reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

okolice Jeleniej Góry..

cześć kangurki:-)

ZUZA-ANNA- Jak się czujesz? Może powinnaś wcześniej wybrać się do lekarza i opowiedzieć o tych nudnościach i swoim złym samopoczuciu? Jakie masz ostatnie wyniki badań? Może to jakieś zatrucie ciążowe?? Jak samopoczucie po tym poślizgnięciu się. Gdzieś mi umknął ten post, dopiero z cytatu u czarnuszki dowiedziałam się:zawstydzona/y: Ja tez się normalnie boję wychodzić, zwłaszcza że najczęściej muszę uważać nie tylko na siebie ale też na brykającą natalkę a o poślizg teraz bardzo łatwo- no a o naszych zdolnościach zachowania równowagi w ostatnich tygodniach to bez komentarza- wiadomo. Napisz jak tam samopoczucie.

CZARNUSZKA- nic nie wiedziałam że musisz leżeć. To i tak dobrze że nie kazali Ci w szpitalu tylko możesz w domku- wiadomo drugie dziecko zostawić...??? ja też zapowiedziałam ginowi że na szpital sie nie piszę- tylko jak się zacznie poród albo wyznaczy cesarkę, inaczej nie ma szans- też nie mam co zrobic z córcią- zobaczymy co powie jutro na wizycie:-(Z Natalka leżałam przed poprodem 8 dni i po cesarce 5. wychodzi dwa tygodnie. nawet sobie tego nie wyobrażam teraz:no:

U mnie z objawów porodowych cisza.....Nie spieszy mi się syn na świat....
 
reklama
Czarnuszka to oszczędzaj się kobitko, trzymam kciuki za poniedziałkową wizyte, oby wszystko było dobrze :tak: u mnie opóźnienie było trochę mniejsze, miałam na 16.15 a weszłam jakoś o 17.30
 
witam wieczorkiem

ja wlasnie orzechy znowu wciagam :) podobno maja magnez w sobie a mnie skurcze mecza w nogach....

caly dzien sie jakos przeturlalam ale teraz cos mi brzusio zaczyna twardniec i bolec :( mam nadzieje ze przejdzie a jak nie to moze pozniej nospe wezme i zobaczymy....
 
Al.Szyszkowska > dziekuje za troske - to mile z Twojej strony :)
mam wrazenie ze u mnie wszystko sie zmienia co chwile... raz jest dobrze i czuje sie super a kilka godzin pozniej nie daje rady :(
Wyniki badan przez cala ciaze mam bardzo dobre wrecz ksiazkowe :)
narazie nie chce isc do lekarza bo w sumie to niewiem co mu powiedziec :( skurczy jako takich nie mam. Czasem mecza mnie mdlosci, brzuch twardnieje i pobolewa ....
Zreszta niewiem jak bym miala sie teraz do niego dostac bo jak po ostatniej wizycie sie umawialam to juz bylo ciezko mi sie dogadac z kobieta wrrr....
Jutro robie kolejne podejscie do poloznej - mam do niej zadzwonic i moze uda nam sie wreszcie umowic na spotkanie wiec wtedy z nia bym sobie troche porozmawiala o tym jak sie czuje.
a z tym sniegiem to faktycznie trzeba uwazac! najgorsze jest to ze nigdy niewiadomo co jest pod ta warstwa sniegu.... ja chyba trafilam wtedy na jakis fragment lodu.... dobrze ze zdarzylam sie zlapac i nie upasc ale stracha i tak mialam....
w pazdzierniku upadlam pod prysznicem, co prawda na plecy, do tylu ale myslalam ze sie nie pozbieram jaka bylam wystraszona.
Kurcze faktycznie dlugo lezalas z Natalka w szpitalu - mam nadzieje ze teraz bedzie lepiej i wszystkie sprawnie urodzimy i do domku wrocimy :)
a ten Twoj synus to uparciuch chyba bedzie :) tak mu dobrze w brzuszku :)
 
Dzien doberek :))
My dzis na szczescie na wizytke, oby nie bylo gorzej bo wtedy napewno do szpitala :(( trzymajcie kciuki o 13... mam takiego stresa ze ciagle do ubikacji biegam,,:-(
30 tydzien to za wczesnie na porod...oby do 34 udalo mi sie wytrzymac..

