Naprawdę nie wiem już co robić. Strasznie mnie to martwi. Przemycam owoce i warzywa, ale nadal jest ich za mało. Mąż niestety średnio jest przekonany to mojej metody, czyli jak nie chce jeść, tego co ja przygotuję, to nic nie dostanie innego.
To jest bardzo dobra metoda co niby Twój mąż chciałby mu dawać "zamiast"???? Sam chleb czy słodycze aby tylko brzuch zapchać???? Metoda mojej teściowej jak nie chce jesc to gtuje mu kluski, za którymi Kuba przepada a później się do mnie cieszy ile to klusek zjadł zawsze ją sprowadzam na ziemie mówiąc i co niby zjadł mąke i jajka w proszku.
Temat jest "gdy mleczko to już za mało" a właśnie moje dziecie co najważniejsze mleczko stawia na pierwszym miejscu żółteczko mu nawet przemycam do mleka bo inaczej jajka czy nawet samego żółtka nie zje
Ostatnia edycja: