reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odżywianie naszych dzieci

reklama
Majandra pociesze Cie ze Jula tez pije modyfikowane ale to wynikało z mojej wygody bo myślałam że te z kartonu trzeba zagotowywać a dziewczyny pisza ze wystarczy podgrzać więc bedziemy sie przerzucać...
 
My też tylko podgrzewamy ....... gotujemy tylko do zup ............ zacierki, z makaronem czy ryżem:tak: kaszki manny nie trawią moje skarby:no:
 
Zamiast być lepiej, to jest gorzej. Myślałam, że jak Maciuś pójdzie do przedszkola, to skończą się problemy z jedzeniem. Niestety, jak na razie, jest gorzej. Zwłaszcza, że teraz siedzimy w domu, bo jest chory. Nie chce nic jeść, prócz tego co sobie ubzdura. Dziś wypił rano mleko, zjadł troszkę mięsa gotowanego i kawałek ciasta (w zamian za wzięcie lekarstwa). Ciągle chodzi i jęczy i otwiera lodówkę w poszukiwaniu jakiegoś przysmaku. Mam już dość. Nie mam siły już na niego. Nie wiem co robić.
 
Majandra nie wiem jak u Ciebie tzn u MAciusia ale u nas jest tak że jak młody jest chory to nie chce jeść i wymyśla i w sumie zawsze w chorobie mało je i nic mu nie daję na siłę czekam aż wyzdrowieje
 
Zamiast być lepiej, to jest gorzej. Myślałam, że jak Maciuś pójdzie do przedszkola, to skończą się problemy z jedzeniem. Niestety, jak na razie, jest gorzej. Zwłaszcza, że teraz siedzimy w domu, bo jest chory. Nie chce nic jeść, prócz tego co sobie ubzdura. Dziś wypił rano mleko, zjadł troszkę mięsa gotowanego i kawałek ciasta (w zamian za wzięcie lekarstwa). Ciągle chodzi i jęczy i otwiera lodówkę w poszukiwaniu jakiegoś przysmaku. Mam już dość. Nie mam siły już na niego. Nie wiem co robić.

a co to za przysmaki Maciusia? slodkosci, czy cos normalnego?
ja bym dawlaa to, co lubi, bo po co na sile wciskac. przyjdzie czas, ze sie sam przekona. u nas tak sie powoli zmienialo.
 
reklama
Mateusz tez ostatnio z jedzeniem nie ten tego dziś zjadł na śniadanie Danio i nic po za tym niu udało mi się mu wcisnąc w wieczorem wołał że chce czekolady której oczywiście mu nie dałam no i kolacji tez nie raczył zjeśc:no:a wymyślałam cuda żeby cokolwiek zjadł...
 
Do góry