reklama
Izu - Ty cyborgu ;-) Podziwiam, ja pod koniec ciąży miałam już wszystkiego - a szczególnie ruchu - serdecznie dość. Zresztą w 39 tygodniu ciąży Leoś był już ze mną.
Wiem, wiem - dawno nie pisałam - ale coś się ostatnio internetowo rozleniwiłam... W ogóle nie czuję świątecznego nastroju, święta u teściów mnie odrobinę przerażają.
Ostatnio dopadło mnie straszne zatrucie pokarmowe - przez trzy dni zdychałam, na szczęście już jest lepiej.
Jak tam Aga, wrócili już z Franiem?
Uciekam teraz bo spać mi się chce straszliwie - jutro obiecuję, że nastukam coś więcej.
U nas wszystko ok - Leonard jest z dnia na dzień coraz bardziej boski. Pozdrawia Was mój mały Mikołajek ;-)

Wiem, wiem - dawno nie pisałam - ale coś się ostatnio internetowo rozleniwiłam... W ogóle nie czuję świątecznego nastroju, święta u teściów mnie odrobinę przerażają.
Ostatnio dopadło mnie straszne zatrucie pokarmowe - przez trzy dni zdychałam, na szczęście już jest lepiej.
Jak tam Aga, wrócili już z Franiem?
Uciekam teraz bo spać mi się chce straszliwie - jutro obiecuję, że nastukam coś więcej.
U nas wszystko ok - Leonard jest z dnia na dzień coraz bardziej boski. Pozdrawia Was mój mały Mikołajek ;-)

Al.Szyszkowska
Fanka BB :)
Holly, alez slodziak z tego Twojego Leosia
cudny maluch
Ja dzis zrobiłam farsz do pierogów, jutro mam lepić...już mi się chce...
I sałatkę zrobiłam...
moja Natala dziś prawie mi sie udusiła.jezu, straszny to był moment, nawet mi sie gadać o tym nie chce. nerwów było tyle że teraz czuje się jakbym miała usnąć w ciągu sekundy. zjadła normalnie obiadek - dzis barszcz czerwony - poszła spać, po drzemce wstała, na rękach mi juz zaczęła kaszleć...bardzo mocno, coraz mocniej i widze że powietrza ne może złapać...i z sekundy na sekunde coraz gorzej. niewiele myśląc rzuciłam ja na kolana i zaczęłam oklepywac po pleckach...ale nic i coraz gorzej, ledwie już oddychała. i kaszel kaszel kaszel. w końcu P. mówi mam - jest cos w ustach, wyjął palcami - kawałeczek buraczka..no i od razu widze lepiej, mała chwyta oddech, pomału sie uspokoiła...jezu mówie Wam koszmar...potem jeszcze ze dwie godziny rzęziła i charczała...
Jak sobie pomyślę co mogło sie stać..matko boska chyba by mi serce pękło gdyby jej sie cos stało.
jestem teraz tak wyprana z energii, że nawet mi sie pisac nie chce...
Ja dzis zrobiłam farsz do pierogów, jutro mam lepić...już mi się chce...
I sałatkę zrobiłam...
moja Natala dziś prawie mi sie udusiła.jezu, straszny to był moment, nawet mi sie gadać o tym nie chce. nerwów było tyle że teraz czuje się jakbym miała usnąć w ciągu sekundy. zjadła normalnie obiadek - dzis barszcz czerwony - poszła spać, po drzemce wstała, na rękach mi juz zaczęła kaszleć...bardzo mocno, coraz mocniej i widze że powietrza ne może złapać...i z sekundy na sekunde coraz gorzej. niewiele myśląc rzuciłam ja na kolana i zaczęłam oklepywac po pleckach...ale nic i coraz gorzej, ledwie już oddychała. i kaszel kaszel kaszel. w końcu P. mówi mam - jest cos w ustach, wyjął palcami - kawałeczek buraczka..no i od razu widze lepiej, mała chwyta oddech, pomału sie uspokoiła...jezu mówie Wam koszmar...potem jeszcze ze dwie godziny rzęziła i charczała...
