reklama
Monia przywołałaś mnie;-)
Dziewczynki jutro moja teściowa ma operacje 6godzinną , niestety raczysko cholerne. Proszę o kciuki bo one tutaj od Was mają cudowną moc. Wiem , wpadam i juz prosze ale zrozumcie wszystko obraca sie teraz wokol niej.
U mnie bez zmian , jedno dziecki jeden maż;-)ten sam na dodatek;-))
Buziole ogromne!!
Anty , teraz zobaczyłam sygnaturke, tule mocno
Dziewczynki jutro moja teściowa ma operacje 6godzinną , niestety raczysko cholerne. Proszę o kciuki bo one tutaj od Was mają cudowną moc. Wiem , wpadam i juz prosze ale zrozumcie wszystko obraca sie teraz wokol niej.
U mnie bez zmian , jedno dziecki jeden maż;-)ten sam na dodatek;-))
Buziole ogromne!!
Anty , teraz zobaczyłam sygnaturke, tule mocno
Ostatnia edycja:
anty2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Kwiecień 2012
- Postów
- 808
anulka dziekuję, sama wiesz ile znaczy wsparcie i zrozumienie od was... Na kciuki nie zdążyłam, ale jak tam po operacji? Mam nadzieję, ze będzie już tylko lepiej&&&&&& A ilu ty byś chciała tych mężów łobuzico?
elka jakoś żyję (bo jakie mam inne wyjście...), ale bywają chwile kiedy łzy same lecą... A jak u ciebie? CZy dobrze pamiętam, ze w grudniu testujesz?
elka jakoś żyję (bo jakie mam inne wyjście...), ale bywają chwile kiedy łzy same lecą... A jak u ciebie? CZy dobrze pamiętam, ze w grudniu testujesz?
Anty dobrze gadasz nie mamy wyjscia musimy byc silne, mnie jak najdzie to tez rycze od ostatniego razu minelo juz pol roku a wciaz jest ciezko. Kochana nie rozpoczelismy jeszcze staranek takze z tym testowaniem to jeszcze poczekamy ;-)
anty2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Kwiecień 2012
- Postów
- 808
elka czyli jednak pokręciłam... Wybacz, ale z myśleniem u mnie ostatnio dość ciężko... Jakieś medyczne przeszkody macie, czy bardziej emocjonalne?
emka współczuję nieboraku, nienawidzę znieczulenia w pyszczku, ale borowania bez znieczulenia nie cierpię jeszcze bardziej...
emka współczuję nieboraku, nienawidzę znieczulenia w pyszczku, ale borowania bez znieczulenia nie cierpię jeszcze bardziej...
Hej, tak po operacji, wycieli wszystko co trzeba zobaczymy jak przyjdza wyniki. Szczerze powiem ze wolalabym aby juz bylo po swietach , bo u mnie w doomu nie da sie wytrzymac. Mąż taki nerwowy ze masakra. Rozumie go ale ta cala sytuacja jest okropna. On to bardz przezywa co jest zrozumiale ale w domu po wszystkich krzyczy, po mlodym szczegolnie. Takie slowa mu powiedzial ze jak tylko tesciowa wroci do zdrowia to mu dam w pysk. Kurcze trudno to opisac , nie myslcie ze ja bez serca jestem bo tez sie strasznie martwie ale nie wyobrazam sobie swiat w tym roku. Taki cichy, milczacy dom mamy. Bez zycia. Z drugiej strony nie wyobrazam sobie zeby to moja mama miala byc operowana i w szpitalu na swieta mialaby zostac. Trudna sytuacja-nie umie tego opisac.Dziekuje za kciuki, zawsze na moje babole mozna liczyc.Kochane moje.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 442
Podziel się: