reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

okolice Jeleniej Góry..

ogólnie to dobrze, choć jest coraz ciężej :-D i stwierdziłam, że Aleksy jak nic po tatusiu ma ADHD bo nie potrafi usiedzieć grzecznie w brzuszku :-) przez nocne szaleństwo spać nie mogę :laugh2:
w poniedziałek mam wizytę i to ostatnie duże USG. więc nerwy coraz większe ale już podczas ostatniej wizyty powtórzyliśmy badanie przepływów i całe szczęście wszystko się unormowało- tzn z prawej tętnicy jest już w normie a w lewej jeszcze delikatne szmery (notche- czy jakoś tak) no ale myślę, że teraz już będzie dobrze.
więc Bielasik stwierdził że widocznie potrzebowałam czasu na unormowanie tego.
ogólnie to bardziej doskwiera mi trupie ciśnienie w granicach 90/60 niż nadciśnienie więc chyba nie ma czym się martwić!!
 
reklama
ciśnienia podnosić nie musisz :-D wystarczy,że w domu M potrafi to robić na zawołanie :-)
mam nadzieję,że nic nie będzie się dziać ale jakby co będę pamiętać...
 
i to jest właśnie najgorsze... wejście na 3 piętro to jak pokonanie Mont Everest! ten wzrost/skok ciśnienia odbiera mi czasem dech! obiecuję sobie, że będę wyjeżdżać z domu 5 minut żeby nie gonić na ostatnią chwilę ale zawsze coś stoi mi na przeszkodzie :zawstydzona/y:
 
reklama
Franiowa a ja mam nadzieje,ze u Wiktorka i jego rodziców wszystko dobrze.Życzę miłej nocki skoro już śpisz:tak:

Inka współczuję włażenia po schodach....Chociaż ja w ciąży i z Fabianem pod pachą chodziłam do sąsiadki w domu obok gdzie mam około 50 schodów:-p Raz zimą było wszędzie pelno śniegu,bo nikt tego nie odśnieża,a ja dzielna i twarda stwierdziłam,ze moze jakoś przebrniemy.Więc Fabiana na ręce i do przodu.Jak wpadłam w te cholerne zaspy....Fabianowi było widać tylko głowę,darł się jak opętany,a ja klęłam na całego,bo nie mogłam sie wydostać:wściekła/y: I to w 9 miesiącu ciąży:szok::-D Masakra jakie ja mam czasem pomysły:sorry2: teraz to aż się w głos zaśmiałam jak pomyślałam jak musiałam wyglądać:-D
 
Do góry