reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

okolice Jeleniej Góry..

ello :)

mona124> tez chcemy miec jeszcze synusia no albo coreczke ale napewno drugie dzieciatko bo moj maz jest jedynakiem i nie chce zeby nasz Malutka tez tak miala :) no ale mysle ze tak 2-3 latka poczekam :)
Twoja Mała musi byc urocza jak tak sie smieje :) nasza tez sie smieje czesto ale narazie zdarza jej sie przy tym tylko piszczec hihi

Agabe > kiedy Twoj synus sie urodzil, ile juz ma? 6,5 fajnie :) ja narazie nie mysle o pracy hihi

mona124> lyzeczke kaszy? a w jakim to celu? hmm....

ja tez ostatnio sie juz nad tym zastanaawialam ale wszyscy mi mowia ze dziecko musi miec skonczone! 4 miesiace a najlepiej min.18 tygodni. Nie pytajcie czemu bo niewiem hihi ale ja sie chyba do tego dostosuje :) wiec narazie lecimy dalej na butli....
a pozniej chce sprobowac gotowych obiadkow itd ze sloiczkow bo tak sie zastanawiam.... badzmy szczerzy ale nawet jak ugotujemy cos maluszkowi w domu same to warzywa i inne skladniki niewiadomo skad pochodza ( no chyba ze macie swoj ogrodek i swoje warzywka) i co zawieraja a te w sloiczkach sa przygotowane specjalnie dla maluchow i w jakims stopniu napewno sprawdzone. no przynajmniej ja tak uwazam :)

a ja sie zastanawiam nad kolejnym szczepieniem... szczepilam Mala na pneumokoki i 6w1 wiec po min. 6 tygodniach ma miec kolejne szczepienie kolejna dawke... probuje zalatwic jej szczepienie w NL bo tu sa podobno darmowe a pl prawei 500zl kosztuje.... kurcze ale niewiem czy uda mi sie zalatwic juz teraz na ta druga dawke....

ohooo Mala daje znac o sobie hihi juz chce towarzystwa :)

pozdrawiam
 
reklama
Hej.
Ja tylko na moment bo mała bycy;-)
Zuza-Anna kaszkę mam podawać, żeby sprawdzić jak mała reaguje na gluten.
No to mnie nie ma:-)
pozdrawiam i buziaki
 
Cześć laski:-) ja tylko na chwilkę.
Co do wprowadzania nowych rzeczy:
Zalecenia WHO- dzieci karmione mieszanką do końca 5 miesiąca wyłącznie mleko, dzieci karmione piersią do końca 6 miesiąca wyłącznie mleko matki. Potem zupki z jednego warzywa- najpierw marchew i ziemniak bo najmniej uczulają. gluten w postaci kaszki manny od 6 lub 7 miesiąca.jeszcze odnośnie zupek- lepiej zacząć od warzyw a nie od owoców bo istnieje szansa że maluch kiedy posmakuje słodkiego jabłuszka za nic nie będzie chciał zjeść ziemniaczka;-)

Dziewczyny- mam pytanie do Was- piszcie bo nie wiem co robić.
Jak zasypiają Wasze maluchy? Mój zasypia jedynie bujany w wózku, inaczej nia ma szans, ani na rekach ani w łóżeczku. Problem polega na tym że zaczyna mu być w tym wózku ciasno.... Nie wiem co robić, jak go w miarę bezboleśnie przeprowadzić do łóżeczka. Dodam że smoczka nadal nie chce, mimo kolejnych zakupionych kształtów... Pluje nim dalej niż widzi. Nie wiem co robić....Poradźcie coś..

