Dziewczyny post będzie długi , ale potrzebuje pomocy. Może któraś coś doradzi. Mam problem z mamą mojego partnera. Obecnie nie mam z nią kontaktu od jakiś 4 miesięcy. Gdy kontakt był to nie byłyśmy w jakiejś dobrej relacji. Od początku ciąży (na za 2 tygodnie mam termin) pierwszy raz zapytała partnera jak dziecko i czy wszystko w porządku.. Ale zadzwoniła tylko po to aby dowiedzieć się co kupić dzidzi i zapowiedzieć że ma zamiar odwiedzić nas tuż po porodzie. Z partnerem stwierdziliśmy że nie chcemy przez jakieś pierwsze 2, 3 tygodnie odwiedzin ponieważ przez całą ciąże nie byłam w dobrej kondycji psychicznej i też chcemy pobyć z dzieckiem sami. Partner powiedział że po tym właśnie czasie może nas odwiedzić. Niestety ale zareagowała bardzo źle. Stwierdziła że pewnie ja to wymyśliłam, że to są jakieś moje fanaberie i ona nie będzie się do mnie dostosowywać i przyjedzie odwiedzić wnuczkę kiedy będzie chciała. Jest to typ osoby który nie interesuje się innymi i wszystko robi na tak zwany popis. Mam świadomość tego że przyjedzie tylko po to aby porobić zdjęcia żeby móc pochwalić na się fb i koleżankom jaka to ona nie jest super babcia.. A Ja i partner potrzebujemy tego czasu z dzidzią tylko dla siebie.. Nie wiemy już co zrobić i jak przemówić jej do rozsądku żeby w końcu zrozumiała.. Macie jakieś złote rady.
reklama
MamusiaKsawusiaKacprusia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Luty 2020
- Postów
- 1 669
Nikt nie powinien odwiedzać dziecka przez te pierwsze tygodnie ze względu na możliwość zarażenia dziecka różnymi bakteriami i wirusami. Takie malutkie dziecko ma slabą odporność. A tym bardziej w czasie pandemii, może taki zdrowotny argument poskutkuje? Możnaby zaproponować wspólny spacer z dzieckiem ale to tez gdzies po tygodniu od narodzin dopiero. W najgorszym wypadku - skoro i tak te relacje są słabe- po prostu nie wpuscilabym jej gdyby przyjechala w takim czasie, w którym bym sobie nie życzyła wizyt.Dziewczyny post będzie długi , ale potrzebuje pomocy. Może któraś coś doradzi. Mam problem z mamą mojego partnera. Obecnie nie mam z nią kontaktu od jakiś 4 miesięcy. Gdy kontakt był to nie byłyśmy w jakiejś dobrej relacji. Od początku ciąży (na za 2 tygodnie mam termin) pierwszy raz zapytała partnera jak dziecko i czy wszystko w porządku.. Ale zadzwoniła tylko po to aby dowiedzieć się co kupić dzidzi i zapowiedzieć że ma zamiar odwiedzić nas tuż po porodzie. Z partnerem stwierdziliśmy że nie chcemy przez jakieś pierwsze 2, 3 tygodnie odwiedzin ponieważ przez całą ciąże nie byłam w dobrej kondycji psychicznej i też chcemy pobyć z dzieckiem sami. Partner powiedział że po tym właśnie czasie może nas odwiedzić. Niestety ale zareagowała bardzo źle. Stwierdziła że pewnie ja to wymyśliłam, że to są jakieś moje fanaberie i ona nie będzie się do mnie dostosowywać i przyjedzie odwiedzić wnuczkę kiedy będzie chciała. Jest to typ osoby który nie interesuje się innymi i wszystko robi na tak zwany popis. Mam świadomość tego że przyjedzie tylko po to aby porobić zdjęcia żeby móc pochwalić na się fb i koleżankom jaka to ona nie jest super babcia.. A Ja i partner potrzebujemy tego czasu z dzidzią tylko dla siebie.. Nie wiemy już co zrobić i jak przemówić jej do rozsądku żeby w końcu zrozumiała.. Macie jakieś złote rady.
G
gość _199
Gość
Nie wpuszczaj jej do środka serio, ja bym tak zrobiłam skoro po swojej stronie masz męża. Niech nie myśli, że wszystko jej wolno. Och, nie znoszę takich bab
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
Teściom zabroniłam odwiedzin w szpitalu, bo się wybierali, ale oni wiedzą, że ze mną nie ma dyskusji.
Moim zdaniem przy kolejnej rozmowie po raz kolejny stanowczo podkreślcie, że odwiedzin nie ma przez 3 tygodnie po porodzie, a jak i tak przylezie, to po prostu nie otwierajcie drzwi.
Obrazi się, ale czy to będzie taka straszna strata dla Was?
