reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odżywianie naszych dzieci

Klavell, ja nie daję pestek bo sama ich nie lubię jak wejdą w zęby.

a do jakiego pedagoga chodzisz i po co????
Sorki, że Ci nie odpisałam, ale nie miałam dostępu do komputera na wyjeździe. Chodzimy na rehabilitacje, które są połączone z zajęciami u pedagoga, psychologa i logopedy, ze względu na to, że rozwój fizyczny małego dziecka na ogół idzie w parze z rozwojem intelektualnym, emocjonalnym i rozwojem mowy.
 
reklama
Klavell ja jabłek małemu nie daję, kiedyś dwa razy prawie się udławił nimi i jakoś nie mam przekonania, aby dawać mu je w całości. Natomiast nektarynki, brzoskwinie, winogrona, gruszki daję całe ze skórką. W skórce jest z tego co wiem błonnik i ważny jest w etapie trawienia, może nie tak ważny co potrzebny. Sama wiem po sobie, że pomaga.
 
Wiki to mały gryzoń wsystko gryzie nawet mamusiowe palce u rąk i nóg
Hruda ale super uwielbiam owoce morza i pewnie tez bym kupiła cały zapas i coś mi się daje że pasowała by mi twoj akuchnia
i zawsze co ja jem to odroinkę daję Wiki i Szymkowi tylko że ten nie za bardo był a nowościami a mała tak
 
Jeśli chodzi o owoce to ja jakaś do tyłu jestem. A raczej mój synuś,bo on nie bardzo je lubi. Jako mu,czy jakiś dodatek to owszem,ale nic ponad to. Nawet bananem ostatnio pluje:dry:
 
Klavell ja jabłek małemu nie daję, kiedyś dwa razy prawie się udławił nimi i jakoś nie mam przekonania, aby dawać mu je w całości. Natomiast nektarynki, brzoskwinie, winogrona, gruszki daję całe ze skórką. W skórce jest z tego co wiem błonnik i ważny jest w etapie trawienia, może nie tak ważny co potrzebny. Sama wiem po sobie, że pomaga.

jak sa jablka twarde, to skrobie je lyzeczka i daje malej. jsli jest miekkie, to obieram ze skorki i sama sobie ciamie;-)
 
Hej dziewczyny!
Jak wygląda sprawa zwykłej herbaty? Od kiedy można podawać bo nie ukrywam , że na hippa granulowanego tracę majątek. I co z cukrem czy jeszcze przegotowujecie? W sumie prawie go nie używam tylko jak gotuję jabłka i są kwaskowate to troszkę dosładzam.
 
reklama
ja do picia daje glownie mocno rozcienczone bobofruty albo sama wode.

moge dac piotrusiowi do jedzenia zurek? taki na kupionym zakwasie?
 
Do góry