powiem Ci kochana, ze ja gotuje codziennie, zupe robie w garnku 10litrowym, wiec z reguly jest na 2 dni a drugie danie obowiazkowo codziennie i nieskromnie pochwale sie, ze nie gotuje byle jak. Obiad z dzisiaj

ale mam wlasnie zasade taka, ze planuje dzien wczesniej co ugotowac z produktow, ktore mam w domu. Wiec nie ma tego, ze wyskocze do sklepu dokupic 2 rzeczy do obiadu a wracam z 5 i 100zl rachunkiem. Miesa nie kupuje w supermarketach bo jakos nie ufam biedronkowej czy lidlowej jakosci. Zawsze bierzemy u nas w lokalnym sklepie na wage, takie, ktore moge dotknac i powachac, hehe, gdzie dostawy miesne sa 3 razy w tygodniu. Jesli konczy mi sie schab i ide go kupic a widze akurat karkowke czy piersi, ze wlasnie sa w promocji to od razu biore po 2-3kg, w domu porcjuje i mroze. To samo z rybami, u nas ryby obowiazkowo raz w tygodniu, wiec kupuje filety na wage, biore od razu 3kg i mroze. Duzo zaoszczedzilam na papryce i pieczarkach, ktorych uzywam w zasaqdzie do wszystkiego, bo gdy w sierpniu iwrzesniu papryka byla po 3zl/kg to kupilam 12kg, w kosteczke, zamrazarka. to samo z pieczarkami, rowniez nakupilam chyba ze 4kg, pocwiartkowalam i do zamrazarki, i teraz do sosu mam jak znalazl. Oczywiscie kupujemy wciaz swieze ale juz nie w takich ilosciach duzych. Plusem u nas jest to, ze mieszkamy na wsi wiec ziemniaki, marchewka, pietruszka, por, buraczki mamy swoje. no i jaja, ktore rowniez kosztuja mam od swoich kur. Najwazniejsze to rozplanowac sobie obiady bo one wychodza najdrozej. Moj wazy 101kg wiec nie musze mowic ile je, hehe, choc jest wysoki wiec po nim nie widac. U nas bardzo duzo wydajemy na wode. Pijemy 4x1,5litra butelki dziennie wiec miesiecznie to koszt 150zl. I uwierz, ze nie oszczedzamy na jedzeniu, bo zawsze oboje mielismy podejscie, ze na zywnosci i cieple w domu oszczedzac nie bedziemy.