Bywa że kładzie się wcześniej bądź później.
Marzę o dniu w którym Emi zacznie przesypiać całe noce. Może za kilka lat... :tak:

Trochę brak w tym konsekwencji. Bo z jednej strony zapewne oboje marzycie o przespanej i uspanej nocy a z dugiej strony nie ma decyzji o przeniesieniu Emi do jej własnego pokoju, który stoi sobie odłogiem juz 4 miesiące.
Odważna męska decyzja Lorienko! To wyjdzie na zdrowie i Wam i bobasowi! Wg mnie w chwili obecnej Emilka ma problemy z zasypianiem i spaniem na Wasze wyraźne życzenie. Im dalej w las, tym więcej drzew. Mała jest nauczona zasypiać z Wami i bedzie jeszcze gorzej jak będzie miała 2-3 latka ją od tego oduczyć.
Może to potrwa dzien, może tydzien, moze dwa. Ale im później zaczniesz tym dłużej bedzie trwało. I zęby nie są wytłumaczeniem. Jeśli faktycznie bardzo jej dolegają to daj jej czopek, nurofen etc i trenuj samodzielne zasypianie. Naprawdę warto.
Wiecie jak to jest? w 80% przypadków to nam - mamom - trzeba odciąc pępowinę :-)
 
Abejko na pewno masz 100% rację. Ale to takie trudne. I boję się tego jak nie wiem. A co będzie jak Emilka się będzie budzić w nocy tak jak teraz i płakać wniebogłosy.
Sama nie wiem, chciałabym ale sie boję. Miękka jestem na to, powiem szczerze. Wiem, do nikąd to prowadzi....
Szkoda że nie mieliśmy możliwości od początku ją tego uczyć.
 
Lorien zostawisz jej i wasze drzwi otwarte na oścież. Jak będzie płakać to wstaniesz, pojdziesz do niej, dasz jej smoka, utulisz i zaśnie znowu. Przecież będziesz słyszeć. A może jak już zaśnie to się nie wybudzi? np. nie będą jej przeszkadzac rodzice idący spać.. lub nie idący spać :-) póki nie spróbujesz - nie będziesz widziała.

Poza tym - nikt nie jest alfa i omegą. Ile ja bym dała, zeby cofnąc czas i sadzać Zuzke na nocnik wczesniej tak jak radziłas :-) No i dopiero teraz zaczynam próbować. Mam o tyle trudniej, ze od 9 do 17 nie ma mnie w domu... ale jakoś muszę :-)

Spróbuj i nie rezygnuj przypadkiem po pierwszej próbie!!!!

Trzymam kciuki :-) MĘSKA DECYZJA! :tak:
 
Oj tak Abejko kochanie - ale muszę sobie i jej dać jeszcze kilka dni, bo ta choroba, mała jest jeszcze bardziej niespokojna niż zwykle. Ale spróbujemy, obiecuję...:tak:

Widzisz, ja się cieszę, że z tym nocnikiem nie dałam za wygraną, ale gdzie indziej popełniłam kilka błędów. nikt nie jest nieomylny ;-)
 
U nas ostatnio smok wrocil w ciagu dnia i jestem zalamana:angry::wściekła/y::wściekła/y:
Tak samo z butelkami, zrezygnowalismy z nich i uzywalismy niekapkow z twardym ustnikiem ale nie wypijal calego mleka i wrocilismy do normalnych butli:no:

Lorien my tez jestesmy na etapie przeniesienia Nikosia do jego pokoju ale jakos nie moge sie przemoc. I tez tlumacze to zabkowaniem:-) i wyjazdem do PL, ze narazie nie chce mu wprowadzac az tyle zmian:-)
 
reklama
Kurcze, za miękkie jesteśmy Martuchaa, ale tak jak pisze Abejka musimy się przemóc i odciąć pępowinę
 
Do góry