reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

okolice Jeleniej Góry..

Izu, ja chodzę na osiedle Czarne - dwie fryzjerki mają tam mały salonik. byłam pierwszy raz jak mnie czesały do ślubu, potem w ciąży no i teraz. zawsze byłam zadowolona, choc zwykle chodziło o cięcie bez żadnego farbowania ani nic...więc nie wypowiem sie jak w tych sprawach sobie radzą, wiem natomiast ze mają duużo klientek i one zawsze wracają do nich więc chyba jest ok:) a ceny też nie sa jakieś wysokie - ja za cięcie z czesaniem płacę mniej więcej 30 zł:) za fryzure ślubną zapłaciłam 50:)

a czemu kiepski pomysł zebys poszła do fryzjera?

co do farbowania - hm...to będzie debiut mojego małża w tym zakresie więc trzymaj kciuki:)
 
reklama
będę trzymała :)
Kiepski pomysł bo właśnie w salonie balejaż najtaniej kosztuje 120 zł ;/ A jak fryzjerki przychodziły do mnie do domu to brały 60 zł :D Raz poszalałam i poszłam do Carlo Biani i zapłaciłam 200 zł... ale wtedy, zero zobowiązań miałam. A teraz niestety wszystko się przelicza na mieszkanie i teraz dzidziusia :D Już się tak o sobie nie myśli :D Nawet mój P. dzisiaj mnie zaskoczył :D Bo mu zaproponowałam, że po porodzie idziemy zaszaleć i obkupić się w nową garderobę - usłyszałam "no weź, szkoda kasy" :D - on - człowiek, który wszystko wydaje lekką ręką :D Trochę mnie zatkało :D Ale dobrze dobrze :D Chyba dorósł :D hehe Albo wizja zmiany auta go tak trzyma.
 
Witam z rana - u nas temperatura na plusie :szok:

Ja na 10 ruszam do dentystki. Mniej to przyjemne niż fryzjer, ale zawsze to jakaś odmiana ;-)
Zrobiłam te bitki - były, nieskromnie powiem niezłe. Skończyło się na tym, że zapytałam mamy jak robi bo te z dzieciństwa mi najbardziej smakowały. Oczywiście, wyszły całkiem inne ale też dobre ;-)
Ola, zazdroszczę fryzjera i w całej rozciągłości popieram zdanie o nartach, nie trawię... Pomyśl sobie co przeżywam widząc dosłownie za oknem bandy narciarzy na wyciągu ;-) Nic tylko marzyć o wiośnie. Normalnie dni odliczam i skreślam w kalendarzu jak nie przymierzając do porodu ;-)
Zaraz będę dzwonić do tego Jawora i mam nadzieję, że się umówię z Małym na wizytę. W ogóle od dwóch dni próbuję się do dra Aleksandrowicza dodzwonić i nic - nie odbiera... A musimy Leosia zaszczepić.

Co do dylematu krowa czy biedrona, jestem za mućką :-)
Chlebek super!
Lecę karmić Malucha!
Miłego dnia, Dzierlatki ;-)
 
również dzień dobry :D
czy któraś z was zna się na kwiatach? Mam jeden kwiatek który mi marnieje :( ciągle żółkną liście i opadają...już niewiele zostaje. Wiem, że to nie przelanie, bo pilnuje żeby nie było za często podlewany. Dostałam od P. mamy i głupio będzie jak uschnie.... ;/
 
CZEŚĆ:)
Izu
no...
ja trochę się znam na kwiatach. a co t za kwiatek?

Holly cieszę się ze chociaz jedna osoba podobna w stosunku do nart. a ja juz myślałam że tylko ja taka walnieta jestem i co roku muszę sie ojcu tłumaczyć dlaczego nie chcę z nim jechać....Na typowo damską odpowiedź BO NIE nie reaguje...
Masz rację - dentysta to też jakas odmiana choć nie bardzo za nim przepadamy...sama musze iść...

Ja już po wizycie u fryza:) włoski krótsze o jakieś 5 cm...jeszcze farbowanko. i tak się zastanawiam czy samej nie próbować...czy któraś z Was kiedys podjęła takie wyzwanie? w sumie zmiana koloru ma byc spora więc jak mi wyjda jakies placki to się chyba zastrzelę...

U nas tez w plusie. na drodze dojazdowej do domu zrobiła mi się taka breja, że nie podjechałam...w polowie górki samochód stanął i koniec. trzasnęłam drzwiami i poszłam po małża:):) a co - od czego on do cholerki jest no nie???
 
Ola, może lepiej jak ktoś Ci pofarbuje, bo lepiej widzi gdzie jeszcze posmarować. Ale zawsze można samemu spróbowac... najwyżej później się poprawi :) Jak to jest jeden kolor to zawsze łatwiej :D

A co do kwiatka to oto on... nie znam nazwy ale wygląda fikusowato :) i puszczał takie białe dzwoneczki :D
Zdjęcie0311.jpgZdjęcie0312.jpg
 
reklama
Do góry