reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

okolice Jeleniej Góry..

byłam w sklepie, przytargałam trochę.
Właśnie skończyłam farsz na uszka, ale już mi kręgosłup od tego stania wysiada i przyszłam odpocząć... dobra wymówka :p
Teraz tylko trochę ciasta i do gara i gotowe :D
 
reklama
Izu - Ty cyborgu ;-) Podziwiam, ja pod koniec ciąży miałam już wszystkiego - a szczególnie ruchu - serdecznie dość. Zresztą w 39 tygodniu ciąży Leoś był już ze mną.

Wiem, wiem - dawno nie pisałam - ale coś się ostatnio internetowo rozleniwiłam... W ogóle nie czuję świątecznego nastroju, święta u teściów mnie odrobinę przerażają.
Ostatnio dopadło mnie straszne zatrucie pokarmowe - przez trzy dni zdychałam, na szczęście już jest lepiej.

Jak tam Aga, wrócili już z Franiem?

Uciekam teraz bo spać mi się chce straszliwie - jutro obiecuję, że nastukam coś więcej.
U nas wszystko ok - Leonard jest z dnia na dzień coraz bardziej boski. Pozdrawia Was mój mały Mikołajek ;-)
 
Holly, alez slodziak z tego Twojego Leosia:) cudny maluch:)

Ja dzis zrobiłam farsz do pierogów, jutro mam lepić...już mi się chce...
I sałatkę zrobiłam...

moja Natala dziś prawie mi sie udusiła.jezu, straszny to był moment, nawet mi sie gadać o tym nie chce. nerwów było tyle że teraz czuje się jakbym miała usnąć w ciągu sekundy. zjadła normalnie obiadek - dzis barszcz czerwony - poszła spać, po drzemce wstała, na rękach mi juz zaczęła kaszleć...bardzo mocno, coraz mocniej i widze że powietrza ne może złapać...i z sekundy na sekunde coraz gorzej. niewiele myśląc rzuciłam ja na kolana i zaczęłam oklepywac po pleckach...ale nic i coraz gorzej, ledwie już oddychała. i kaszel kaszel kaszel. w końcu P. mówi mam - jest cos w ustach, wyjął palcami - kawałeczek buraczka..no i od razu widze lepiej, mała chwyta oddech, pomału sie uspokoiła...jezu mówie Wam koszmar...potem jeszcze ze dwie godziny rzęziła i charczała...
Jak sobie pomyślę co mogło sie stać..matko boska chyba by mi serce pękło gdyby jej sie cos stało.

jestem teraz tak wyprana z energii, że nawet mi sie pisac nie chce...
 
Holly Boski Leonard:) super:)
Izu swietnie:) ja pamietam pod koniec ciazy sie wzielam za pierogi ruskie:)
Z Mała juz lepiej, apetyt wraca wczoraj mało co jadla, jedynie cycka:) dobre chociaz to,dzis juz polowe tego co zawsze,oby jutro bylo lepiej:)
Olu dzieki:):):) ja sie tymnie przejmuje, sama widze efekty u Lenki z dnia na dzien,ale jesli trezba czemu nie, skorzytam nie jest todla mnie zadne zlo...
Mam do Ciebie pytanie,bo jesli dobrze pamietam to chyba karmisz dalej, czy zamierzasz na swieta skosztowac uszka czy pierogi z grzybami? Ja wiem Nasze Szkraby juz troche maja,ale zastanawiam sie czy mozna.... Bede wdzieczna za sugestie.
Jutro nas czekaja mega zakupy:( musimy kupic doslownie wszystko....
lece wiec, mam nadzieje ze znajde czas choc na chwile aby do was zajrzec.
Zuza Ty jutro wyjezdzasz,czy kiedy? To szerokiej drogi, bede trzymac kciuki za was, daj znac jak dojedziecie.
Dobranoc:*
 
Ola współczuje!!! Normalnie ja tego się boję najbardziej :(
Monia, zuza wyjeżdża jutro - tak napisała wcześniej
Holly, słodki Leonard!!! I pomyśleć, że jeszcze niedawno sama byłaś w ciąży.... czas leci jak opętany.

Znowu zgaga :(
 
moze nie doczytalam:(
Matko Ola wiem co przezylas. Nam sie Mala raz zakrztusila i nie chce wiecej. Oddechu zlapac nie mogla aleszybko udalo sie uratowac sytuacje. Trzeba uwazac. brrrr nawetnie chce myslec.Oby wiecej nie bylo takich sytuacji
 
Dziewczyny,
no niestety nie jest wcale lepiej...Natala okrutnie kaszle, zwymiotowała całą kolację..to chyba niestety zapalenie krtani albo jeszcze gorzej płuc...jutro bezwzględnie P. zabiera małą do lekarza na osłuchanie, boję się że przez święta cos się rozwinie i trzeba będzie jechac na izbę przyjęć do szpitala a akurat tego miejsca staram się unikac jak tylko mogę...więc jutro rano do lekarza, teraz trzymajcie kciuki żeby noc choć troszkę była spokojniejsza niż wieczór...teraz śpi obok mnie w salonie, przwie na siedząco żeby mogła swobodnie oddychać, ale i tak charczy...nerwy mam napięte jak struna, najbardziej sie boję że się obudzi z napadem kaszlu jak będę karmić Bastka o 2 i znów zwymiotuje zanim zdążę do niej przyjść...ledwo żyję ze zmęczenia ale boje się usnąć...
Izu, ja też boję się takich sytuacji...że nie będę umiała zareagować, że spanikuję, że nie będę umiała jej pomóc...taka chyba już dola matki...pamietam że jak była malutka to na spacerach jechałam z wózkiem osłoniętym moskitierą bo panicznie się bałam że jakis szerszeń ją zaatakuje...a ja szerszeni boje się strasznie...żadnych innych owadów ale szerszeni...mam obsesję na ich punkcie...
boże żal sluchac jak ona charczy....

msmile, tak karmię nadal i tak - będę jeść uszka, pierogi i napewno też smazonego karpia:). Bastek na grzyby nie reaguje - już próbowałam pieczarek, i często dodaje suszone do różnych potraw, kapustę kiszoną ostatnio jadłam z lazankami, też nie zareagował jakos okrutnie więc się nie boję. Ty tez się nie bój i popróbuj sobie, a co:) nasze maluszki to już nie noworodki żeby od razu kolke im zafundować:)
 
Hej dziewczyny,
dzień dobry.
Ja właśnie wstałam. Wczoraj kręgosłup już mi odmówił posłuszeństwa.
Zaraz teść przyjedzie i jedziemy po te jaja. Czekają dziś mnie pierogi. Później lece do miasta po jakiś schab i pszenice i po drodze podbić legitymacje i przy okazji na język. Także jak zawitam ponownie to tylko wieczorem pomiędzy robota.
Teraz wymoczę nóżki, bo odkładam to i odkładam, aż w końcu byłoby za późno ;/

Miłego dnia.
 
reklama
Hej Kochane :-)

Leoś ma katarek i temperaturę mierzoną w pupce - 37.5 (o 9 rano?) Czy mam już jakoś reagować? W dzień katar mu nie przeszkadza ale w nocy już trochę tak... Od przedwczoraj - późnego wieczora nie robił kupki, może przez to ma podwyższoną temperaturę odrobinę...
 
Do góry