reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

reklama
Ja nie wiem jal u Was na stronie forum....ale u mnie nagle pokazaly sie reklamy leków...a jeszcze wczoraj mialam ksiazki caly czas! ....
Jakos do soboty wytrzymam ...i zrobie test !
 
Przykro mi 😔 kolejny cykl bedzie Wasz!🥰😘
Kurcze pamiętam jak ja tak się starałam przez 14 miesięcy i byłam przekonana, że te dwie kreski to koniec zmartwień i problemów, a tu szczęście było tylko przez chwilę, od tego momentu same stresy, ciągle kobieta się martwi, denerwuje, jeszcze ta toksoplazmoza, niby są antybiotyki jeśli się potwierdzi, ale potem w 5 mc badanie płynu owodniowego czy dziecko się zaraziło, badanie po porodzie, opieka nad dzieckiem do 3 rż... przynajmniej 4 lata stresu... Jaki to człowiek naiwny był, że samo zajście w ciążę to koniec zmartwień :( :( :(
 
Kurcze pamiętam jak ja tak się starałam przez 14 miesięcy i byłam przekonana, że te dwie kreski to koniec zmartwień i problemów, a tu szczęście było tylko przez chwilę, od tego momentu same stresy, ciągle kobieta się martwi, denerwuje, jeszcze ta toksoplazmoza, niby są antybiotyki jeśli się potwierdzi, ale potem w 5 mc badanie płynu owodniowego czy dziecko się zaraziło, badanie po porodzie, opieka nad dzieckiem do 3 rż... przynajmniej 4 lata stresu... Jaki to człowiek naiwny był, że samo zajście w ciążę to koniec zmartwień :( :( :(
Kochana sajgon ze zmartwieniami dopiero się zacznie. Ja w ciąży się stresowałam ale to co przeżywa mama jak już dzidzia jest na świecie to niekończąca się opowieść. Moja córka ma 5 lat i jak ma temperaturę albo biegunkę no cokolwiek to ja od zmysłów odchodzę. Już zawsze będziesz się martwić. Taka rola mamy
 
Kurcze pamiętam jak ja tak się starałam przez 14 miesięcy i byłam przekonana, że te dwie kreski to koniec zmartwień i problemów, a tu szczęście było tylko przez chwilę, od tego momentu same stresy, ciągle kobieta się martwi, denerwuje, jeszcze ta toksoplazmoza, niby są antybiotyki jeśli się potwierdzi, ale potem w 5 mc badanie płynu owodniowego czy dziecko się zaraziło, badanie po porodzie, opieka nad dzieckiem do 3 rż... przynajmniej 4 lata stresu... Jaki to człowiek naiwny był, że samo zajście w ciążę to koniec zmartwień :( :( :(
Kochana moj syn ma 11 lat i codziennie sie stresuje.... a im starszy tym gorzej...bo to sie juz w przyszłość zaglada...a czy sobie poradzi. A co go czeka...
Moja siostra miala toxo w ciazy i ma idealną zdrowa madra córkę! Nie denerwuj sie😘😘😘😘
 
Kurcze pamiętam jak ja tak się starałam przez 14 miesięcy i byłam przekonana, że te dwie kreski to koniec zmartwień i problemów, a tu szczęście było tylko przez chwilę, od tego momentu same stresy, ciągle kobieta się martwi, denerwuje, jeszcze ta toksoplazmoza, niby są antybiotyki jeśli się potwierdzi, ale potem w 5 mc badanie płynu owodniowego czy dziecko się zaraziło, badanie po porodzie, opieka nad dzieckiem do 3 rż... przynajmniej 4 lata stresu... Jaki to człowiek naiwny był, że samo zajście w ciążę to koniec zmartwień :( :( :(
kochana co z toxo? bylas w szpitalu?
 
reklama
Kurcze pamiętam jak ja tak się starałam przez 14 miesięcy i byłam przekonana, że te dwie kreski to koniec zmartwień i problemów, a tu szczęście było tylko przez chwilę, od tego momentu same stresy, ciągle kobieta się martwi, denerwuje, jeszcze ta toksoplazmoza, niby są antybiotyki jeśli się potwierdzi, ale potem w 5 mc badanie płynu owodniowego czy dziecko się zaraziło, badanie po porodzie, opieka nad dzieckiem do 3 rż... przynajmniej 4 lata stresu... Jaki to człowiek naiwny był, że samo zajście w ciążę to koniec zmartwień :( :( :(
Widzisz to wszystko zależy od organizmu. Ja zachodzę od strzała. Ale utrzymać problem
 
Do góry