reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odstawienie od piersi

To, tak jakbyś miała ochotę na wieczór z mężem, a zamiast tego dostała wieczór z teściem, którego w dodatku średnio lubisz. Przecież jesteś najedzona, nasz towarzystwo więc o co Ci chodzi?
I tak każdy ma prawo do wypoczynku, rozrywki. Ale na początku macierzyństwa chyba się te potrzeby zapewnia sobie wtedy kiedy się da. Czyli gdy dziecko jest w żłobku, u babci, cioci lub z mężem.
Czyli zapewniamy sobie potrzeby wtedy, kiedy się da, czy rezygnujemy z nich na rzecz komfortu dziecka, którego potrzeby są zaspokojone, ale nie dokładnie w taki sposób, jaki chciało? Przecież dziecko było pod opieką taty, a i tak płakało. Ile można nie przesypiać nocy?

Akurat też próbuję synka nauczyć spać bez mamy. Jestem wyrodna matka, bo nie mam siły wstawać po 10 razy w nocy do dwulatka, który zakończył nocne jedzenie w wieku 10 miesięcy. Na razie przespał sam jedną noc. Czemu tylko jego komfort się liczy?
 
reklama
@ness. A moze zafunduj malemu lozko typu montesori, materac na ziemie poduchy itp zebys mogla go usypiac u niego? Bo spanie z Wami przy odstawieniu nie pomaga napewno, czuje ciagle zapach pokarmu wiec sie gosci do posilkow:p no nie wiem trzeba sprobowac roznych sposobow. Moze byc tez odwrotnie, u niektorych dzieci spiacych w lozeczkach jakas pieluszka czy koszulka mamy pomagala bo czuly jakby obecnosc i spaly spokojniej. Kazde dziecko ma inne potrzeby i inaczej zareaguje na dany sposob.
 
Czyli zapewniamy sobie potrzeby wtedy, kiedy się da, czy rezygnujemy z nich na rzecz komfortu dziecka, którego potrzeby są zaspokojone, ale nie dokładnie w taki sposób, jaki chciało? Przecież dziecko było pod opieką taty, a i tak płakało. Ile można nie przesypiać nocy?

Akurat też próbuję synka nauczyć spać bez mamy. Jestem wyrodna matka, bo nie mam siły wstawać po 10 razy w nocy do dwulatka, który zakończył nocne jedzenie w wieku 10 miesięcy. Na razie przespał sam jedną noc. Czemu tylko jego komfort się liczy?
Nie zrozumiałaś o co mi chodziło. Dla mnie ważny jest komfort i matki i dziecka. Ale przy zaspokajaniu swoich potrzeb mama powinna brać pod uwagę to, że ta mama już jest. Że ma przy sobie zależnego od siebie malucha. Ono się samo o siebie nie zatroszczy. Uważam, że trzeba starać się wszystko tak poukładać w miarę możliwości, aby oboje byli zadowoleni. Nie napisałam, że mama ma rezygnować. Po prostu robić pewne rzeczy w czasie "wolnym". Można odsypiać zarwane noce w dzień. Kiedy dzieckiem zajmuje się ktoś inny. Tata, babcia, ciocie w żłobku. Bądź znaleźć jakieś inne rozwiązanie, które się w danej rodzinie sprawdzi.

Chciałam jedynie zwrócić uwagę, że tyle kobiet, które świadomie (przynajmniej tak zakładam) zdecydowało się na dziecko pisze o tym jak ważny jest komfort mamy, ale żadna nie wspomina o komforcie swojego malucha.
 
Nie zrozumiałaś o co mi chodziło. Dla mnie ważny jest komfort i matki i dziecka. Ale przy zaspokajaniu swoich potrzeb mama powinna brać pod uwagę to, że ta mama już jest. Że ma przy sobie zależnego od siebie malucha. Ono się samo o siebie nie zatroszczy. Uważam, że trzeba starać się wszystko tak poukładać w miarę możliwości, aby oboje byli zadowoleni. Nie napisałam, że mama ma rezygnować. Po prostu robić pewne rzeczy w czasie "wolnym". Można odsypiać zarwane noce w dzień. Kiedy dzieckiem zajmuje się ktoś inny. Tata, babcia, ciocie w żłobku. Bądź znaleźć jakieś inne rozwiązanie, które się w danej rodzinie sprawdzi.

