aniay
Mamy styczniowe 2007 fulltime mum Moderatorka
Klania sie styczniowa mama )
Joasiek
jak ci dzieciatko dluzej w brzuszku posiedzi to tylko z kozyscia dla maluszka, wszystko sie lepiej rozwinie.
Buska_77
O ile wiem to nie kazdej dziewczynie sie obniza, mnie sie np nie obnizyl pomimo ze mala mi zstapila do miednicy jakies dwa miesiace przed porodem
Moja oliwka na swoje narodziny spoznila sie 9 dni, a ja miesiac wczesniej dostalam ''zwiastunow'' porodu, skurcze przepowiadajace, bole krzyza ,bole jak na @, rozwolnienia, wymioty, czop odchodzil mi jakis tydzien albo i dwa, normalnie srednio raz w tygodniu robilam mezowi alarm ze to juz dzis, a tu kicha minal dzien terminu, a objawy byly slabsze nawet niz byly. Generalnie to moja kruszynka przygotowywala sie do porodu przez jakies 2 miesiace kiedy to glowke wsadzila mi w miednice i koszmarnie cisnelana pecherz i na nerwy. W koncu jak dostalam konkretnych skurczy to od razu co trzy minuty praktycznie, chociaz caly poprzedni dzien (pierwszy skorcz o polnocy) mialam slabiutkie, prawie niewyczuwalne skorcze przepowiadajace, i ja definitywnie wiedzialam ze to to po tych wszystkich falszywych alarmach bo mnie rzucilo na luzku normalnie a potem do szpitala i poszlo. Nie bojcie sie porod rozpoznacie, ale falszywe alarmy tak czy siak sie zdazaja
Joasiek
jak ci dzieciatko dluzej w brzuszku posiedzi to tylko z kozyscia dla maluszka, wszystko sie lepiej rozwinie.
Buska_77
O ile wiem to nie kazdej dziewczynie sie obniza, mnie sie np nie obnizyl pomimo ze mala mi zstapila do miednicy jakies dwa miesiace przed porodem
Moja oliwka na swoje narodziny spoznila sie 9 dni, a ja miesiac wczesniej dostalam ''zwiastunow'' porodu, skurcze przepowiadajace, bole krzyza ,bole jak na @, rozwolnienia, wymioty, czop odchodzil mi jakis tydzien albo i dwa, normalnie srednio raz w tygodniu robilam mezowi alarm ze to juz dzis, a tu kicha minal dzien terminu, a objawy byly slabsze nawet niz byly. Generalnie to moja kruszynka przygotowywala sie do porodu przez jakies 2 miesiace kiedy to glowke wsadzila mi w miednice i koszmarnie cisnelana pecherz i na nerwy. W koncu jak dostalam konkretnych skurczy to od razu co trzy minuty praktycznie, chociaz caly poprzedni dzien (pierwszy skorcz o polnocy) mialam slabiutkie, prawie niewyczuwalne skorcze przepowiadajace, i ja definitywnie wiedzialam ze to to po tych wszystkich falszywych alarmach bo mnie rzucilo na luzku normalnie a potem do szpitala i poszlo. Nie bojcie sie porod rozpoznacie, ale falszywe alarmy tak czy siak sie zdazaja