reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

reklama
Żebyś wiedziała, wykanaczalam się psychicznie... Niby byłam nastawiona na najgorsze ale jak się zaczęło i zobaczyłam pęcherzyk na podpasce.. Eh, to było straszne. Straszne jest to że człowiek się tyle stara a jak już się uda musi cierpieć...
to czekanie chyba najgorsze. Ja bym wolała szybko wiedzieć szybko mieć zabieg i widzieć że ze mną wszystko ok i mam zielone światło na dalsze starania.
 
Ja należałam do lipcowek i chyba jako pierwsza opuściłam grupę [emoji29]
Moja mama i mąż chyba majà rację, że nie można po prostu dopuszczać do siebie takiej myśli, że coś się stanie. I tak nie mamy na to większego wpływu, a przynajmniej można zachować spokój na czas tego I trymestru, który wbrew pozorom ciągnie się jak flaki z olejem...
 
Może być oczywiście ale nie musi jeszcze - wiec jak nie ma to nic a nic nam to nie mówi.
co innego w 8 tygodniu - jak nie ma to obraz jest jasny (w przypadku 28 dniowych cykli)
No tak ale skoro u Ciebie beta spada to możesz pójść i sprawdzić i może coś się wyjaśni. Ja bym tak zrobiła dlatego tak też sugeruję, a sama podejmiesz decyzję.
 
Tak, ja też na razie się wstrzymam i to do końca 3 miesiąca nikomu nie powiem też z otoczenia. Nawet swojemu nie chce na razie robić nadziei.
Ja nie wyobrażałam sobie nie powiedzieć mężowi i mamie. Reszcie powiem w II trymestrze. I to nie dlatego, że jestem przesądna, tylko dlatego, że nie chcę potem tym wszystkim ludziom mówić, jeśli ew. coś się stanie, choćnie dopuszczam takiej możliwosci. A mąż i mama chciałam żeby byli przy mnie. Zresztą i tak by po mnie zauważyli 😅 W pracy mam nadZieję, że uda mi się powiedzieć w II trumestrze, zobaczr jak bede sie czuc.
 
No nie do końca... Wszystko zależy od ciąży. U mnie w 5+6 uwidoczniono bijące serduszko, u @Dwa+Trzy o ile dobrze pamiętam było to w 5+4 (mam nadzieję, że dziewczyn nie pomyliłam). Zamiast gdybać, że USG nic nie pokaże, idź i sprawdź :)
Tak było :) Wyjątkowo szybko :)
Ale to ze względu na wysoką Betę , na tym etapie to od Nowj głównie zależy co zobaczymy na monitorze. Chyba, że sprzęt kiepski to nawet beta nie pomoże..

Ja miałam tak z wrześniówkami😞
U Nas bardzo dużo strat :( Nawet ostatnio..

W ogóle patrząc na wszystkie moje ciąże to teraz najwięcej można tego doświadczyć na forach :/
 
reklama
Ja nie wyobrażałam sobie nie powiedzieć mężowi i mamie. Reszcie powiem w II trymestrze. I to nie dlatego, że jestem przesądna, tylko dlatego, że nie chcę potem tym wszystkim ludziom mówić, jeśli ew. coś się stanie, choćnie dopuszczam takiej możliwosci. A mąż i mama chciałam żeby byli przy mnie. Zresztą i tak by po mnie zauważyli 😅 W pracy mam nadZieję, że uda mi się powiedzieć w II trumestrze, zobaczr jak bede sie czuc.
Pewnie! Mamie też pewnie powiem jak tylko zobaczę na skanie czy wszystko Oki. Ale wcześniej powiedzieliśmy też teściowej i teściowi. Boże jak oni się cieszyli! Później niestety trzeba było powiedzieć, że straciliśmy. Ale mam wspaniałych teściów i bardzo mnie wspierali. Staram się mieć dystans choć w głębi ducha krzyczę już z radosci😂😙
 
Do góry