Chciałam jedynie zwrócić uwagę, że tyle kobiet, które świadomie (przynajmniej tak zakładam) zdecydowało się na dziecko pisze o tym jak ważny jest komfort mamy, ale żadna nie wspomina o komforcie swojego malucha.
Myślę, że każda z nas tutaj myśli o potrzebach dziecka przede wszystkim i dlatego nie uznaje za potrzebne tego pisać 🙂 A o komforcie matek często się zapomina, niestety. Często takich, których mężowie dużo pracują, a na pomoc babć / ciotek nie mają co liczyć.
 
@ness. Tak próbuje coś wymyśleć ale to trudne zadanie. To co jest pewne to Twój synek na pewno nie budzi się z głodu więc obfita kolacja nie zmieni tu nic.
On śpi w żłobku czy dopiero w domu? W dzień usypia tak poprostu czy też jest problem? Ile ma drzemek w ciągu dnia i o której jest ostatnia?
Od kiedy chodzi do żłobka? Bo zastanawiam się czy zdążył już to przetrawić?
O tej 20 - 21 to on już daje znać że jest śpiący czy go usypiasz bo tak?
Wiem - dużo pytań ale próbuję znaleźć przyczynę tak niespokojnego snu dziecka. Jeśli odpowiadałaś już na jakieś pytanie to wybacz - musiało mi umknąć
Jak dzisiejsza nocka?
 
Czyli zapewniamy sobie potrzeby wtedy, kiedy się da, czy rezygnujemy z nich na rzecz komfortu dziecka, którego potrzeby są zaspokojone, ale nie dokładnie w taki sposób, jaki chciało? Przecież dziecko było pod opieką taty, a i tak płakało. Ile można nie przesypiać nocy?

Akurat też próbuję synka nauczyć spać bez mamy. Jestem wyrodna matka, bo nie mam siły wstawać po 10 razy w nocy do dwulatka, który zakończył nocne jedzenie w wieku 10 miesięcy. Na razie przespał sam jedną noc. Czemu tylko jego komfort się liczy?
Korzystając z okazji, masz jakieś rady jak nauczyć dziecko spać bez mamy, kochana? Ja próbuje nauczyć mojego prawie 2latka nie przychodzenia do nas w nocy. Niestety, noc w noc wędruje ze swojego pokoju do naszego. Mąż próbował z nim spać w jego pokoju, po obudzeniu się i tak wołał że chce na nasze łóżko...
 
Ws
Syn spi w zlobku ok. 11, zazwyczaj około godziny przesypia. W zlobku usypia sam w lozeczku bez problemu, w weekendy ja go usypiam w wózku. Ma jedną drzemkę.
Do żłobka chodzi od 3 tygodni, a budzi się od 7 miesięcy, więc nie przeżywa niczego, z resztą to jest cyganskie dziecko I do każdego pójdzie.
On śpi Od 19, usypiam go ten pierwszy raz w wózku i po godzinie - dwóch się budzi i wtedy już nie umiem go uspic. Właśnie to pierwsze usypianie na noc nie jest problemem, dopiero jak się przebudza i jest zaspany zaczynają się dantejskie sceny.
Kładę go tak szybko, bo on i tak wstaje o 5, no teraz o 6 bo zmiana czasu, czy położę go o 22 czy o 19, a jak za późno go położę to potem na drugi dzień jest marudny.
Współczuję Ci i niestety muszę stwierdzić że wszystkie moje "złote" rady i mądrości mogę sobie w kieszeń schować w Waszym wypadku🤷🏻
Ja Ci powiem tak - byłam przerażona gdy postanowiłam definitywnie odstawić syna od piersi ale lęk o ciążę, 18 miesięcy z 4 przespanymi nockami i dyskomfort przy karmieniu spowodowały że wiedziałam że to jedyna rozsądna decyzja jaką mogę podjąć. Naczytałam się tony porad, niestety większość nie była dla mnie wykonalna albo nie działały na mojego syna - stąd decyzja o nagłym odstawieniu. Mając cycoholika byłam przerażona ale tak jak pisałam - syn zrobił mi mega niespodziankę. U Ciebie jest niestety inaczej. Mam nadzieję że jednak znajdziecie sposób dobry dla Was. Niestety raczej nie pomogę a bez sensu mądrować się nie będę. Napisz jak będziecie po pierwszej nocce bez piersi. Trzymam kciuki.
 
Korzystając z okazji, masz jakieś rady jak nauczyć dziecko spać bez mamy, kochana? Ja próbuje nauczyć mojego prawie 2latka nie przychodzenia do nas w nocy. Niestety, noc w noc wędruje ze swojego pokoju do naszego. Mąż próbował z nim spać w jego pokoju, po obudzeniu się i tak wołał że chce na nasze łóżko...
Niestety, żadnych skutecznych. Synek 2 latka ciągle mnie w nocy woła i każe mi się położyć z nim. Ciągle spełniałam te zachcianki i tłumaczyłam sobie, że to zęby, to siostra, to pierwszy raz sam u babci. Ale zęby ma już wszystkie, u babci zostaje regularnie na kilka godzin, siostra ma pół roku, próby nocnikowe znów odłożyliśmy w czasie. Od 6 nocy się z nim nie kładę, tylko przychodzę, daję buziaka, głaskam... pierwszą noc nosiłam na rękach. Z 5/6 pobudek zrobiła się 1. Ale jakby do nas przychodził, to nie wiem co bym zrobła. Konsekwentnie odprowadzać? Ale to się łatwo mówi, w dzień 😅
 
Boję się, że to po mnie odziedziczył, ja 6 lat budziam się z krzykami w nocy, do 3.5 roku piłam cycka i moja mama.mowi, że gdyby miała czekać na samoodstawienie to na pewno do 6 lat bym jak nic piła cycka, z resztą butelkę żłopałam do 9 roku życia. Nie wiem czy to było dla mnie lepsze, bo nawet mając te 3.5 roku strasznie przeżywałam odstawienie, byłam już, bardziej świadoma i miałam poczucia zabrania mi czegoś.
Ja z moim synem wiedziałam że dłużej nie podołam karmić i stąd taka decyzja. Nawet do głowy mi nie przyszło że mogę Mu zafundować traume raczej dalej karmiąc bym wyrządziła więcej szkód. Teraz z córką widzę opcje dłuższego karmienia bo idzie mi to wręcz "instagramowo" ale jak będzie zobaczymy.
Jeszcze za czasów syna byłam wyznawczynią samoodstawienia ale życie zweryfikowało moje poglądy.
Myślę że sama wiesz co będzie dla Was dobre tylko sposób osiągnięcia tego jest problemem. Trzymam kciuki.
 
reklama
Niestety, żadnych skutecznych. Synek 2 latka ciągle mnie w nocy woła i każe mi się położyć z nim. Ciągle spełniałam te zachcianki i tłumaczyłam sobie, że to zęby, to siostra, to pierwszy raz sam u babci. Ale zęby ma już wszystkie, u babci zostaje regularnie na kilka godzin, siostra ma pół roku, próby nocnikowe znów odłożyliśmy w czasie. Od 6 nocy się z nim nie kładę, tylko przychodzę, daję buziaka, głaskam... pierwszą noc nosiłam na rękach. Z 5/6 pobudek zrobiła się 1. Ale jakby do nas przychodził, to nie wiem co bym zrobła. Konsekwentnie odprowadzać? Ale to się łatwo mówi, w dzień 😅
Moja córka lat 6, prawie każda noc przychodzi do nas do sypialni 😂😂😂 mowi ze tu pachnie mamusia i spi się o niebo lepiej 😁takze ja tam z tym nie walczę. Kiedyś sama przestanie przychodzić 😂😂 a mi akurat to nie przeszkadza bo spi u siebie od 20 do 2 albo 4 nad ranem 😁
 
Do góry