reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odwiedziny po porodzie :)

reklama
Zastanawiam się czy mąż byłby zachwycony odwiedzinami rodziny żony,jakby wrócił ze szpitala po jakiejś operacji,nie miał by ochoty na odwiedziny,byłby obolały i na dodatek żona miałaby pretensje,że nie chce odwiedzin teściowej i to na kilka dni.
To jest właśnie kwestia, o której wspominałam - gdy nawet kobieta jest po innej operacji czy zabiegu, jakoś większość osób rozumie, że potrzebuje spokoju i odpoczynku. Ale po porodzie najwyraźniej inne zasady obowiązują ;-)
 
Mi na przykład teściowa sprząta w środy, kiedy odbierają dzieci z przedszkola. Ja jestem w pracy, mąż w pracy, oni przyjeżdżają, teściowa jak widzi zabryzganą mikrofalę, to już nie może wytrzymać i czyści. Mi to wisi, chce, niech szoruje. Ale wiem, że są dziewczyny, którego tego nienawidzą - tak jak ja nadmiernego zainteresowania moim życiem.
Mnie to osobiście wkurzało, że posprzątałam przed roczkiem syna cały dom a mama (tak, mówię do teściowej mama) i tak codziennie musiała sprzątać jakby niewiadomo jaki syf był. 🙈 ale u mojej mamy też mnie to wkurza, żeby było sprawiedliwie 😂
 
Facetowi ósemkę usuną i leży w półmroku z okładem na żuchwie. Ale Ty przyjmuj gości, nawet jeśli jakimś cudem nie masz rozwalonego krocza albo dziury w brzuchu, bo mąż się obrazi.
 
Mnie to osobiście wkurzało, że posprzątałam przed roczkiem syna cały dom a mama (tak, mówię do teściowej mama) i tak codziennie musiała sprzątać jakby niewiadomo jaki syf był. 🙈 ale u mojej mamy też mnie to wkurza, żeby było sprawiedliwie 😂
Generalnie to jest jakbym miała panią sprzątającą - wszystko jest tak jak było wcześniej, tylko czyste. Ale też mąż ją nauczył, że na cm nie ma prawa wejść mu w życie. Pełen szacunek do mamy i w ogóle, ale granica jest bardzo wyraźna.
 
I to serio jest jak kula w płot z tym byciem introwertykiem, bo akurat u mnie wręcz przeciwnie. Kocham ludzi, sama ciągnę męża żeby choć raz na miesiąc, dwa pojechać do mamy, wysyłam jej zdjęcia prawie codziennie z własnej inicjatywy. Ale w stanie rozjechania psychicznego nie chce po prostu jej odwiedzin. Chce ich, jak będę w formie i będę mogła jej coś więcej zaoferować niż mój kiepski stan psychofizyczny.
 
Generalnie to jest jakbym miała panią sprzątającą - wszystko jest tak jak było wcześniej, tylko czyste. Ale też mąż ją nauczył, że na cm nie ma prawa wejść mu w życie. Pełen szacunek do mamy i w ogóle, ale granica jest bardzo wyraźna.
Mi też nie przekładała rzeczy. Bardziej chodzi o to, że nie umiałam tego nie brać do siebie, na zasadzie, że ja nie zawaliłam i jest syf tylko po prostu ona chce mi w ciąży pomóc. Dopiero się tego uczę.
 
Można znaleźć inne rozwiązanie. Takie rozwiązanie chyba nie wchodzi w grę bo problem z urlopami jest.

Można, ale to teściowa ma problem ze znalezieniem rozwiązania i obraza się jak dziecko, a nie autorka.
Można zmienić urlopy, można przyjechać na jeden dzień, można zostać w hotelu, można zostać u rodziny (autorka pisała, że tam też mieszka jej rodzina).
A autorka co ma zrobić? Wywolac wcześniej poród, bo tak teściowej pasuje?
 
A ja nadal nie rozumiem dlaczego tak demonizujecie te odwiedziny. Teściowa nie zamierza tam siedzieć rok czy przyjechać na zawsze a jedynie na tydzień, 7 dni TYLKO. Większość z Was tak chyba introwertyczki, które chcą przebywać tylko z samą sobą.
Autorka pytania sama jeszcze nie wie czy może jednak pomoc się przyda. Jest nastawiona na nie i koniec.
A już porady typu wyślij męża z mamusią z powrotem są moim zdaniem totalnie nie na miejscu. Skoro zaoferował się, że będzie latać koło mamusi to niech tak będzie.
Mój post pewnie wywoła gownoburze ale trudno. Ja nie rozumiem uporu autorki pytania, świat się nie zawali jak babcia odwiedzi wnuka. A tydzień szybko minie.
Zresztą odnoszę też wrażenie,że autorka pytania boi się głównie tego,że ktoś uzna,że faworyzuje teściową.
Ja Cię popieram.

Jedyne co mi się tylko tutaj rzuciło w oczy - to że autorka napisała, że nie za bardzo ma warunki mieszkaniowe, by teściów gościć. Pomysł z hotelem moim zdaniem jest idealnym kompromisem.
 
reklama
Można, ale to teściowa ma problem ze znalezieniem rozwiązania i obraza się jak dziecko, a nie autorka.
Można zmienić urlopy, można przyjechać na jeden dzień, można zostać w hotelu, można zostać u rodziny (autorka pisała, że tam też mieszka jej rodzina).
A autorka co ma zrobić? Wywolac wcześniej poród, bo tak teściowej pasuje?
Ale nikt tutaj nie pisał o wcześniejszym wywoływaniu porodu. Chyba się zagalopowałaś. Wcześniej właśnie ktoś napisał, że równie dobrze poród może być przed terminem albo po, więc problem może sam się rozwiąże.
 
Do góry