- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
U mnie nawet spod swetra i kurtki razem wziętych widać "balonik". Dziś ledwo kurtkę dopięłam a jak chciałam usiąść lub się schylić to bałam się, że zamek mi pęknie...
Hej dziewczyny.
Dawno tutaj nie zaglądałam. Mam sporo zaległości. Macie piękne brzuszki (Idzia maleńki, ale wiem, że może nas jeszcze prześcignąć).
Nie wiem czy wiecie, ale w ostatnim trymestrze dzidzia rośnie 300-400 gram tygodniowo (to bardzo dużo). Spróbujcie przełożyć to na naszą wagę a zobaczycie ile jeszcze możemy przytyć. Ja przytyłam już 11 kg. W zamiarze miałam dobić do 15, ale pewnie mi się nie uda. Codziennie staję na wagę i widzę jak kreseczka powoli się przesuwa - dzidzia rośnie. Nie przerażam się wagą i tak ważę dużo mniej niż w ciąży z Wiwi, ale brzuszek mam już taki jak z Wiwi w dziewiątym miesiącu. Tu muszę powiedzieć "jestem duuuuuża". Ha ha ha.
Zauważyłam już pewne niedogodności. Brzuszek po aktywnym dniu jest niziutko i pobolewa (tuż nad łonek jest twardziutki i mocno wypycha - to dzidzia). Pewnie mięśnie podtrzymujące brzuszek późnym popołudniem mają już dość.
Wczoraj byłam tak zmęczona, że spałam popołudniu (nie robiłam tego już od 3 miesięcy). Czuję się ogólnie wielka i ciężka. Trudno mi się już poruszać. Wszyscy na ulicy widzą już moją ciążę i ludzie zaczynają mi gratulować i narzekać, że ich córka/syn mogliby też już pomyśleć o drugim. Mam gruby kożuch i wyglądam na ogromną kulkę. Nie przejmuję się tym.
Dzidzia mocno kopie. Ruchy odczuwam już ok. 2-3 cm. nad pępkiem - chyba gdzieś tam jest teraz dno macicy. Acha i najważniejsze - mam już małe trudności z oddychaniem - płytszy oddech i mam wrażenie jakbym zaraz miała się udusić.
Ale ogółnie samopoczucie jest ok. Właśnie popijam sok pomidorowy a dzidzia wreszcie usnęła (ostatnio zauważyłam, że ma swoje godzinki do rozrabiania a resztę przesypia).
Dawno tutaj nie zaglądałam. Mam sporo zaległości. Macie piękne brzuszki (Idzia maleńki, ale wiem, że może nas jeszcze prześcignąć).
Nie wiem czy wiecie, ale w ostatnim trymestrze dzidzia rośnie 300-400 gram tygodniowo (to bardzo dużo). Spróbujcie przełożyć to na naszą wagę a zobaczycie ile jeszcze możemy przytyć. Ja przytyłam już 11 kg. W zamiarze miałam dobić do 15, ale pewnie mi się nie uda. Codziennie staję na wagę i widzę jak kreseczka powoli się przesuwa - dzidzia rośnie. Nie przerażam się wagą i tak ważę dużo mniej niż w ciąży z Wiwi, ale brzuszek mam już taki jak z Wiwi w dziewiątym miesiącu. Tu muszę powiedzieć "jestem duuuuuża". Ha ha ha.
Zauważyłam już pewne niedogodności. Brzuszek po aktywnym dniu jest niziutko i pobolewa (tuż nad łonek jest twardziutki i mocno wypycha - to dzidzia). Pewnie mięśnie podtrzymujące brzuszek późnym popołudniem mają już dość.
Wczoraj byłam tak zmęczona, że spałam popołudniu (nie robiłam tego już od 3 miesięcy). Czuję się ogólnie wielka i ciężka. Trudno mi się już poruszać. Wszyscy na ulicy widzą już moją ciążę i ludzie zaczynają mi gratulować i narzekać, że ich córka/syn mogliby też już pomyśleć o drugim. Mam gruby kożuch i wyglądam na ogromną kulkę. Nie przejmuję się tym.
Dzidzia mocno kopie. Ruchy odczuwam już ok. 2-3 cm. nad pępkiem - chyba gdzieś tam jest teraz dno macicy. Acha i najważniejsze - mam już małe trudności z oddychaniem - płytszy oddech i mam wrażenie jakbym zaraz miała się udusić.
