N
Natuś_ka
Gość
Korzystając z okazji, masz jakieś rady jak nauczyć dziecko spać bez mamy, kochana? Ja próbuje nauczyć mojego prawie 2latka nie przychodzenia do nas w nocy. Niestety, noc w noc wędruje ze swojego pokoju do naszego. Mąż próbował z nim spać w jego pokoju, po obudzeniu się i tak wołał że chce na nasze łóżko...
Tak na pocieszenie, moja corka jest identyczna, 3 latka od zawsze pezychodzila do nas. Na poltora roczku sprawilismy jej wlasne lozko z ktorego mogla wychodzic bez problemu. Pobidki sie zmniejszyly, ja moglam ja usupiac u niej wiec skonczylo sie przenoszenie, zreszta jak byla.mniejsza to juz nawet jej nie euszlismy tylko spala z nami bo lozeczko parzylo od poczatku a mi sie nie chcialo wstawac i usypiac co pol godziny. Okolo 2 urodzin przychodzila juz tylko nad ranem, czasem nawet nie wiedzialam kiedy. Kilka dni temu skonczyla trzy latka i od tego czasu nie przychodzi wlasnie sama spokojnie pije kawe a ona dalej w lozku hehe takze wkoncu ten moment przychodzi, bez obawNiestety, żadnych skutecznych. Synek 2 latka ciągle mnie w nocy woła i każe mi się położyć z nim. Ciągle spełniałam te zachcianki i tłumaczyłam sobie, że to zęby, to siostra, to pierwszy raz sam u babci. Ale zęby ma już wszystkie, u babci zostaje regularnie na kilka godzin, siostra ma pół roku, próby nocnikowe znów odłożyliśmy w czasie. Od 6 nocy się z nim nie kładę, tylko przychodzę, daję buziaka, głaskam... pierwszą noc nosiłam na rękach. Z 5/6 pobudek zrobiła się 1. Ale jakby do nas przychodził, to nie wiem co bym zrobła. Konsekwentnie odprowadzać? Ale to się łatwo mówi, w dzień