reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

reklama
mięso i sery... ja się obraziłam na drób chwilowo - za dużo go było nas diecie rozpisanej, to samo ryby. Na ta chwile bleee, ale taka wieprzowina....
 
Zgadzam sie. Ludzie mają jakieś chore światopoglądy, nie potrafią się przyznać do porażki. Moja dobra koleżanka mam wrażenie że również skłamała, zawsze mówiła że zaraz po ślubie dzieci, dostali od razu mieszkanie, mają dobre posady, a jak było 3 lata po ślubie i weszłyśmy na ten temat szybko go ucinała, jak już urodziła to powiedziala ze jeszcze nie chcieli ale tak jakoś spróbowali i się udało za pierwszym razem [emoji28][emoji2370]
Dziewczyny bo my żyjemy w czasach, w których wszystko musi być „ładne”, a wręcz idealne. Ja jak przychodzę do domu, to przebieram się w ciuchy domowe - wygoda, nie chce niszczyć innych rzeczy. Kiedyś podczas rożnej rozmowy powiedziałam o tym w pracy, to patrzyły na mnie jak na ufoludka. Jak to? Dzisiaj nie można wstawić normalnego zdjęcia, tylko trzeba zrobić 50, później 2 godziny je obrabiać (chyba tak się mówi) pokazać mężowi i trzem koleżankom i wrzucić dopiero. Żyjemy w chorych czasach. Problemy z ciążą są brzydkie i nieładne i nie pasują do idealnego życia.
Ja rozumiem jak ktoś nie mówi o staraniach - dla mnie to bardzo zrozumiałe, ale no nie rozumiem kłamania: za pierwszym razem, spojrzał i zaszłam, zawiał wiatr i stałam obok niego i już. No chore...
 
reklama
Ja jak wracam do domu to pierwsze co przebieram się, wiąże włosy i ściągam stanik [emoji23]
To ja jestem jakaś kosmitka.
Robie tak samo. W domu luźne ciuchy, ma mi być wygodnie. Jak wracałam z pracy to pierwsze co robiłam, zrzucalam ten uniform, spinałam włosy i wskakiwałam w coś luźnego i wygodnego.
Zdjęcia na Fb wrzucam rzadko, a jak już ro bez żadnej, absolutnie żadnej obróbki, na żywca i nie obczajam totalnie instagrama [emoji85][emoji85][emoji85]
 
Do góry