Ale ogółnie samopoczucie jest ok. Właśnie popijam sok pomidorowy a dzidzia wreszcie usnęła (ostatnio zauważyłam, że ma swoje godzinki do rozrabiania a resztę przesypia).
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
Asiu no to faktycznie sporo do przytycia przed nami... Ja zauważyłam, że "rosnę" skokami. Jakieś 1,5 miesiąca temu nagle przybrałam 3 kg i teraz nic - ciągle ta sama waga. Teraz dzidzia rośnie - już waży 700 g. Pewnie ze mnie wysysa i dlatego mi nic nie pozostaje do przybycia. Czekam aż dzidzia na chwilkę przystopuje i pewnie znowu coś mi przybędzie żeby mała miała skąd czerpać...
Ale jak na razie jestem zadowolona brzuch jak balon 104 cm (czyli jakieś 40 cm do przodu) a waga tylko 3,5 kg więcej.
Mi też już brzusio daje popalić... czasem w nocy nie mam siły (i nie mam jak!!) podnieść się z łóżka a główka dziecka uciska na pęcherz i muszę w nocy około 5 razy wstawać!!! W dzień też nie jest dobrze bo tak raz na 1 - 1,5 godzinki muszę odwiedzić kibelek.
Ale jak na razie jestem zadowolona brzuch jak balon 104 cm (czyli jakieś 40 cm do przodu) a waga tylko 3,5 kg więcej.
Mi też już brzusio daje popalić... czasem w nocy nie mam siły (i nie mam jak!!) podnieść się z łóżka a główka dziecka uciska na pęcherz i muszę w nocy około 5 razy wstawać!!! W dzień też nie jest dobrze bo tak raz na 1 - 1,5 godzinki muszę odwiedzić kibelek.
dori
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2005
- Postów
- 1 176
A u mnie nastąpiła jakaś przemiana. Tak jak do tej pory wstawałam zrobić siusiu jakieś 4-5 razy w nocy to teraz wstaję raz. Co prawda w dzień cały czas chodze często ale przynajmniej w nocy już mnie to tak nie męczy. Brzuszek mi narazie wogóle nie przeszkadza w spaniu a i dzidzia zasypia chyba razem ze mną bo jak juz się kłade i zamykam oczy to w brzuszku cisza. Dopiero rano budzi mnie małe bombardowanko w powłoki brzuszne. Ja dzisiaj się zważyłam no i jest mnie a raczej nas 7 kg więcej.
Piękne macie brzusie, niektóre całkiem spore. Muszę też strzelić fotkę to załączę.
Dziewczyny co tam 7 czy 3,5 kg wiecej, znowu przoduję razem z AsiąOO, całe 11,5 kg do przodu, całe szczęście, ze przy moim wzroście 168 cm nie jest tak źle. W sobote widziałam kobitkę w ciąży jak na moje oko 4 miesiąc mierzyła ze 180 cm i ważyła oj joj joj, bajam się myśleć-od razu mi ulżyło i stwierdziłam, ze nie mam co się przejmować.
Dziewczyny co tam 7 czy 3,5 kg wiecej, znowu przoduję razem z AsiąOO, całe 11,5 kg do przodu, całe szczęście, ze przy moim wzroście 168 cm nie jest tak źle. W sobote widziałam kobitkę w ciąży jak na moje oko 4 miesiąc mierzyła ze 180 cm i ważyła oj joj joj, bajam się myśleć-od razu mi ulżyło i stwierdziłam, ze nie mam co się przejmować.
Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
Właśnie kładę się do łóżeczka i Adaś zrobil dwie fotki ;D Humor trochę lepszy. A tak przy okazji to u mnie 7kg do przodu... lidijka czy Ty przypadkiem nie widziałaś mnie???
Ładne fotki. Obawiam się, że mój brzusio wieczorkiem jest "odrobinkę" większy.