Uciekam, miłej nocki Wam i Waszym maluchom:-D
 
:)

Al.Szyszkowska > ja tez mialam problem ze smoczkami i po wielu pozytywnych opiniach sprobowalam smoczka NUK z tej serii Akcesoria dla niemowląt marki NUK / Produkty, Kategorie produktów, Pomoc i zaufanie
no i sprawdza sie bardzo pozytywnie :) Małej sie spodobał i pomaga :)
Współczuje z tym wozkiem. Ja sie bronilam przed tym jak tylko moglam choc moja Mama i Tesciowa namawialy mnie zebym Mala w domu w ozku wozila i usypiala ale ja na sile sie upieralam i nie pozwalalam mowiac ze wozek jest na dwor a nie do domu hihi
Moja Mala usypia na rekach albo sama w lezaczku-bujaczku lub w bujaczku jak jest kolysana troche i ze smokiem w buzi a jak przysnie to go wypluwa.
Spróbuj moze bujaczka-lezaczka! W nim tez mozna bujac dzieciatko a miedzy drzemkami moze sie w nim bawic zabawkami a Ty bedziesz mogla cos zrobic. Moja Mala spaceruje z bujakiem po kazdym pokoju i kuchni :)
Niewiem co jeszcze moge Ci doradzic. Mozesz tez probowac na rekach > tylko musisz uzbroic sie w cierpliwosc bo pewnie bedzie placz ale walcz! z czasem sie przyswyczai :)

pozdrawiam
 
Czarnuszka88 chyba mamy coś wspólnego... ....arachnofobię! Wyobraź sobie, miły wieczorek, odpoczywasz przytulona do swojego M a tutaj jak gdyby nigdy nic po jego nodze(on oczywiście nie czuje) idzie sobie takie ośmionożne paskudztwo!!! Ja w pisk, on do góry, pająk spadł gdzieś na dywan i przepadł, za nic nie dało się go znaleźć, dopiero na drugi dzień raniutko wyczaił go pod szafą, wziął odkurzacz w ruch i po sprawie, potem jeszcze każdy kątek był sprawdzony. Na widok myszy nie piszczę, inne żyjątka toleruje, ale na samą myśl o pająkach to mam dreszcze.
Druga sprawa to taka, że ja też mam kłopoty z wagą, a raczej z „nad”, podziwiam Cię, że udaje Ci się trzymać w ryzachJ i będę kibicować, nie wiem czy mnie przy dwójce maluchów uda się trzymać zasad, ja przed ciążą z Tadzikiem ważyłam 69, do porodu już 86, potem szybko spadło do 70, a od 3 lat waga pokazywała coraz więcej, w pod koniec października stanęła na 92 (oczy miałam jak 5zł), wtedy zebrałam się w garść, zaczęłam patrzeć co jem i jeść wtedy, kiedy zgłodnieję, i starałam się nie jeździć ciągle autem a niekoniecznie przy okazji, hehe, na koniec grudnia, po pierwszej wizycie ważyłam 90, a potem zaczęły się wymioty, więc chyba dlatego nie przytyłam dopóki trwały, czyli do ok. 15tyg, potem wizyta i ważenie po świętach jajecznych i sporym śniadanku 21tydz i pokazało 94, ale wynikło to pewnie stąd, że święta się nie pilnowałam hihi, wczoraj było 95,co dalej, zobaczymy, mam nadzieję, że opisanie Wam mojego kłopotu na forum zmobilizuje mnie po porodzie do pilnowania zdrowego trybu życia.

Super, że będziesz mieć swoją kuchnię, ja się cieszę, że z teściową już nie mieszkam, tylko na swoim, jupiiii. Mnie też szykuje się remont, ale dopiero po sesji, od końca czerwca, bo nie wyobrażam sobie nauki i sprzątania przy tym wszystkim jednocześnie.


