reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

matma u nas zadziałał purelan ten co na brodawki :) a ta to osuszanie, mycie każdorazowo pod kranem, bo moim zdaniem chusteczki tylko potęgują to, choć sama ich codziennie używam.
 
reklama
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady.
O tormentiolu czytałam, kazałam mężowi kupić ten zamiennik ale w aptece nie mieli, sprowadzą na poniedziałek, chcieli mu wcisnąć ten szkodliwy!
Już częściej przewijać się nie da, bo mały nie podsikuje już co chwilę jak noworodek i za każdym razem jak sprawdzam to albo sucha pielucha albo jak nasika to od razu stęka i coś wystęka, a że to takie żrące, to jest jak jest.
Umyć pod kranem się nie za bardzo da, spróbujcie wziąć 10 kilo w jedną rękę:-D, już nie wspomnę o małej umywalce, do wanny musiałabym całego rozbierać. Wiem że chusteczki to zło, dlatego rzadko używam. spróbuję jeszcze z mydłem szarym. kąpię w olejku linomag.

Z braku innych środków smarowałam w dalszym ciągu tym bepanthenem, najbardziej się przeraziłam jak zrobił na pośladkach taką "skorupkę", widać skóra była już mocno uszkodzona, ale jest lepiej!
Wietrzenia próbowałam ale nie zdaje egzaminu, raz że młody pełza i podkład spod niego ucieka, dwa że mu zimno w doopkę i nie chce tak leżeć.

Najgorsze jest to, że nie wiem od czego takie kupy i nie wiem czy w ogóle pójście do lekarza coś da. Starszy miał takie akcje przy każdej próbie wprowadzenia mm, ale mijały od razu po wycofaniu składnika z organizmu. Młody na cycu, dostawał jabłko, marchew, ziemniaka i indyka. Akcja zaczęła się przed indykiem więc wykluczam. Od paru dni nie dostaje jabłka, poprawy brak, więc też wykluczam. Jutro nie dostanie marchewki ale do ziemniaka musze dać jakiś zamiennik, bo samego chyba żadne dziecko nie chciało jeść.
 
Dziewczyny może głupie pytanie ale ja od poczatku piorę całej familii w jelpie i płuczę w ich płynie, ale jej rzeczy prałam w osobnym wsładzie. Dziś wrzuciłam nasze jasne i jej jasne, można tak;-) Naszą bieliznę z Jej?
 
ja piorę dzieci razem, bo Laura taką produkcję brudnych rzeczy uskutecznia, że codziennie pełna pralka wychodzi, ale wszystko w jednym proszku, z jednym płynem :tak:
 
Ja piorę osobno dla Mani w Jelpie w min. 60 stopniach na praniu pełnym i podwójnym płukaniu...Każda próba zmiany na "nasze" pranie skutkowała plamami na brzuszku. Wczoraj znajoma alergolog powiedziała, że w związku z naszymi plamami na brzusiu musimy zrezygnować z płynu do płukania:no: Jestem zdruzgotana, bo wiecie jak wygląda pranie po 6o stopniach bez płynu? Sztywne jak dżinsy:confused2: Fu. No nic. Podobno płyn, nawet Jelp nie nadaje się dla małych atopowców.

Odnośnie kremów i emolientów kąpielowych. U nas aktualnie cuda na kontaktowo-atopowe zmiany działa A-Derma. Polecam:tak:
 
reklama
No u nas też nic po jelpie nie było, a piorę już w nim pół roku, ma teraz takie krostki/wysypkę na brzuszku ale podejrzewam o to oliwkę, ale teraz sama nie wiem.
 
Do góry