reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odchudzajmy sie razem !!!!!!!!!

No to ja chyba bardziej tu pasuję :-) Bo zapędziłam się do wątku dla mam niekarmiących, a ja przecież jeszcze karmię.:laugh2:
Nie liczę ja jakieś rewelacyjne efekty, ale przynajmniej trochę się za siebie wezmę. A jeszcze mam 9 kg pozostałości po ciąży wrrrr......:wściekła/y:

Więc tak - dziś 3 dzień A6W, wczoraj byłam trzeci raz na aerobiku (spotkania dwa razy w tygodniu po prawie 2h), tak jak hogata będę się starała nie jeść po 18stej, koniec ze słodyczami. Ewentualnie jakiś owoc wieczorkiem, bo wtedy kusi jak diabli.
Chciałabym do tego już podietować, ale nie chcę niczego odbierać dziecku, chcę karmić.

No więc chociaż duchowo mogę się tu wspierać i mobilizować, bo dobre i to. A ćwiczenia i dobra kondycja to już coś na początek. :-)
 
reklama
Więc tak - dziś 3 dzień A6W, wczoraj byłam trzeci raz na aerobiku (spotkania dwa razy w tygodniu po prawie 2h), tak jak hogata będę się starała nie jeść po 18stej, koniec ze słodyczami. Ewentualnie jakiś owoc wieczorkiem, bo wtedy kusi jak diabli.
Chciałabym do tego już podietować, ale nie chcę niczego odbierać dziecku, chcę karmić.

No więc chociaż duchowo mogę się tu wspierać i mobilizować, bo dobre i to. A ćwiczenia i dobra kondycja to już coś na początek. :-)

Podziwiam twoj zapał...marze o aerobiku...ale nie mam czasu....jednak chyba w koncu cos wygospodaruje...a co do diety, najwazniejsze odzywiaj sie dobrze i zdrowo...na diete przyjdzie czas gdy skonczysz z cycoleniem dzidziusia.

Trzymam kciuki :-)
 
Ja też już wypatruje końca karmienia, bo teraz to mam takie usprawiedliwienie na moje łakomstwo: karmię to sobie na to czy tamto pozwolę... A to jest zgubne!Teraz doszły jeszcze moje urodziny, gości i ciasta, wiec najpredzej w poniedziałek przystopuję... Musze się wziąć za siebie...
 
Dzis poniedziałek, wiec wypada zaczać na nowo, zapału mam narazie duzo, ale to dopiero 9:30!
Czy wy tez tak miałyście, ze koncząc karmić przytyłyscie? Mam wrażenie, ze jem tyle samo a na wadze przybywa!Troche mnie to załamuje, dobrze ze troche teraz cwicze...
 
Witam :)
Zajrzałam tu w poszukiwaniu motywacji i/lub usprawiedliwienia swojego łakomstwa na słodkości. Karmię piersią i zaraz po karmieniu odczuwam taki głód na słodkości, że muszę coś słodkiego zjeść. Ostatnio zaczęłam już jeść normalnie, tzn, nie przestrzegam już tak diety mam karmiących i... na efekty nie trzeba było długo czekać :-( :wściekła/y: Doszły mi dodatkowe 3 kg do tych, które zostały po ciąży, żeby wrócić do swojej wagi sprzed ciąży musiałbym zrzucić 7 kg, ale jak to zrobić?? Boję się stosować diet bo nie chcę ograniczać Mojego Synusia, mój pokarm pewnie straciłby wiele. Na początek rezygnuję z kolacjii staram się nie jeść słodyczy. Powinnam jeszcze zacząć ćwiczyć, ale cierpię na straszny brak czasu - wiecie same jak to jest. Może macie jakieś pomysł jak zrzucić troszkę zbędnych kg tak aby nie było to ze szkodą dla naszych Milusińskich?
 
Ja teraz karmię juz mniej, ale do tej pory to mnie strasznie ciąneło na słodycze, no horror, ale pomimo tego i tak nie przytyłam. Dopiero teraz jak karmie mniej to widzę, że przybywa, chociaz bardzo ograniczyłam słodycze. Ja tez cierpie na brak czasu, ćwiczę albo rano jak mała zaśnie, albo jak już pojdzie spać wieczorem, ale wtedy to już jestem tak padnięta ze cięzko o mobilizacje. Chciałabym chodzić na basen czy aerobik, ale nie mam na to czasu. Może na wiosne znowu zacznę biegać...
 
też chce zrzucic kilogramy. Do wagi sprzed ciązy zostało 5 kg do zrzucenia, ale dobrze by było troche więcej zrzucic.:tak:
Ciezko sie zmobilizowac,ale trzeba...:happy:
 
dziewczyny ja juz nei karmie ale jak karmilam to strasznie tylam
chyba zgubily mnie pogloski ze jak sie karmi to sie chudnie
ja mialam odwrotnie
a moze poprostu sobie pozwalalam
a teraz trzeba sie dietowac i katowac cwiczeniami:-(

dzieeczyny trzymam kciuki z anas wszystkie:tak:
 
reklama
hej hej...jesteście?

ja wczoraj zaliczyłam Body Gim i mało nie padłam. W poowie miałam mroczki .... ale dałam rade. Z moja kondycja jest żle. Mam nadzieje ze uda mi sie teraz chodzic dosyc czesto na aerobik...chciałabym nawet codziennie. W maju mam taki plan. Marzy mi sie takie smukłe wyrzezbione ciało .... :-) ....a jak tam wam idzie?
 
Do góry