[FONT=&quot]Ale mi tu esej wyszedł, wybaczcie[/FONT]
Gratuluje córenki !!!!!!!!!!!!!! I kochana waga sie nie przejmuj. Ja w dniu porodu wazylam 107 a przed porodem 95 a przed pierwszym porodem 88 a 4 miesiace przed 1 porodem 68 czyli 20 kg mi sie przytylo w 4 miechy, i polozna mi powiedziala i moja pani gin ze to moze byc od hormonow na dodatek mam wąsy i zarost mi rosnie jak u faceta i mam zbadac poziom testosteronu no i nadwaga tez od tego. Ale odchudzam sie tak stopniowo bo karmie i jak narazie z 99 do 94 spadło w 3 tygodnie. czyli tak srednio ponad kg na tydzien czyli ok chciałabym szybciej bo lato sie zbliża no ale coż wole nie miec jojo. A powiem ci ze bardzo mi pomaga strona Vitalli zalogowalam sie tam pisze pamietnik i dziewczyny naprawde potrafia dac kopa jezeli cos sie chce zjesc a nie mozna. Więc jezeli urodzisz to zapraszam. Szukaj mnie pod takim samym nickiem jak tutaj. AAaaaa i jeszcze jedno . To wcale nie prawda ze kobieta karmiąca nie moze sie odchudzać. Pytalam ostatnio położnej i powiedziaa ze to nawet lepiej jezeli bede jadla dietetycznie w sensie ze bez bialego chleba bez ziemniakow slodyczcy, tluszcze to tylko oliwa zero smazonego i tlustego, mowila ze to tylko na zdrowie wyjdzie maluszkowi. Więc tego sie trzymam. No ale jeszcze do 70 kg 24 przede mną. Liczeze mi sie uda. Na Vitalli sa dziewuszki co schudłu po 40 kg ! jestemw szoku jak widze fotki. A co do pajakow to ja tez prawie spałam wtedy na fotelu hehe. Maz przyszedł i go szukał ale nie znalazl wiec uciekl i jak narazie go nie ma. Ale co wieczor i tak wszystko sprawdzam czy gdzies nie wylazł. FFFFUUUUJJJJJ

hej
moja Mala chyba dostala potowek :( ma takie krostki na szyjce....
najgorsze jest to ze czesto jej sie ulewa i musze co chwile jej tam wycierac ale ma takie faldki i podbrodki ze ciezko :)
a krzyczy przy tym strasznie..... niewiem moze te krostki od tego ulewania sa....
caly czas musze jej dawac zelazo bo na poczatku kwietnia miala jeszcze nizsza hemoglobine, tylko 9,4 :(
ale podobno dzieci w 3-4 mc zycia maja najnizsza bo koncza sie zapasy z okresu plodowego a ich organizm jeszcze nie rozkrecil sie calkiem i nie produkuje sam tyle czerwonych krwinek ...
tak wiec sie pocieszam ale w polowie maja kolejne badanie kontrolne krwi i juz sie boje :(
daje jej tyle tego zelaza tak jak kaza lekarze ale wczoraj znowu problem z kupka i nic nie zrobila...
na szczescie teraz chyba cos cisnie hihi
ale mam smiechy jak ona cisnie kupke hihi stęka strasznie glosno i robi smieszne minki hihi :)

za tydzien jedziemy do PL na pare dni :) juz sie nie moge doczxekac i mam nadzieje ze Mala przetrwa dobrze podroz :)

czy Wasze dzieciaczki wkladaja raczki do buzi? bo moja Mala caly czas piastki pcha...

mona124 > grecja super pomysl :) i mysle ze nie powinno byc zadnych problemow z Malenstwem :)

Al.Szyszkowska > gdzie Ty robilas te chrzciny? :D "kotlety jak deski" > hihi
ale fajnie ze imprezka pozniej w domku sie rozkrecila :) no i fjan sumke uzbieraliscie :)
aaa z ortopeda to ja robie tak samo jak mona124! to jest najlepsze rozwiazanie :) bo inaczej zawsze terminy sa strasznie pozno.
ja nawet nie czytam takich postow o in vitro itp... to jest straszne ze niektorzy maja takie problemy :(
moja kuzynka ostatnio tez mi sie przyznala ze ostatnio poronila a ma straszne problemy z zajsciem w ciaze i jej utrzymaniem.... strasznie przykre sprawy...
ja tez poronilam dwa razy i wiem jak ciezko jest nieraz ale ja przynajmniej nie mam problemu z zajscie w ciaze....

czarnuszka88, dobraczarownica > hihi z tymi pajakami to raczej wiekszosc osob za nimi nie przepada :) ja ich nie zabijam tylko wynosze na zewnatrz hihi
a tutaj w nl jest ich masa niestety....

dobraczarownica > moj M bardzo chcial chlopca a tu niespodzianka :) mial super mine jak na usg uslyszal ze jednak dziewczynka hihi
trzymaj sie i oby tak dalej - niech dzidzia posiedzi jak najdluzej w brzuszku i rosnie sobie spokojnie :)

a gdzie reszta dziewczyn? alexandria? agabe?