Jak sobie pomyślę co mogło sie stać..matko boska chyba by mi serce pękło gdyby jej sie cos stało.
jestem teraz tak wyprana z energii, że nawet mi sie pisac nie chce...
mnsmile
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2010
- Postów
- 435
Holly Boski Leonard
super
Izu swietnie
ja pamietam pod koniec ciazy sie wzielam za pierogi ruskie
Z Mała juz lepiej, apetyt wraca wczoraj mało co jadla, jedynie cycka
dobre chociaz to,dzis juz polowe tego co zawsze,oby jutro bylo lepiej
Olu dzieki

ja sie tymnie przejmuje, sama widze efekty u Lenki z dnia na dzien,ale jesli trezba czemu nie, skorzytam nie jest todla mnie zadne zlo...
Mam do Ciebie pytanie,bo jesli dobrze pamietam to chyba karmisz dalej, czy zamierzasz na swieta skosztowac uszka czy pierogi z grzybami? Ja wiem Nasze Szkraby juz troche maja,ale zastanawiam sie czy mozna.... Bede wdzieczna za sugestie.
Jutro nas czekaja mega zakupy
musimy kupic doslownie wszystko....
lece wiec, mam nadzieje ze znajde czas choc na chwile aby do was zajrzec.
Zuza Ty jutro wyjezdzasz,czy kiedy? To szerokiej drogi, bede trzymac kciuki za was, daj znac jak dojedziecie.
Dobranoc:*
Izu swietnie
Z Mała juz lepiej, apetyt wraca wczoraj mało co jadla, jedynie cycka
Olu dzieki
Mam do Ciebie pytanie,bo jesli dobrze pamietam to chyba karmisz dalej, czy zamierzasz na swieta skosztowac uszka czy pierogi z grzybami? Ja wiem Nasze Szkraby juz troche maja,ale zastanawiam sie czy mozna.... Bede wdzieczna za sugestie.
Jutro nas czekaja mega zakupy
lece wiec, mam nadzieje ze znajde czas choc na chwile aby do was zajrzec.
Zuza Ty jutro wyjezdzasz,czy kiedy? To szerokiej drogi, bede trzymac kciuki za was, daj znac jak dojedziecie.
Dobranoc:*
Ola współczuje!!! Normalnie ja tego się boję najbardziej 
Monia, zuza wyjeżdża jutro - tak napisała wcześniej
Holly, słodki Leonard!!! I pomyśleć, że jeszcze niedawno sama byłaś w ciąży.... czas leci jak opętany.
Znowu zgaga
Monia, zuza wyjeżdża jutro - tak napisała wcześniej
Holly, słodki Leonard!!! I pomyśleć, że jeszcze niedawno sama byłaś w ciąży.... czas leci jak opętany.
Znowu zgaga
mnsmile
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2010
- Postów
- 435
moze nie doczytalam
Matko Ola wiem co przezylas. Nam sie Mala raz zakrztusila i nie chce wiecej. Oddechu zlapac nie mogla aleszybko udalo sie uratowac sytuacje. Trzeba uwazac. brrrr nawetnie chce myslec.Oby wiecej nie bylo takich sytuacji
Matko Ola wiem co przezylas. Nam sie Mala raz zakrztusila i nie chce wiecej. Oddechu zlapac nie mogla aleszybko udalo sie uratowac sytuacje. Trzeba uwazac. brrrr nawetnie chce myslec.Oby wiecej nie bylo takich sytuacji
Al.Szyszkowska
Fanka BB :)
Dziewczyny,
no niestety nie jest wcale lepiej...Natala okrutnie kaszle, zwymiotowała całą kolację..to chyba niestety zapalenie krtani albo jeszcze gorzej płuc...jutro bezwzględnie P. zabiera małą do lekarza na osłuchanie, boję się że przez święta cos się rozwinie i trzeba będzie jechac na izbę przyjęć do szpitala a akurat tego miejsca staram się unikac jak tylko mogę...więc jutro rano do lekarza, teraz trzymajcie kciuki żeby noc choć troszkę była spokojniejsza niż wieczór...teraz śpi obok mnie w salonie, przwie na siedząco żeby mogła swobodnie oddychać, ale i tak charczy...nerwy mam napięte jak struna, najbardziej sie boję że się obudzi z napadem kaszlu jak będę karmić Bastka o 2 i znów zwymiotuje zanim zdążę do niej przyjść...ledwo żyję ze zmęczenia ale boje się usnąć...
Izu, ja też boję się takich sytuacji...że nie będę umiała zareagować, że spanikuję, że nie będę umiała jej pomóc...taka chyba już dola matki...pamietam że jak była malutka to na spacerach jechałam z wózkiem osłoniętym moskitierą bo panicznie się bałam że jakis szerszeń ją zaatakuje...a ja szerszeni boje się strasznie...żadnych innych owadów ale szerszeni...mam obsesję na ich punkcie...
boże żal sluchac jak ona charczy....
msmile, tak karmię nadal i tak - będę jeść uszka, pierogi i napewno też smazonego karpia
. Bastek na grzyby nie reaguje - już próbowałam pieczarek, i często dodaje suszone do różnych potraw, kapustę kiszoną ostatnio jadłam z lazankami, też nie zareagował jakos okrutnie więc się nie boję. Ty tez się nie bój i popróbuj sobie, a co
nasze maluszki to już nie noworodki żeby od razu kolke im zafundować
no niestety nie jest wcale lepiej...Natala okrutnie kaszle, zwymiotowała całą kolację..to chyba niestety zapalenie krtani albo jeszcze gorzej płuc...jutro bezwzględnie P. zabiera małą do lekarza na osłuchanie, boję się że przez święta cos się rozwinie i trzeba będzie jechac na izbę przyjęć do szpitala a akurat tego miejsca staram się unikac jak tylko mogę...więc jutro rano do lekarza, teraz trzymajcie kciuki żeby noc choć troszkę była spokojniejsza niż wieczór...teraz śpi obok mnie w salonie, przwie na siedząco żeby mogła swobodnie oddychać, ale i tak charczy...nerwy mam napięte jak struna, najbardziej sie boję że się obudzi z napadem kaszlu jak będę karmić Bastka o 2 i znów zwymiotuje zanim zdążę do niej przyjść...ledwo żyję ze zmęczenia ale boje się usnąć...
Izu, ja też boję się takich sytuacji...że nie będę umiała zareagować, że spanikuję, że nie będę umiała jej pomóc...taka chyba już dola matki...pamietam że jak była malutka to na spacerach jechałam z wózkiem osłoniętym moskitierą bo panicznie się bałam że jakis szerszeń ją zaatakuje...a ja szerszeni boje się strasznie...żadnych innych owadów ale szerszeni...mam obsesję na ich punkcie...
boże żal sluchac jak ona charczy....
msmile, tak karmię nadal i tak - będę jeść uszka, pierogi i napewno też smazonego karpia
Hej dziewczyny,
dzień dobry.
Ja właśnie wstałam. Wczoraj kręgosłup już mi odmówił posłuszeństwa.
Zaraz teść przyjedzie i jedziemy po te jaja. Czekają dziś mnie pierogi. Później lece do miasta po jakiś schab i pszenice i po drodze podbić legitymacje i przy okazji na język. Także jak zawitam ponownie to tylko wieczorem pomiędzy robota.
Teraz wymoczę nóżki, bo odkładam to i odkładam, aż w końcu byłoby za późno ;/
Miłego dnia.
dzień dobry.
Ja właśnie wstałam. Wczoraj kręgosłup już mi odmówił posłuszeństwa.
Zaraz teść przyjedzie i jedziemy po te jaja. Czekają dziś mnie pierogi. Później lece do miasta po jakiś schab i pszenice i po drodze podbić legitymacje i przy okazji na język. Także jak zawitam ponownie to tylko wieczorem pomiędzy robota.
Teraz wymoczę nóżki, bo odkładam to i odkładam, aż w końcu byłoby za późno ;/
Miłego dnia.
reklama
Hej Kochane :-)
Leoś ma katarek i temperaturę mierzoną w pupce - 37.5 (o 9 rano?) Czy mam już jakoś reagować? W dzień katar mu nie przeszkadza ale w nocy już trochę tak... Od przedwczoraj - późnego wieczora nie robił kupki, może przez to ma podwyższoną temperaturę odrobinę...
Leoś ma katarek i temperaturę mierzoną w pupce - 37.5 (o 9 rano?) Czy mam już jakoś reagować? W dzień katar mu nie przeszkadza ale w nocy już trochę tak... Od przedwczoraj - późnego wieczora nie robił kupki, może przez to ma podwyższoną temperaturę odrobinę...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 60
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 156
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 280
Podziel się: