Mój gin powiedział ze mutacja w układzie heterozygotycznym ma nieznaczny wpływ na rozwój zatorów czy zakrzepów..., wiec tez chyba niekoniecznie wziął to za zagrożenie. Ponadto czytałam opracowanie ekspertów z polskiego towarzystwa genetyków i ginekologów, ze mutacje MTHFR (C677T) i PAI-1 (4G/5G) w ogóle nie powinny być brane pod uwagę w diagnostyce poronień... szczególnie w układzie heterozygotycznym.
U mnie cały plan podtrzymania przyszłej ciąży zdefiniowało niskie białko S aktywne i obecność przeciwciał przeciwjadrowych.
Wiec może coś z tym jest, ze niekoniecznie zwracają na to uwagę, ale z drugiej strony po co zlecają do wykonania