Al.Szyszkowska - Ty juz niedlugo :) wiec biegaj po schodach zeby Ci sie zaczelo :) trzymam kciuki za szybki poród i szybko powrót do domu.
Ja tez nie wyobrazam sobie lezec 2 tygodnie w szpitalu masakra....przy 1 porodzie lezałam tydzien bo maly mial zle wyniki no ale wsumie nie bylo pilnie do kogo wracac:-D procz mezunia :)

msdracula - a Kiedy nastepna wizytka?? mi jak sie uda przetrwac to 28 stycznia na 14:15
 
Witam wszystkie Mamy na forum, od dwóch godzin czytam Wasze posty i serducho mi się cieszy, że jest do kogo się odezwać. Szczerość i sympatia świeci od rozmów tutaj. Mieszkam w Jelonce od niedawna - dwa i pół roku i nie narzekam na nadmiar koleżanek, miło, że jest takie miejsce, gdzie można pogadać. Jestem w 9 tygodniu, - tak wychodzi z bety, wiem, to początki, zastanawiam się którego doktora wybrać, byłam dwa razy u dr Juncewicz, wydaje się sympatyczna i kompetentna, czy któraś z Mam może mi powiedzieć o swoich doświadczeniach z prowadzenia ciąży u tej pani dr?
 
CZARNUSZKA- trzymam kciuki za wizytę żeby nie było pogorszenia. te pobyty w szpitalu to jakaś masakra- leżysz ylko i myślisz a poza ym niewiele się dzieje, życzę Ci więc by wszystko się unormowało i żebyś nie musiała leżeć w szpitalu, jeśli juz to w domku;-). Ja na swoja wizytę dziś jadę koło 15, to po południu napisze Wam co i jak. Zobaczymy co gin powie, może juz co nieco sie poowierało, czop chyba tez poszedł, ale pewna nie jestem. Więc w sumie cieszę się na tę wizytę, może coś wyjaśni, napewno będę chciała zrobić usg żeby wiedzieć ile mały waży i ile mierzy:-) Ja dziś od rana jestem tak poddenerwowana że warczę i krzyczę na wszystkich, a jak moja mama zadzwoniła na kom to nawet nie odebrałam taka byłam wnerwiona:-D Teraz trochę mi przeszło....

DOBRACZAROWNICA- witamy na naszym podwórku, cieszę się że nowa twarz się pojawiła:-) O tej pani dr nic Ci nie powiem bo jej nie znam. Jednak jeśli chodzi o wybór lekarza, to chyba najlepiej wybrać pod kątem szpitala- żeby pracował tam gdzie chcesz rodzić. Napisz nam coś więcej o sobie, jak się czujesz, my juz wszystkie mamy poczatki ciąży za sobą, może jak masz jakieś pytanka to Ci cos poradzimy, tyle juz mamy doświadczeń:-D

ZUZA-ANNA- jak tam dziś??? Lepiej się czujesz? Dostukałaś się do tej położnej??

MSDRACULA- to HEKSA pisała że była w sanatorium, ale ona była ze względu na problemy z kręgosłupem, nie wiem dokładnie jakie miała zabiegi, ale chyba ostateczny wynik był zadowalający. Lepiej spytaj sama, ale coś ostatnio znikła z horyzontu i nie wiem kiedy ani czy w ogóle się jeszcze odezwie do nas:sorry2:

No uciekam teraz, napiszę do Was po południu. Trzymajcie się brzuszki:tak:
 
witajcie :)

ooo widze ze dziewczyny dzisiaj na wizyte sie wybieraja - powodzenia!!!

Czarnuszka88 > nie denerwuj sie bo to nic nie pomaga! wszystko bedzie dobrze :) powodzenia!!!

dobraczarownica > witamy miedzy nami kangurkami i gratulacje :)
Fajnie ze dołączyłaś do nas!
ja znam dr. Juncewicz i napewno moge ja szczerze polecic mimo ze nie pracuje w szpitalu w JG - ja tez chodze do lekarza ktory nie pracuje w szpitalu i nie widze w tym problemu :)
napisz wiecej o sobie :)

Al.Szyszkowska > powodzenia na wizytce!!! bedziemy tu czekac na info :) hihi nie denerwuj sie :) jeszcze troszke i wszystko bedziesz wiedziec i dzidzia juz bedzie z Toba :)
 
reklama
a u mnie dzisiaj zdecydowanie lepiej :)
czuje sie bardzo dobrze i jestem pelna energii ...
za chwile ide na spacerek hihi

dodzwonilam sie do poloznej i umowilam za pare dni na spotkanie :)
 
Do góry