reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Odskocznia;))))

Pati - zawsze musi być wyjątek od reguły, no cóż padło na Ciebie :-p Ja Weronikę też wysadzam na nakładkę, jakoś tak omijam nocnik, nie chce mi się schylać. ;-) Ale u nas do wc idzie tylko kupa, bo Weronika kuca jak chce zrobić kupę i jak kucnie przy mnie to ją "za szmaty" i do łazienki, a jak nie przy mnie to w pieluchę aż miło. :-)
 
reklama
No i tak się cieszyłam,ze katar znika...a tu dzisiaj osłuchanie i diagnoza:zapalenie oskrzeli:((( Ja pierdu jak jej nie minie to czeka nas szpital,na samą myśl już chce mi się ryczeć:(((
 
Emka - dużo zdrówka dla Ninki!!! mam nadzieję że uda Wam się szybko z tego wyjść. Martula miała zapalenie oskrzeli w czerwcu i na szczęście dzięki systematycznym inhalacjom i częstym kontrolom u lekarza udało się uniknąć szpitala.
 
Bett też robiłaś inhalacje z soli fizjologicznej?Mała ma antybiotyk,jakieś inne cudawianki...Ja do tego też się rozchorowałam,coś mnie konkretnie łapie,więc nałykałam się leków,grubo ubrałam i teraz topie się w tych ciuchach...Przy małej zakładam maseczkę,nie chcę jej moich bakterii dorzucac.
 
Kwiatuszku w ciągu dnia mała mniej pokasłuje,włąśnie najgorzej jest ponoć w nocy,nad ranem,dzieciaszki swoje się wyleżą w bezruchu i później wszystko się odkłada tam gdzie nie ma.Mała raz charczy troszkę,jakby miała kluchę w gardle albo gdzieś nisko smarki,wtedy płucze jej nosek solą fizj.i czekam aż wydzielina się rozrzedzi i wyciągam na maksa. Zastanawiam się nad tym jak to jest,że jedne dzieci mają katar 2 tyg,też wydzielina im spływa,ale do zapalenia oskrzeli i płuc nie dochodzi a u innych w ciągu doby wszystko ma taki obrót...Czyżby moja miała aż tak kiepską odporność? Zastanawiam się też czy już jakiś wirusik w niej siedział i po szczepieniu się uaktywnił,czy właśnie po szczepieniu złapała coś w poradni.Włąśnie byłam u niej posłuchac jak oddycha,póki co jest ok.Bidulka moja.
 
reklama
Emka01 - dokładnie oklepuj plecki i nie patrz, że mała jest mała, bo jak traficie do szpitala i tak będzie oklepywana. A co Wam zapisali? Pulmicort, Ventolin?
 
Do góry