ok musze zmykac i pampersika Małej zmienic bo cos mi tu smierdziocha hihi :)
o Fuuuujjj ja bym za milion dolarów nie dotkneła pajakow:baffled:

Cześć laski:-) ja tylko na chwilkę.
Co do wprowadzania nowych rzeczy:
Zalecenia WHO- dzieci karmione mieszanką do końca 5 miesiąca wyłącznie mleko, dzieci karmione piersią do końca 6 miesiąca wyłącznie mleko matki. Potem zupki z jednego warzywa- najpierw marchew i ziemniak bo najmniej uczulają. gluten w postaci kaszki manny od 6 lub 7 miesiąca.jeszcze odnośnie zupek- lepiej zacząć od warzyw a nie od owoców bo istnieje szansa że maluch kiedy posmakuje słodkiego jabłuszka za nic nie będzie chciał zjeść ziemniaczka;-)

Dziewczyny- mam pytanie do Was- piszcie bo nie wiem co robić.
Jak zasypiają Wasze maluchy? Mój zasypia jedynie bujany w wózku, inaczej nia ma szans, ani na rekach ani w łóżeczku. Problem polega na tym że zaczyna mu być w tym wózku ciasno.... Nie wiem co robić, jak go w miarę bezboleśnie przeprowadzić do łóżeczka. Dodam że smoczka nadal nie chce, mimo kolejnych zakupionych kształtów... Pluje nim dalej niż widzi. Nie wiem co robić....Poradźcie coś..

Uciekam, miłej nocki Wam i Waszym maluchom:-D
- Ja z Cristiano nie mam tego problemu, naje sie i sam usypia w lozeczku serio nie wiedziałam ze istnieja dzieci Anioły hihi no Ale z Sebim był koszmar, tu bujak, tu ze mna w lozku i za cholere nie chcial, no ale wkonuc jakos bujaczek zadziałał. Ale jak byl juz wiekszy ok 4 miesiecy to uczyam go najgorszym sposobem czyli - wypłaczesz sie i usniesz :-( to bylo straszne jak sie darł. Nie miałam juz sil do niego byl strasznie rozdarty. Ale zadziałało ryczal chwile i zasnął i tak kilka dni az mial 5 miesiecy i zasypiał po mleku odrazu i spał calusienk noc. Od 20 az do 6 rano. A teraz Sebi idzie spać o 18 -19 i też spi cudnie cala noc do 7-8 rano :) i w dzien 2-3 godzinki. a ma półtora roku.

:)

Al.Szyszkowska > ja tez mialam problem ze smoczkami i po wielu pozytywnych opiniach sprobowalam smoczka NUK z tej serii Akcesoria dla niemowląt marki NUK / Produkty, Kategorie produktów, Pomoc i zaufanie
no i sprawdza sie bardzo pozytywnie :) Małej sie spodobał i pomaga :)
Współczuje z tym wozkiem. Ja sie bronilam przed tym jak tylko moglam choc moja Mama i Tesciowa namawialy mnie zebym Mala w domu w ozku wozila i usypiala ale ja na sile sie upieralam i nie pozwalalam mowiac ze wozek jest na dwor a nie do domu hihi
Moja Mala usypia na rekach albo sama w lezaczku-bujaczku lub w bujaczku jak jest kolysana troche i ze smokiem w buzi a jak przysnie to go wypluwa.
Spróbuj moze bujaczka-lezaczka! W nim tez mozna bujac dzieciatko a miedzy drzemkami moze sie w nim bawic zabawkami a Ty bedziesz mogla cos zrobic. Moja Mala spaceruje z bujakiem po kazdym pokoju i kuchni :)
Niewiem co jeszcze moge Ci doradzic. Mozesz tez probowac na rekach > tylko musisz uzbroic sie w cierpliwosc bo pewnie bedzie placz ale walcz! z czasem sie przyswyczai :)

pozdrawiam
- ja to gdyby nie mąz to pewnie tez bym przytargała wózek do domu i bujaa w wozku. ale ciesze sie ze mnie przed tym uchronił. Moja kumpela do roku czasu swoja core bujala w wózku zeby usneła.
 
Hej!

zuza-anna - Mój Romuś urodził się 29.01.2010 r., czyli 6500 g "osiągnął" na koniec 3 miesiąca życia:-)

Al.Szyszkowska - Karmię piersią, ale dietę zacznę rozszerzać od 5 miesiąca, oczywiście w uzgodnieniu z pediatrą. Po pierwsze - mały domaga się cyca co godzinę, więc oszaleć idzie (ale przybiera bardzo ładnie) i pani doktor uznała, że spróbujemy mu wprowadzić "obiadek" i "deserek", a po drugie po 6 miesiącach wracam do pracy, więc dobrze by było, żeby jego menu było nieco szersze niż tylko cycuś:tak:

Co do wózka, to u mnie w mieszkaniu stał tylko kilka dni, ale miejsca mało i w sumie nie miałam zamiaru z niego korzystać do usypiania dziecka, więc teraz trzymam go w bagażniku samochodu i rozkładam, jak idziemy na spacer.

Mój synek wieczorem zasypia po karmieniu na rękach. Po prostu siedzę wygodnie i trzymam go, aż przyśnie. Czasami odkładam go do łóżeczka z otwartymi oczami i wychodzę z pokoju, a jak po chwili sprawdzam, to już śpi. Wczoraj obserwowałam, co wtedy robi - chwilkę się kręci i przytula się do kocyka. Co do smoczka, to czasem ciągnie, a czasem wypluwa. W dzień zasypia na leżaczku albo na rękach po karmieniu, ale drzemki są krótkie - jakieś 1/2 godziny. Staram się nie uczyć go noszenia na rękach, bo jest ciężki i po prostu nie wyrabiam.

Pozdrawiam i miłej niedzieli:-)
 
Aloha:)
(hehe Lilo i Stich'a oglądałam wczoraj)
podczytuję Was, dziewczynki przy śniadanku(uwielbiam owsiankę, dzis mało pracowita wersja z domowym dżemem czereśniowym), Kochany jeszcze spi, więc zrobiłam napad rabunkowy na laptopa. Nie grzeszę ostatnio nadmiarem wolnego czasu, za miesiąc sesja a ja mam tyły, więc rzadziej się bede pokazywać, ale nadrobię w juz w końcu czerwca
zuza-anna> mina na taką wieść byla bezcenna, żałuję, ze fotki nie zrobiłam, ostatnio na moją prośbę "poproś swoją córcię, żeby mnie nie kopała w pęcherz" (jakoś często sie to zdarza hihi) odpowiedział "a skąd Ty wiesz, że to córa" i gadaj tu z takim

mona124> ja cieszę się bardzo, że wogóle będzie dzidzia, trzy lata próbowaliśmy, zanim sie pojawiła, cieszyłoby mnie, gdyby byla dziewczynka, Tadzio tak chciał od początku, od trzech miesięcy nie zmienia też imienia, które chciałby, żeby siostra miała: Martusia, My myśleliśmy o Elżbietce, choć ostatnio podoba mi się Lidia

Al. Szyszkowska> niezbyt wiem, czy Tobie to coś pomoże, ale ja Tadzika (gdy leżalam dwa tyg w szpitalu na nerki, moja mama go w wózku bujała do spania własnie, miał około 6-7m-cy) to najpierw śpiącego przekładałam do łóżeczka, gimnastyka niezła, żeby sie nie obudził, a potem to coraz bardziej przytomnego, niż śpiącego, gdy sie w czasie tej operacji rozbudził to śpiewałam mu kolysankę (prawie od pierwszych dni dużo mu śpiewałam gdy zasypiał) i głaskałam po glówce i boczku czy pleckach, nieraz było płaczu i wrzasku przy tym, trzeba siły i wsparcia (mój Kochany mi je dawał), ale kołysanki, głaskanie i po trzech tyg zasypiał w łóżeczku, do kołysanek i głaskania właśnie po pleckach tak sie przyzwyczaił, że do czwartych urodzin taki byl rytuał zasypiania, teraz jest troszke inny, ale często prosi żeby mu zaśpiewac na dobranoc "z popielnika na wojtusia" czy "królu mój", polecam kołysanki, które Turnau śpiewa w duecie z Magdą Umer, znam jego płytę na pamięć, są piękne. Tadzik juz dwa razy dzidzi w brzuszku na dobranoc nucił... rozczulało mnie to

czarnuszka88> dzięki za słowa otuchy i gratulacje, zajrzę na tą stronkę jak znajdę chwilę, a poza tym mam nadzieję, że trasy spacerowe w kamienicy masz opanowane, bo jak będe miec już wolne to sie piszę w kolejkę na spacerkowanie z Tobą

Pozdrowionka, muszę zmykać bo K. właśnie wstał i usłyszałam komentarz odnośnie egzaminów i zlego wpływu internetu na nie

PS sorka za literówki, to z pośpiechu
 
Dzień dobry wszystkim,
Co się u licha dzieje? Gdzieście się podziały wszystkie????

U nas niezła masakra- Sebastian ma AZS- wyszło właśnie po chrzcinach. Jest uczulony na nabiał, orzechy, czekoladę, cytrusy, pomidory....Strasznie dużo tego...Okrutnie go wysypało az się popłakałam. Teraz pomalutku wysypka schodzi, wspomagam się hydrokortyzonem i bepantenem. No i oczywiście ja całkiem prawie już nic nie jem żeby mu nie zaszkodzić. Skończyło sie na tym że wsuwam na okrągło kanapki z wędliną, dorzucam tylko do tego suplementy witamin i wapnia żeby całkiem sobie organizmu nie wykończyć.

Co do usypiania- teraz zanim zacznę go bujać w wózku czekam około 5 minut- czasem nawet się zdarzy że sam uśnie:-) Jak zaczyna płakać to go bujam aż uśnie. Stopniowo będę ten czas niebujania wydłużać no i zobaczymy jakie będą efekty;-)

Dziewczyny wielkimi krokami zbliża się nam koniec macierzyńskiego- przynajmniej niektórym. Co planujecie? Wychowawczy czy powrót do pracy? Ja jakoś nie moge sobie wyobrazić zosstawienie Sebka samego z nianią lub babcia i chyba zdecyduję się ostatecznie na wychowawczy. Przysługuje mi płatny choć to marne grosze, ale zawsze co miesiąc wpłyną na konto. A co Wy planujecie?

Co do smoczków dla Sebastiana- mam teraz w domu 8 sztuk różnych producentów i kształtów, nawet jeden z lateksu ale mój syn konsekwentnie odmawia współpracy w tym zakresie. Jak mu wsadzę do buziaka smoka to zaczyna śmiać się, gulgać do niego i robi co może żeby go języczkiem wypchnąć z buzi. Jakieś dziwne dziecko mam- niesmoczkowe:-D Więc chyba dam sobie spokój z tym smokiem i już.

AGABE- oczywiście jeśli uważasz że czas i pediatra sie zgodzi to jak najbardziej możesz zacząć rozszerzać dietę wczesniej. To co wypisałam to tylko zalecenia WHO. Jestem zdania że każdy schemat trzeba elastycznie dopasować do własnego dziecka a nie dziecko do schematu:tak: Trzymam kciuki za pierwsze zupki na całej buzi, kafelkach, podłodze, ścianie, czasem nawet na suficie;-)

DOBRACZAROWNICO- trzymam kciuki za Twoja sesję, mam nadzieje że nie cierpisz na przerost ambicji i zwyczajne : "byle do przodu" Cię zadowoli:-D Pamiętaj że masz sporo odpoczywac a nie ślęczeć nocami nad książkami:-)

CZARNUSZKA88- jest coś na rzeczy z tymi hormonami i wąsami. ja też mam tę przypadłość- mi znów włoski wyrastają na dekolcie:zawstydzona/y: Długo się leczyłam hormonami w antykoncepsji DIANA coś tam- ale efekty są znikome więc dałam sobie spokój. Co do wagi- pierwsza ciąża tuż przed porodem 101 kg, potem spadek do 81 kg, potem znów do góry do 96kg, potem okrutna dieta na której schudłam do 73 kg, potem ciąża- tuż przed porodem 89 kg. Teraz mniej wiecej 78-80. Do zrzutki mam 18 kg. ale podczas karmienia wydaje sie to niemożliwe, choć teraz może i tak skoro żadne słodycze nie wchodza w grę ani żółte sery które uwielbiam:-) Czas pokaże...

Co do arachnofobii i innych fobii- pająków boję się kosmatych, te na pałąkowatych nóżkach jakoś mnie nie przerażają. Panicznie za to boję się szerszeni i bąków, zwłaszcza tych pierwszych bo są bardzo agresywne i atakuja niesprowokowane. Boje się też szczurów, ale akurat z tymi nie zetknęłam sie nigdy bliżej.

No to palnęłam wypracowanko, teraz jakiś odzew proszę bo nam calkiem forum kuleje:angry: Buziaki, miłego dnia:-)
 
ello :)
u nas spokojnie... jutro wieczorem wyjezdzamy do Pl i mam nadzieje ze podroz minie spokojnie i Mala bedzie grzecznie spala :) mamy 950km do zrobienia
a w niedziele kolejen 300km na komunie pedzimy hii
a tutaj pogoda do du.. i nawet nosa nie chce sie wychylic na zewnatrz...
ostatnio byli u nas znajomi holendrzy i Mala nie mogla sie na nich napatrzec tak ja ciekawilo jak mowili cos hihi
nawet sie smiali ze powinna sie uczyc mowic po holendersku bo jest łatwiejszy niz polski hehe

agabe > to Twoj synus prawidlowo przybiera na wadze i dobrze wazy :) podziwiem cie za ten cycek co godzine!

dobraczarownica > powodzenia na sesji!!!

Al.Szyszkowska > o kurcze ... przykro :( mam nadzieje ze z wiekiem mu to minie! u mojej siostry dzieci tez mialy takie problemy ale na szczescie wyrosly z tego i teraz wciagaja wszystko :)
jezeli chodzi o prace to ja nawet jeszcze niewiem hihi jestem zatrudniona w firmie rodzinnej i jeszcze nie pytalam jak bedziemy robic.... ale do pracy narazie mi nie spieszno hihi

pozdrawiam
 
reklama
cześć dziewczynki:)
Cisza tu jak makiem zasiał, Al. Szyszkowska szkoda, że Sebus ma alergię, może wyrośnie??Aha, na przerost ambicji nie cierpię, hehe a szkoda, jak tylko jestem zmęczona to spać idę bez skrupułów, już 1 czerwca egz z mikro potem matma, powtórka socjo i polityka społ. jekimś cudem muszę ćwiczenia z niemca zaliczyć, pojęcia nie mam jak, zostały dwa tyg tak na prawdę do końca semestru, w poniedziałek idę pogadać, czy pozwoli mi w pierwszym terminie, czyli teraz, a nie we wrześniu. 16 czerwca jade do łodzi na powtórkę usg i ponowne echo serca, dali nam nadzieję, że wada idzie po męskich potomkach, wiec skoro prawdopodobnie jest córcia, to może ta nieprawidłowość z zastawką to może juz zanikła czy jak??? zobaczymy. Mam wózek, dostałam od szwagra i jego żony, jasnozielony, marki firstwheels, to jest jakiś holenderski producent, długo trwało, zanim znalazłam coś o nim w necie, na razie mam gondolę, w lipcu dostanę stelaż i spacerówkę do niego, czytałam, że spacerówka jest kubełkowa, hmmmm.... nie mam do nich zaufania, ale zobaczymy, gondola mi się podoba, bo ma wewnątrz 78 cm długości, wewn. szer 36 i wys 20 cm, więc nie jest jakaś szczególnie mała, mam nadzieję, że na zimę wystarczy, potem będę się zastanawiać, stelaż, z tego co na necie widziałam to przednie kółka są malutkie i skrętne, tylnie z kolei ogromne w porównaniu do tych z przodu, nie wiem czy pompowane czy pianka, przy najbliższej okazji zapytam. Jakich Wy, kochane wózków używacie, zadowolone jesteście?? Zmykam robic kolację, dobranocka się kończy, a Tadzio jest głodny, dzidzia kopie niesamowicie, aż widac na zewnątrz kopniaki, a tatus juz nie raz je na rękach poczuł, całuski dla dzidziusiów i was
 
Do góry