Muszę się Wam przyznać dziewczyny, że załapałam jakiegoś doła. Źle się ogólnie czuję i nie ma na mojej buźce uśmiechu. Czuję się zmęczona i ociężała. Dzidzia chyba się na mnie uparła i kopie prawie cały czas (w tej chwili cisza, ale wiem, że niedługo pokaże na co je stać). Mam wrażenie jakbym miała kulę w brzuchu. Może jutro poprawi mi się humorek - mam jutro wizytę i znów zobaczę dzidzię. Boję się, że jak wyznam lekarce jakie jest moje samopoczucie to wyśle mnie na zwolnienie lekarskie a ja mam w pracy urwanie głowy - za trzy dni sesja Rady Miejskiej i uchwalanie budżetu gminy (najgorsza i najdłuższa sesja w całym roku, więc nie chcę, żeby mnie ktokolwiek w tym wyręczał) oraz uchwalenie 10 uchwał (koszmar) - nie mają dla mnie litości. Muszę przyznać, że moi radni oszczędzają mnie i rozpieszczają drobnymi prezentami (to wyroby swojskie to jakiś kremik na brzuszek i celulit - trzeba przyznać dbają o mnie, dostałam też winko, ale nie słodkie jakie mi smakuje tylko wytrawne - podobno dobre na trawienie).
Mąż śmieje się ze mnie i wypycha mnie z samochodu bo mam już trudności z wychodzeniem z niego. Staram się jak mogę, ale nie mam już takiej kondycji.
Muszę się Wam przyznać dziewczyny, że załapałam jakiegoś doła. Źle się ogólnie czuję i nie ma na mojej buźce uśmiechu. Czuję się zmęczona i ociężała. Dzidzia chyba się na mnie uparła i kopie prawie cały czas (w tej chwili cisza, ale wiem, że niedługo pokaże na co je stać). Mam wrażenie jakbym miała kulę w brzuchu. Może jutro poprawi mi się humorek - mam jutro wizytę i znów zobaczę dzidzię. Boję się, że jak wyznam lekarce jakie jest moje samopoczucie to wyśle mnie na zwolnienie lekarskie a ja mam w pracy urwanie głowy - za trzy dni sesja Rady Miejskiej i uchwalanie budżetu gminy (najgorsza i najdłuższa sesja w całym roku, więc nie chcę, żeby mnie ktokolwiek w tym wyręczał) oraz uchwalenie 10 uchwał (koszmar) - nie mają dla mnie litości. Muszę przyznać, że moi radni oszczędzają mnie i rozpieszczają drobnymi prezentami (to wyroby swojskie to jakiś kremik na brzuszek i celulit - trzeba przyznać dbają o mnie, dostałam też winko, ale nie słodkie jakie mi smakuje tylko wytrawne - podobno dobre na trawienie).
Mąż śmieje się ze mnie i wypycha mnie z samochodu bo mam już trudności z wychodzeniem z niego. Staram się jak mogę, ale nie mam już takiej kondycji.
reklama
Olu_Irlandio po obaczeniu Cię na golaska, ta "osóbka", którą widziłam zdecydowanie to nie byłaś Ty! Ty jesteś bardzo wysoka ale chucherko! Bez obrazy dla nikogo!Z nikogo się nie śmieję, bo nigdy nic nie wiadomo, jak się będzie kiedyś wyglądać
AsiuOO nos do góry!Wiem, ze czasem to nie wychodzi.Ale pamiętaj jeżeli Ty jesteś zadowowlona i szczęśliwa to dzidzia też tak się czuje, a chciałabyś zeby ONO czuło się tak nieszczęśliwie? Taki dół może się zdarzyć, ale trzeba go wyprostować, moze pójdziesz na zakupy i kupisz coś np Wiwi albo maleństwu?Zobaczysz, ze będzie Ci na serduszku lepiej
Ostatnio jak byłam u lekarza lekarz pomagał mi wstać z łóżka po usg, ale ja wcale tego nie potrzebowałam, tak mi się chciało śmiać. Nie zdążyłam zaprotestować
Pa!Lidka!
AsiuOO nos do góry!Wiem, ze czasem to nie wychodzi.Ale pamiętaj jeżeli Ty jesteś zadowowlona i szczęśliwa to dzidzia też tak się czuje, a chciałabyś zeby ONO czuło się tak nieszczęśliwie? Taki dół może się zdarzyć, ale trzeba go wyprostować, moze pójdziesz na zakupy i kupisz coś np Wiwi albo maleństwu?Zobaczysz, ze będzie Ci na serduszku lepiej
Ostatnio jak byłam u lekarza lekarz pomagał mi wstać z łóżka po usg, ale ja wcale tego nie potrzebowałam, tak mi się chciało śmiać. Nie zdążyłam zaprotestować
Pa!Lidka!
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: