reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Wiecie co... Dla mnie podstawa w tych wszystkich teoriach szwankuje. To jest ściema, że człowiek przesypia całą noc cięgiem! Owszem, zdarza się - nawet noworodkom się raz na ruski rok zdarza. Ale dorosły też się w nocy budzi. Jedyna różnica jest taka, że potrafi zasnąć dalej sam.

Dzieci jeszcze dłuuuugo będą nas potrzebować. Będą się budzić. Czy to na jedzenie, czy na pogłaskanie, czy na picie wody, czy ze strachu, bo coś im się przyśni.
Taka jest normalna kolej rzeczy.

.

Wlasnie w tej ksiazce o tym jest napisane :) juz gdzies w któryms tam poscie napisalam ze takie wybudzanie sie to normalna rzecz i dorosli tez tak robia tylko potrafia potem zasnac a takie maluchy nie umieja. Rodzic moze im pomoc sie nauczyc tego bo niektóre rodza sie z ta umiejetnoscia a niektóre przez wiele lat nie potrafia sie nauczyc i wlasnie ten Pan tlumaczy jak :) Naprawde miła lektura. Przeczytalam i jesli chodzi o moja 5 letnia wiedze lekarska skonfrontowana z ta ksiazka to Pan prawi całkiem mądrze choc jest mezczyzna.

A prochnica wbrew pozorom jest bardzo grozna

http://www.medonet.pl/element-akcji...848,1,prochnica-niszczy-cale-cialo,index.html

Próchnica zębów mlecznych – jakie są jej następstwa w przyszłości: Pediatria - Medycyna Praktyczna: Lekarze pacjentom


Tylko co 10. polski dwunastolatek nie ma próchnicy: Pediatria - Medycyna Praktyczna: Lekarze pacjentom

Higiena jamy ustnej małego dziecka: Pediatria - Medycyna Praktyczna: Lekarze pacjentom
 
Ostatnia edycja:
reklama
Z mojego doświadczenia wynika, że do próchnicy to też trzeba mieć predyspozycje. Mój Mąż szoruje zęby bardzo często, dba o nie, a ma i próchnicę, i kamień. Ja myję oczywiście, ale jakoś wielkiej wagi do tego nie przywiązuję. Do dentysty chodzę jak mi się przypomni, raz na 3-5 lat ;) I zazwyczaj to tylko przegląd, bo nic nie ma do roboty.

A z tego co wiem to mleko długo w nocy piłam i to z butli.

No ale mówię - to nie żadna teoria, tylko moje doświadczenie.
 
A to ze wszystkimi chorobami tak jest :) tylko ze ja wychodze z zalozenia ze lepiej zapobiegac niz leczyc a nigdy nie wiadomo. Ewa czytając Twojego posta Przypomina mi się dziadek mojego M który kopcił paczke takich starych papierosów bez filtra codziennie od 17 roku zycia i zmarl majac 82 i to nie na raka płuc :D A na raka płuc obecnie umieraja młodzi ludzie którzy pala fajki duzo lepszej jakosci z filtrem , no i gdzie tu szukac jakiegokolwiek sensu :)
 
weronka pisze:
najbardziej chyba zrobilo sie przykro mamom wracającym do pracy. lewek, to jest delikatny temat, uwierz na słowo. nie masz pojęcia jakie emocje targają mamą która musi bąbla na cały dzień zostawić. smutek, żal, poczucie winy, mimo że wie że krzywda mu się nie dzieje, bo zrobiła wszystko co mogła, żeby bąbel odczuł jej brak jak najmniej. przy takim ładunku emocjonalnym hasło że jednak robi to dziecku gorzej niż głodzenie w nocy sprawia, że Cię tu chcemy rozszarpać ;) a podejrzewam że nie chciałaś żadnej z nas dopiec, tyko nigdy nie musiałaś postawić się w naszej sytuacji. zazdroszczę.
O, to to to! :dry:
ewa pisze:
Dzieci jeszcze dłuuuugo będą nas potrzebować. Będą się budzić. Czy to na jedzenie, czy na pogłaskanie, czy na picie wody, czy ze strachu, bo coś im się przyśni.
Ha, no chyba tak jest :tak:. Bo ja do teraz pamiętam jak w nocy chodziłam do mamy, kucałam przy jej łóżku i cichutko mówiłam "mamooo... mamooo. bo mi się brzydko śniło" :-D. Skoro to pamiętam i dosłownie widzę ten obraz, to musiałam być już dużym, świadomym dzieckiem.
 
Lewek, no bez przesady ;P Nie porównujmy picia mleka przez półroczniaka do palenia paczki papierosów ;)

Moim zdaniem mleko to najbardziej naturalny pokarm, z jakim zęby mogą mieć styczność w całym swoim zębowym życiu. I dlatego sądzę, że takie mleko wieczorne czy nocne niewiele im może zaszkodzić.

No ale to moja teoria, na mój własny użytek, poparta moim własnym, osobistym autorytetem ;P
 
Ewa nie no bo zaraz zostane posadzona o znowu jakies bzdury. Porównanie dotyczy tego co napisalas :p Że jeden dba i choruje a inny nie dba i nie choruje :)
 
Tak, to racja, Lewek. To jest coś co ja nazywam brakiem sprawiedliwości w naturze :dry:. Coś na zasadzie: człowiek się na chodniku pośliźnie, rąbnie głową o chodnik i umrze, a pijok w tej samej sytuacji po prostu zasnie i nic mu nie będzie.
 
ja np mam super zęby, krzywe bo krzywe, ale bezproblemowe, siostra dużo w dzieciństwie chorowała (wszystkie choroby wieku dziecięcego przeszła po 5 razy na 3 tyg. każdą) i jej zęby zniszczyły leki, ale zainwestowała i ma lepsze niż ja, więc Dzag masz rację, nie ma sprawiedliwości :-p
 
reklama
Ewa spoko :) ja osobiscie lubię i mój M też takie dalekoidące porównania może dlatego przyszło mi do głowy :D

A wracając do tematu to zamówilam na allegro taką smieszną szczoteczke na palec i zobaczymy co Lilcia na to :D
Ja tam zęby mam w miarę tylko ze leczone nie raz , chciałabym uniknąć tego dla córeczki a póki mam czas to przeciez nie zaszkodzi. W sumie to i tak kiedys trzeba zaczac szczotkowac te zębole małe :)
 
Do góry