reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

okolice Jeleniej Góry..

zuzka powiedz mi skąd takie wisienki wziąć?
hehehe ja na razie też odpuściłam pieczenie. Już 68kg :) moj ideał to 60.
A chyba nie wytrzymam, bo miałam nic nie pisać, ale napisze, że u mnie chyba z pracą na plus :) Jutro będę wiedzieć więcej to napisze :)

Super!!!

Czekam z niecierpliwością!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Izu, trzymamy kciuki.

Ja jestem cały czas, codzień podczytuję co tam u Was. Tylko wiesz, u mnie tak monotonnie a czasu ciągle na wszystko jakby za mało. Teraz korzystamy z pieknej pogody i do 13 codzień jesteśmy na dworze więc popołudniami wsiakam w aukcje, wysyłki i inne tam nocnikowania :)

Aga, czytałam na grupie ale napiszę tu - nie przejmuj się i rób swoje :)
 
kurcze u mnie też mega monotonia, aż idzie oszaleć.
Z P. w ciągu miesiąca widziałam się może 4 razy z P. a dzisiaj to się przez smsy pokłóciliśmy, uwierzycie?
Aż się boję jutra co to będzie jak się zobaczymy :/
 
Izu, skąd ja to znam...Mój dogina na 3 etatach, jak jest w domu to odsypia....Wczoraj Nat jak zobaczyła że znów wychodzi usiadła na korytarzu na podłodze i zaczęla plakać....
Przez ostatnie miesiace więcej rozmawiamy przez telefon niz osobiście...

ech...........
 
Cześć dziewczyny.

Widzę,ze nie tylko ja i mój mąż mamy mało czasu...I nie tylko moje dzieci płaczą jak tato idzie do pracy...

Ja z takim pytaniem.Co robicie z tymi plastikowymi zakrętkami???Bo ja oczywiście zbieram:tak::-)
 
Franiowa przeczytałam wpis na blogu...Ludzie potrafią być tacy okrutni...I to ludzie,którzy wydawałoby sie powinni w takiej sytuacji pomoc,wesprzeć,doradzić...Potraktować po ludzku.W głowie się nie mieści jak można się tak zachowywać.W rodzinie mojej przyjaciółki urodził się ostatnio wcześniaczek i coś sie działo...Dokładnie nie wiem co,ale zastanawiam się czy to nie ten.Jutro zapytam ją co z tym maluszkiem.W Jeleniej oczywiście powiedzieli,ze czekają na to aż umrze...Może to inne dzieciątko,ale jeśli są takie mozliwości powiem jej o przeniesieniu do innego szpitala.
 
reklama
A my już po chrzcinach, uufff. Nadia płakała w kościele, a potem spała aż dwie godziny, co na nią jest bardzo długo. W przygotowaniach dużo mi pomogła mama, moja Kochana. A na zmywałam się tyle garów, że szok!

Pozdrawiam!!!
 
Do góry