reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opadanie powieki

nie wiem czy ktos to jeszcze czyta..
wczoraj bylam z Milka u okulisty. zbadal dno oka, zrobil usg, zbadal wzrok (podobnie jak u maria-78 "miała standardowe badanie okulistyczne po zakropieniu oczu atropiną, po rozszerzeniu źrenic okulistka przykładała jej takie szkiełka i stwierdziła że ma nadwzroczność..")wyszlo, ze ma +2,5 na kazde oczko (ale to chyba normalne u takich maluszkow). zadnych nieprawidlowosci w rozwoju oczu/wzroku nie stwierdzil - ufff :-) za to zaklejac nie kazal. skoro oba oczka rozwijaja sie tak samo i prawidlowo to wg niego moznaby tylko szkod narobic. ewentualnie pol godziny dziennie. czyli zostaje nam obserwacja i kontrola za pol roku.
koniecznie na koniec musze pochwalic moja dzielna coreczke! ani razu nie plakala, nie marudzila tez, no cud dziewczyna!! :-D
 
reklama
czytamy, czytamy :tak: U nas bez zmian, zadnych wizyt nie bylo i na razie nic nie planuję. Niech sobie ma tą powieczke, jaką ma, a co tam! Jakoś trudno mi sie zdecydowac na zabieg :confused:
 
Cześć!
przepraszam, że tak długo nic nie pisałam, ale jakoś tak czas mi ucieka.
Nawet nic nie napisałam o tym jak Łucja miała zakładany ten szew na powiece, aż mi wstyd :zawstydzona/y:
No więc tak zabieg był pod całkowita narkozą, trwał ok godziny. W dwóch miejscach na brwi było nacięcie i tamtędy jest poprowadzony ten szew. Wcale go nie widać. Powiekę podnosi o jakieś 2 mm, tylko żeby odsłonić żrenicę. Czasem zdarza się jeszcze że jak mała śpi to jej się nie domyka oko, wtedy trzeba smarować takim żelem.
Łucja ma szew już pół roku, jest trochę lepiej niż było, chociaz ona ma taki nawyk mrużenia i czasem prawie wcale nie otwiera tego oka. W dalszym ciągu jej zaklejam to zdrowe oko i tedy to z opadnięta powieka wygląda super. Niestety plastry odparzają skórę :-(
 
Witam Wszystkich Serdecznie,
Jestem tatą Filipka, który również ma Ptozę. Filipek ma niespełna 3 miesiące, został wstępnie przebadany, następna wizyta jest za 4 miesiące. Dużo czytałem na temat Ptozy i jedna rzecz mnie zastanawia w powyższych wypowiedziach - dlaczego lekarze okuliści zalecają niektórym z Was, zaklejanie zdrowego oczka u maluchów?? Z tego co czytałem wynika, że jeżeli powieka przysłania źrenicę w jednym oczku to potrzebna jest jak najszybciej operacja ponieważ może to zaszkodzić dalszemu rozwojowi wzroku w tym oczku. Jeżeli tak jest to dlaczego zaleca się zasłanianie zdrowego oczka, narażając je w ten sposób na "niedorozwój"?
Rozumiałbym taką metodę u starszych dzieci 5-6 lat, wtedy kiedy wzrok jest już rozwinięty.
Czy u Waszych maluchów taka terapia pomogła "mniejszemu" oczku? Jeżeli tak to po jakim czasie i w jakim wieku są Wasze dzieci?
Dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi,
Grzesiek
 
reklama
jak juz wczesniej pisalam, na ostatniej wizycie lekarz po zbadaniu corki nie zalecil zaklejania. sa rozne przypadki. u nas nie widzi potrzeby, zeby zaklejac, bo mogloby to narobic wiecej szkod niz pozytku. wiec nie zaklejamy. corka ma 2 lata prawie.
 
Do góry