G
guest-1714079215
Gość
Dziewczyny, które piszą, żeby nie narzekać na oferowaną pomoc - ale Autorka NIE CHCE takiej pomocy. Pomoc jest wtedy, kiedy jest chciana, a inaczej to przeszkadzanie, zawadzanie i piąte koło u wozu. Nie wiem dlaczego Wy nie chcecie zrozumieć, że ona nie chce mieć nikogo obok siebie oprócz męża. Nie chce i ma takiego prawo, bo to ona jest teraz najważniejsza i jej dziecko.
Z jednej strony jest ciąża i trzeba ją chronić przed nerwami, a z drugiej ja bym mu zrobiła taką aferę, że szkło by popękało. I na koniec afery pytanie, jedno i na zawsze - chcesz być z nami czy z mamusią? Jeśli my nie jesteśmy najważniejsi, to znajdź ekipę od przeprowadzek, bo my z maleństwem potrzebujemy partnera i taty, a nie kolejnego dziecka, które jest nadal pępowiną związane z mamą.
I tak się kończy moje miłe, kiedy mamusia nie rozumie, że dziecko nie jest jej własnością, a częścią świata. Zapomniałam kto mnie pytał o zwrot "wychować sobie dziecko dla siebie", ale może to czyta.
Autorko, dużo siły, hartu ducha i nieustępliwości. Normalnie nie radzę tak podchodzić, ale w tym wypadku radzę system "ja i dziecko na pierwszym miejscu, reszta za nami".
Z jednej strony jest ciąża i trzeba ją chronić przed nerwami, a z drugiej ja bym mu zrobiła taką aferę, że szkło by popękało. I na koniec afery pytanie, jedno i na zawsze - chcesz być z nami czy z mamusią? Jeśli my nie jesteśmy najważniejsi, to znajdź ekipę od przeprowadzek, bo my z maleństwem potrzebujemy partnera i taty, a nie kolejnego dziecka, które jest nadal pępowiną związane z mamą.
I tak się kończy moje miłe, kiedy mamusia nie rozumie, że dziecko nie jest jej własnością, a częścią świata. Zapomniałam kto mnie pytał o zwrot "wychować sobie dziecko dla siebie", ale może to czyta.
Autorko, dużo siły, hartu ducha i nieustępliwości. Normalnie nie radzę tak podchodzić, ale w tym wypadku radzę system "ja i dziecko na pierwszym miejscu, reszta za nami".