JA MYŚLE ŻE CZŁOWIEK JEST BARDZO ELASTYCZNY I DOŚĆ ŁATWO SIĘ PRZYZWYCZAJA - JAK KARMIŁAM TO NIE MOGŁAM SOBIE WYOBRAZIC NIEKARMIENIA I STRASZNIE BYŁO MI ŻAL ODSTAWIANIA A TERAZ NIE MOGĘ SOBIE WYOBRAZIĆ KARMIENIA ZWŁASZCZA TAKIEGO KLOCKA
no i powiem szczerze że nie bardzo mi się podoba jak widzę w parku mamusię z takim ponad 18 miesięcznym klockiem przy cycu - karmi go i usypia- uważam że nie daje swojemu dziecku dorosnąć bo taki widoczek jest jak najbardziej ok ale z kilkumiesięcznym dzieckiem a nie prawie 2 letnim... ale nie chcę tym nikogo urazić bo możecie mieć inne zdanie ja tam zawsze unikałam takich sytuacji - tzn przyzwyczajania do takiego uspokajania i usypiania na placu zabaw - nawet jak karmiłam dużo młodszego Lolka
Basia, mam identyczne zdanie jak Ty