Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
Ja mam ten plus, że moi rodzice rozpoczęli budowę domu w 1995 roku ale wtedy to i inne realia były. Dom ma ponad 200m2, jest podpiwniczony tylko dzięki uprzejmości sąsiadów walczę teraz z wysokim poziomem wód na działce i koniecznie muszę wstawiać drenaż calutkiej działki + nawożenie terenu. Planuję wyrobić się chociaż z drenażem opaskowym wokół domu i odprowadzeniem wody do rzeki. Ewentualnie zastanawiam sie nad wykorzystaniem wody do podlewania ogrodu itp. Dom wykańczam sama bez pomocy finansowej męża, więc podejrzewam że bez kredytu się nie obejdzie.
Formalności są najgorsze, ostatnio miałam na głowie zakładanie prądu do domu i za głupie pociągnięcie 8 metrów kabla (bo słup stoi kolo domu) Enion zgarnął 2.000 zł a do tego jeszcze musiała być ekipa, która zakładała skrzynkę i hak. W tej chwili co miesiąc opłat stałych za prąd mam 70 zł bo to "prąd budowlany a nie zwykły" a żeby przejść na ten "zwykły" dom musi być odebrany Jak kalkuluje koszty wykończenia domu to mnie aż głowa boli wqrza mnie strasznie to jak w Polsce się załatwia sprawy i że ciągle na coś pozwolenie trzeba mieć
Formalności są najgorsze, ostatnio miałam na głowie zakładanie prądu do domu i za głupie pociągnięcie 8 metrów kabla (bo słup stoi kolo domu) Enion zgarnął 2.000 zł a do tego jeszcze musiała być ekipa, która zakładała skrzynkę i hak. W tej chwili co miesiąc opłat stałych za prąd mam 70 zł bo to "prąd budowlany a nie zwykły" a żeby przejść na ten "zwykły" dom musi być odebrany Jak kalkuluje koszty wykończenia domu to mnie aż głowa boli wqrza mnie strasznie to jak w Polsce się załatwia sprawy i że ciągle na coś pozwolenie trzeba mieć