reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Dzisiaj tak podpatrzyłam to ona się tak łapie za uszkami, a nie zatyka, hmmm Aia no wyobrażam sobie nerwy:-(, ja już trochę zluzowałam ale czasami się tak martwię takimi rzeczami.

ianka, no na razie wyrabiam jej paszport bo może pojedziemy gdzieś z M poza strefę Schengen więc lepiej niż dowód.
 
reklama
A ja nie śpię z młodym, ale nie uważam że jak ktoś śpi to robi coś nie tak. Każdy robi to co uważa za stosowne, wygodne, mądre, odpowiednie dla swojej rodziny. Mi jest niewygodnie, TZ jest niewygodnie, dziecku chyba też bo się częściej wybudza jak my się kręcimy, życie małżeńskie i tak kwitnie w innych pomieszczeniach bo nawet przy dziecku śpiącym w łóżeczku obok to mi jakoś średnio. Czasem tak jak u Miemie około 5-6 po karmieniu już z nami zostaje na dosypianki i przytulanki. Tyle na ten temat, bądź co bądź w wątku jedzeniowym :-)
 
Asia mysle ze kazdej z nas zdarzylo sie przetrzymac dziecko bez jedzenia i nic mu sie nie stalo nie robmy Z tego takiej tragedii dziecko nie jest na takim etapi na.ktorym rozumie ze nie dostalo posilku i szybko zapomina odczucia emocjonalne zwiazane z tym faktem bez uszczerbku Na.psychice. bardziej bym sie czepiala powrotu z urlopu macierzynskiego Mamy i szkod tego faktu na psychike dziecka jesli juz musicie sie czegos uczepic. Dziecko sie zawrotnie szybko przywyczaja czy do zlego czy do dobrego.
Mart81 U nas tez tak bylo ze zaczela sie wybudzac przez to ze my sie krecilismy rano i.zamiast spac 10h to.spala 8h a potem obie chodzilysmy niewyspane i marudne. Spanie z dzieckiem jest dobre jak i dziecko i mama ma dobry twardy sen , wtedy oboje Sie wysypiaja pomimo wszystko. Teraz Lilcia spi sama w lozeczku ale jak nie jestesmy ostrożni to sie budzi niestety. Ostatnio moj M sie wogole nie wyspal a mial dyzur 24 godzinny na oddziale ratunkowym. Niestety ale tak sie funkcjonować nie da bo on odpowiada za zycie ludzkie. Takze co osoba to inny problem... U nas spanie z dzieckiem nawetw w jednym pokoju to wspinaczka ekstremalna.
 
I tu sie z Toba Lewek nie zgodze!! Jak dziecko nie rozumie, ze nie dostało posilku, przeciez jest głodne i płacze z tego powodu.
Mnie sie nie zdarzyło przytrzymać swoich dzieci jak sa głodne nigdy.
Z obojgiem spie/spałam i uwazam to za naturalne. Ale tak jak wczesniej pisałam kazde dziecko jest inne i teorie ksiazkowe do mnie nie przemawiaja.!
 
Jezu Lewek! PRzepraszam ale mi też się nie zdarzyło "przetrzymać" dziecka głodnego jak to nazwałaś. Nawet jak chciał cycka co pół godz jak był mały i mnie to wkurzało to i tak mu dawałam. Przecież to małe dziecko, sam sobie nie weźmie jak jest głodny, zresztą on potrzebuje jeść ciągle, to nie jest dorosły co jak nie je przez pare godz to nic mu nie będzie. Niemowlęta się odwadniają już po paru godz przy niedostatecznej podaży jedzenia/picia. Może niektóre rzeczywiście potrafią spać 8h i się nie domagać jedzenia, ale na litość- przecież one są maleńkie jeszcze! Całe życie przed nimi, nieraz będą głodne ale zebym miała specjalnie przetrzymywać- nie, nie ma mowy
 
ja też muszę się przyznać że nie przetrzymuję głodnego dziecka. Taki zimny wychów to nie dla mnie :-(
reaguję na potrzeby moich dzieci błyskawicznie obojętnie jak dużego poświęcenia to ode mnie wymaga. Nauczyłam się wstawać z uśmiechem na ustach przed 5 i wstawać w nocy co 10 minut jeżeli takie jest zapotrzebowanie. Macierzyństwo wyzbyło mnie egoizmu.
 
u mnie patologia, ja przed podaniem butelki daję najpierw cycka, żeby nie płakała, strasznie nie lubię jak Nina płacze, wystarczy mi histeryczka Laura, tą zapycham ciastkami :-p
 
Ja w normalnych warunkach też nie przetrzymywałam i nie przetrzymuję głodnego Tymka. Owszem, byłam do tego zmuszona przez 2 dni - jak byliśmy w szpitalu z problemami z jelitami. No i to była masakra :-(. Dostawał jeść regularnie co 3 godziny, ale mniej niż standardowo. To było straszne. Dziecko wyło, wpychało wszystko do buzi, z głodu przyssywało się do mojego ramienia i robiło mi malinki. Ja wiem - to ekstremalna sytuacja i nie o to Lewkowi chodziło, ale nie wyobrażam sobie przetrzymać dziecka dobrowolnie chociaż raz w zamian głaszcząc je. Ja jakoś z czasem wypracowałam nam regularne posiłki, jak tylko był na to gotowy to stopniowo dawał radę wydłużać przerwy między jednym posiłkiem a drugim. Ale nie były to nagłe skoki o godzinę, tylko najpierw 10 minut, potem 20... Wszystko zależy od dziecka. Jedno potrzebuje jeść więcej albo częściej inne może przespać calutką noc.
 
reklama
Ja nie przetrzymuję na głodzie, ale Aniela się sama raz tak przetrzymała :) Miała 3 miesiące, musiałam wyjść z domu na 5 godzin. Łyżeczka jeszcze nie była w obiegu, więc zostawiłam mleko. Ale ona odmówiła picia z butelki. Nie płakała, po prostu zaciskała buzię. Mąż próbował co chwilę, ale po 5 godzinach od ostatniego posiłku Młoda po prostu zasnęła.

Jak wróciłam, to się obudziła i jak gdyby nigdy nic - wypiła mleczko z piersi i zasnęła z błogim uśmiechem. Zołza jedna ;P
 
Do góry