Witajcie Dziewczyny.
Mieszkam w okolicach Jeleniej Góry :-). Jestem w drugiej ciąży. Do porodu jeszcze daleko. Pierwsze dziecko urodziłam w szpitalu Bukowiec w Kowarach. Położne były miłe i troskliwe (z pewnymi wyjątkami). Co do lekarzy... Poznałam większość podczas wizyt, bo 5 dni leżałam w szpitalu. Ordynator Kałdonek - pamiętam jego obojętną minę i piękny zapach perfum, który na długo pozostawał na sali, gin. M. Winkler-Lach - mało rozmowna, ale dość przyjemna, gin. D. Golej - filozof, bardzo pewny siebie, gin. J.Szczerbiński - starszy pan o specyficznym poczuciu humoru, gin. W. Drzewińska -sympatyczna kobieta. Jeden z ginekologów zrobił na mnie największe wrażenie i...nie wiem kto to jest :-) Jako jedyny w ciągu 5 dni zmienił mi opatrunek, uśmiechnął się do mnie, był bardzo troskliwy. Może mi pomożecie? To raczej młody mężczyzna, bez wąsów, włosy chyba- ciemny blond. Ktoś mówił, że to chyba gin. Ludwik Dubrowski. Niedługo zapewne przekonam się, bo trafię na porodówkę. Kiedy kobieta jest obolała, traci dużo krwi i jest osłabiona - dobre słowo od gina, uśmiech na twarzy lekarza potrafią zdziałąć cuda!