reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Objawy i samopoczucie w ciąży i po ciąży

Z ta wanna dobry patent tyle ze ja mam prysznic i co wtedy???

Powinno zadziałać tak samo. Ja w szpitalu też do wanny nie wchodziłam, a po prostu siedziałam na taborecie pod prysznicem i polewałam sobie brzuch. No i waliłam głową w kabinę z bólu ;)

Dziewczyny a czy Wam od i kiedy zaczela leciec siara tak leci caly czas(w sensie ze raczej codziennie)??

U mnie nie ma w ogóle - ani poprzednio, ani teraz.
 
reklama
Agnes92, nie wiem jak powinno być prawidłowo, ale mogę napisać jak jest u mnie, zawsze to dobrze mieć kilka relacji ;-). Mnie z piersi ciekną kropelki już długo, z 6 tygodni, czyli od ok. 25-26 tygodnia ciąży. Nie tylko w nocy, w dzień też się zdarza. Często po kąpieli - bo ciepło właśnie pobudza ten wyciek, tak jak w przyszłości będzie pomagało żeby mleko poszło. Czasem jest to kilka razy na dobę (2-3), a czasem - tak jak teraz - 2 dni przerwy. Nie wiem od czego to zależy :-). W sumie nawet nie pytałam o to mojej gin. Jedyne, co mnie zastanawia to to, że 90% "wycieków" to lewa pierś. Prawa w zasadzie cały czas sucha. I o to właśnie zapytam na następnej wizycie.
 
Dziewczyny, ja nie mam w ogóle siary, podobno nie każda ma już podczas ciąży i nie ma wpływu to na laktacje, więc się nie martwię.
 
Dziewczyny a czy Wam od i kiedy zaczela leciec siara tak leci caly czas(w sensie ze raczej codziennie)?? bo mi juz leciala i to czasem nawet sporo az zostawaly slady na przescieradle po nocy a od kilku dni nic zupelnie....

Agnes - Mnie tez juz cieknie nie kazdego dnia ale tak co drugi czasem codzinnie a pozniej ze 2 dni przerwy i znow, zazwyczaj rano jak wstaje widze kropki na bluzce albo jak mam czarny stanik to jak zdejmuje to od srodka widze biale punkciki. Leci mi juz od 24 tygodnia ciazy, nie jest tego strasznie duzo ale coraz wiecej ;)
 
To ja wiem tylko że wizyte mam za 2 tyg i nie da rady przyspieszyc bo moja gin jest oblegana:-( no ale trudno może sobie poradze z tym moim świrowaniem przez te 2 tyg:szok:
 
Dziewczyny, ja nie mam w ogóle siary, podobno nie każda ma już podczas ciąży i nie ma wpływu to na laktacje, więc się nie martwię.

Zgadza się - nie ma wpływu. Ja nie miałam i nie mam, a mleka było tyle że ho ho jak przyszło co do czego :) Tyle że taki porządny napływ poczułam wieczorem drugiej doby - jakby mi ktoś biust napompował ;) No ale to też chyba normalne :)

Jeszcze dodam, że nie karmiłam Franka od razu po porodzie. Urodził się o 12.20, a dostałam go dopiero o 22, bo miał wysypkę i był na obserwacji do tej pory. W 6 dobie został na dwie trzy dni w szpitalu pod lampami, bo miał żółtaczkę. Karmiłam go raz dziennie, pokarmu nie udawało mi się odciągać, bo się za bardzo stresowałam. Ale miałam wtedy nawał i dzięki temu on po prostu minął, a potem wróciłam normalnie do karmienia. Bałam się, że już się nie uda, ale Franek ładnie ciągnął i było ok :)
Grunt to spokój.
 
reklama
no i trzeba właśnie pamiętać, że nie zawsze zaraz po porodzie dostaje się pokarm (szczególnie po cc!), więc nie ma się co stresować, ja też, podobnie jak ewa się w pierwsze dni stresowałam, do tego zmęczenie no i odciągałam (dosłownie!) po 2 krople z każdej piersi!! dopiero jak wróciłam do domu stres minął i jak dostałam nawału to aż od razu zastoju!! :szok::baffled: Bolało jak diabli, mąż mnie masował (wyłam jak pies!), gorące okłady z pieluch, zimne z liści kapusty, masaże prysznicem - zeszło po 24 godzinach męczarni i gorączki - także dziewczęta - jak Wam nagle piersi urosną i zrobią się jędrne jak po operacji plastycznej u dobrego chirurga to nie należy się cieszyć jak głupi do sera spoglądając na nie z podziwem w lustro (jak ja) tylko natychmiast przystawiać dziecko do piersi - nawet jeśli śpi! a jak nie głodne to laktator i jedziemy, ale pamiętajcie, że tylko do uczucia ulgi w piersiach bo odciąganie paradoksalnie pobudza piersi do jeszcze większej produkcji!!

a siary też nie miałam przed urodzeniem Natki, teraz zauważyłam w sumie może ze dwie kropelki zaschnięte na sutkach rano.. także spokojna wasza rozczochrana! :-)
 
Do góry