Moim zdaniem przy kolejnej rozmowie po raz kolejny stanowczo podkreślcie, że odwiedzin nie ma przez 3 tygodnie po porodzie, a jak i tak przylezie, to po prostu nie otwierajcie drzwi.
Obrazi się, ale czy to będzie taka straszna strata dla Was?
missroszi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2019
- Postów
- 2 188
Jak najbardziej cie rozumiem. Też chętnie nie oglądałabym już mojej teściowej do końca życia gdybym mogła jeśli taka jest wasza decyzja że przez 3 tyg nie ma odwiedzin to nie otwieracie drzwi i już.
Ale tylko się upewnię? Twoja rodzina, mama/siostra /babcia też nie będą widzieć twojego dziecka przez te 3 tyg od porodu?
Ale tylko się upewnię? Twoja rodzina, mama/siostra /babcia też nie będą widzieć twojego dziecka przez te 3 tyg od porodu?
kicia_kocia
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2021
- Postów
- 136
Nie otwierać jej drzwi i tyle. Skoro ona nie potrafi dostosować się do tego co mówicie i wasze zdanie dla niej się nie liczy to po prostu nie wpuszczajcie jej do domu. Jak się obrazi, to chyba nie będzie wielka strata dla was
zoja81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2019
- Postów
- 4 499
Powinna uszanować Wasze zdanie- to Wy jesteście rodzicami i decydujecie - ona tylko babcia.
Jak oboje z partnerem tak uważacie to super - po prostu nie wpuszczajcie jej choćby pod pretekstem covida - przecież znowu jest więcej zakażeń.
Ps. Mój mąż nie posłuchał mnie jak wracałam do domu. Ukrył że jego rodzice są u nas w domu i dowiedziałam się na 5 minut przed - niemalże pod brama żal mam do dziś. Ledwo stałam na nogach - bo po cc, a teściowa pokaslujaca i po wizycie w ośrodku zdrowia. Wybuchlam... dziecko zobaczyli z 5 metrów, a zamiast spokoju po powrocie ze szpitala była awantura a on i tak nie zrozumiał. I było więcej takich 'delikatności' z ich strony co zatruło mi połóg.
Powodzenia!
Jak oboje z partnerem tak uważacie to super - po prostu nie wpuszczajcie jej choćby pod pretekstem covida - przecież znowu jest więcej zakażeń.
Ps. Mój mąż nie posłuchał mnie jak wracałam do domu. Ukrył że jego rodzice są u nas w domu i dowiedziałam się na 5 minut przed - niemalże pod brama żal mam do dziś. Ledwo stałam na nogach - bo po cc, a teściowa pokaslujaca i po wizycie w ośrodku zdrowia. Wybuchlam... dziecko zobaczyli z 5 metrów, a zamiast spokoju po powrocie ze szpitala była awantura a on i tak nie zrozumiał. I było więcej takich 'delikatności' z ich strony co zatruło mi połóg.
Powodzenia!
Elencza
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2020
- Postów
- 5 516
Nie hejtujcie mnie, ale ja uważam, że nawet najgorsza babcia ma prawo zobaczyć wnuka/wnuczkę.
Mój syn nie ma niestety babci, ale jak się urodził, do szpitala zaprosiłam tescia- mimo nienajlepszych układów...
Co do pozostałych ludzi- zdarzyło mi się spotkać z przyjaciółką na spacerze- moze to jakieś wyjście?
Mój syn nie ma niestety babci, ale jak się urodził, do szpitala zaprosiłam tescia- mimo nienajlepszych układów...
Co do pozostałych ludzi- zdarzyło mi się spotkać z przyjaciółką na spacerze- moze to jakieś wyjście?
reklama
O'laaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Luty 2021
- Postów
- 708
Boże, chyba bym nakopała mężowi do du*y jak by wywinął taki numer, na szczęście on jest z tych , co są przeciwni zbyt wczesnym wizytąPowinna uszanować Wasze zdanie- to Wy jesteście rodzicami i decydujecie - ona tylko babcia.
Jak oboje z partnerem tak uważacie to super - po prostu nie wpuszczajcie jej choćby pod pretekstem covida - przecież znowu jest więcej zakażeń.
Ps. Mój mąż nie posłuchał mnie jak wracałam do domu. Ukrył że jego rodzice są u nas w domu i dowiedziałam się na 5 minut przed - niemalże pod brama żal mam do dziś. Ledwo stałam na nogach - bo po cc, a teściowa pokaslujaca i po wizycie w ośrodku zdrowia. Wybuchlam... dziecko zobaczyli z 5 metrów, a zamiast spokoju po powrocie ze szpitala była awantura a on i tak nie zrozumiał. I było więcej takich 'delikatności' z ich strony co zatruło mi połóg.
Powodzenia!
Podziel się: