Al.Szyszkowska
Fanka BB :)
Cześć Dziewczynki
Aż się pisac chce jak taka ładna pogoda za oknem chyba zabiorę swoją niuńke na podwórko po obiadku Natala szczepienie przeszła bez mrugnięcia okiem- żadnej goraczki ani nic. Tyle w tej głupiej przychodni strasznie długo zeszło- byłyśmy o 11.45 a zaszczepili małą dopiero o 14.10 i jeszcze kazali pół godziny siedzieć w poczekalni po. ale już wzięłam ja na własną odpowiedzialnośc do domu bo wymęczona była strasznie a o 14 zwykle juz ma popołudniowa drzemkę. ale tak trafiłysmy że były 3 młode mamy z noworodkami a to zawsze przeciez schodzi długo- a te miały jeszcze dodatkowe szczepienie do wypicia przeciw pneumokokom.... hm, nie ma co narzekac zaraz sama będę znów taka mlodą mamą u nas 30 tydzien się zaczął- powolutku dobijam do końca 7 miesiąca, zostało jeszcze do rozwiązania dwa z hakiem. ale tak szczerze mówiąc to chcialabym żeby to już....strasznie puchną mi nogi no i pracowac coraz ciężej bo brzuch i wieczna zgaga przszkadzająwczoraj kończyłam zdjęcia ostatniej partii ciuchów i chyba sie przeforsowałam bo dziś plecy tak bola że ruszyc sie po prostu nie mogę. ale mozliwości poleżenia sobie moge wam tylko pozazdrościć- przy tym moim małym natalkowym czorcie to jest nie do wykonaniaale jest taka fajna dziewczyny że wszystko jej wybaczam i rozpieszczam. teraz ma etap gadania o wszystkim- szkoda że narazie w swoim własnym języku, którego nie rozumie nikt poza nią. ale sa i tez smieszne chwile- jak cos zobaczy nowego albo cos po co chce sięgnąć to mówi A HA i to z taki fajnym akcentem jakby własnie odkryła nowy kontynent
no uciekam- znów wypracowanie napisałam- powinnam jakąś polonistką zostać albo literatką, ale nie po co? zostałam historykiem sztuki albo histerykiem raczej
miłego dnia i ciszmy sie sloneczkiem póki jest i ogrzewa nas w te jesienne dni
MONA 124 fajnie że do nas dołączyłaś, szkoda że HEKSA jakoś przestala sie w ogóle odzywac. buziaki
Aż się pisac chce jak taka ładna pogoda za oknem chyba zabiorę swoją niuńke na podwórko po obiadku Natala szczepienie przeszła bez mrugnięcia okiem- żadnej goraczki ani nic. Tyle w tej głupiej przychodni strasznie długo zeszło- byłyśmy o 11.45 a zaszczepili małą dopiero o 14.10 i jeszcze kazali pół godziny siedzieć w poczekalni po. ale już wzięłam ja na własną odpowiedzialnośc do domu bo wymęczona była strasznie a o 14 zwykle juz ma popołudniowa drzemkę. ale tak trafiłysmy że były 3 młode mamy z noworodkami a to zawsze przeciez schodzi długo- a te miały jeszcze dodatkowe szczepienie do wypicia przeciw pneumokokom.... hm, nie ma co narzekac zaraz sama będę znów taka mlodą mamą u nas 30 tydzien się zaczął- powolutku dobijam do końca 7 miesiąca, zostało jeszcze do rozwiązania dwa z hakiem. ale tak szczerze mówiąc to chcialabym żeby to już....strasznie puchną mi nogi no i pracowac coraz ciężej bo brzuch i wieczna zgaga przszkadzająwczoraj kończyłam zdjęcia ostatniej partii ciuchów i chyba sie przeforsowałam bo dziś plecy tak bola że ruszyc sie po prostu nie mogę. ale mozliwości poleżenia sobie moge wam tylko pozazdrościć- przy tym moim małym natalkowym czorcie to jest nie do wykonaniaale jest taka fajna dziewczyny że wszystko jej wybaczam i rozpieszczam. teraz ma etap gadania o wszystkim- szkoda że narazie w swoim własnym języku, którego nie rozumie nikt poza nią. ale sa i tez smieszne chwile- jak cos zobaczy nowego albo cos po co chce sięgnąć to mówi A HA i to z taki fajnym akcentem jakby własnie odkryła nowy kontynent
no uciekam- znów wypracowanie napisałam- powinnam jakąś polonistką zostać albo literatką, ale nie po co? zostałam historykiem sztuki albo histerykiem raczej
miłego dnia i ciszmy sie sloneczkiem póki jest i ogrzewa nas w te jesienne dni
MONA 124 fajnie że do nas dołączyłaś, szkoda że HEKSA jakoś przestala sie w ogóle odzywac. buziaki