reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy i samopoczucie w ciąży i po ciąży

Mnie dziś wyjątkowo w kroku rozrywa... :/ Ani chodzić, ani siedzieć. Tylko leżenie na boku daje mi ulgę, ale ze wstaniem czy przewróceniem się na drugi bok już gorzej...

Poza tym mój dół mnie nie opuszcza... :/ Tak jak pisałam na ogólnym nie znoszę swojego ciała, nawet nie chce mi się w lustro patrzeć... Nienawidzę swoich nóg, ud i brzucha. Gdzie nie spojrzę tam rozstępy (które pewnego pięknego dnia ni stąd ni zowąd pojawiły się pod koniec 7 miesiąca, mimo iż stosowałam tonę kremów przeciwko nim) lub cellulit. Po prostu jestem załamana, zwłaszcza, że jak wieloryb będę chodzić jeszcze ponad miesiąc… ;(( najgorsze jest to, że te cholerne rozstępy i cellulit nie zejdą po porodzie :/ weź tu później z dzieckiem wyjdź na basen czy nad wodę pojedź... :/
Zanim zdecyduję się na kolejne dziecko to poważnie się zastanowię, bo mam ogromne wyrzuty sumienia, że takie coś stanowi dla mnie tak wielki problem, powinnam chyba cieszyć się, że dziecko zdrowe i że wszystko jest z nami ok...
Aj... :/
 
reklama
Maggic jak będziesz szła z dzieckiem na basen, to będziesz się bardziej zastanawiać jak to logistycznie ogarnąć, a nie jak wyglądasz ;-) a jak schudniesz, to trochę cellulit zejdzie, a rozstępy bledną, po pół roku są mało widoczne ;-)
 
Maggic moze pocieszy Cie fakt ze ja mam (tylko) 20 lat i prawie caly brzuch zsypany rozstepami, aa no i dziurka po kolczyku w pepku sie rozwlekla jak sie brzuch napial i juz wogole pozostanie mi chyba kostium 1-czesciowy:-( ale to nie jest takie zle...
Od jakiegos czasu strasznie sie boje o Malego, nie wiem czemu... Caly czas mam obawy o niego, czy bedzie zdrowy, czy wszystko bedzie dobrze...Jakies czarne mysli mi sie w glowie kotluja , nawet sny mam jakies takie nie mile(o ile udaje mi sie usnac):-:)-(
 
Maggic, rozstępy - wbrew obiegowym opiniom - często zupełnie się wchłaniają. Ja miałam mocno pokiereszowane uda i pośladki. Jakiś czas po porodzie nie byłam w stanie odnaleźć ANI JEDNEGO. I to nawet nie chodzi o to, że zbledły - po prostu zniknęły. A nic z nimi nie robiłam. Schudłam po prostu ;)
 
Maggic, rozstępy - wbrew obiegowym opiniom - często zupełnie się wchłaniają. Ja miałam mocno pokiereszowane uda i pośladki. Jakiś czas po porodzie nie byłam w stanie odnaleźć ANI JEDNEGO. I to nawet nie chodzi o to, że zbledły - po prostu zniknęły. A nic z nimi nie robiłam. Schudłam po prostu ;)

Oj... jakoś trudno mi uwierzyć, że te ohydne fioletowe zygzaki znikną kiedykolwiek z mojego ciała... ;//

Agnes takie myśli to mnie nie opuszczają od momentu, w którym dowiedziałam się, że jestem w ciąży. No, a sny to wiadomo - odzwierciedlenie naszych obaw...
 
Ostatnia edycja:
ja rozstepow poki co odpukac nie odnotowalam, ale cycki to mnie zalamuja tez. nie wiem co to jest, juz byc moze nawet zalilam sie na to, ale na calej powierzchni cyca odpowiadajacej podskornym kanalikom mlecznym mam brazowe plamki i przebarwienia. cos w tym stylu jak krecha na brzuchu. w zasadzie mam brazowe cycki. no nie podoba mi sie to! chyba ze to takie rozstepy dziwne? e? :confused:
 
Maggic, mi się pokazał jeden jak któregoś razu mocno schudłam i wcale to nie było nagłe. Ale zbladł i prawie nie widać. Obawiam się, że mnie dopadną już po wszystkim.
Szczerze mówiąc, to też nienawidzę już siebie. Brzuch mi nie przeszkadza, estetycznie, bo nie wisi, ale mam dupę jak szafę, uda takie, że ciągle pozacierana jestem i ten celulit i brak kolan mnie wykańcza... Cyce mi wiszą, są takie obleśnie, nie są wcale ładniutkie okrąglutkie, tylko takie smutne sutki w dół patrzące. FUUU
Jak wstaję rano, to prosto na lustro w szafie i codziennie to oglądam z obrzydzeniem. Zastanawiam się, czy i kiedy się tego pozbędę. Mój mąż już stracił 3 kg, jest taki przystojny nawet jak ma więcej na sobie, baby się z anim oglądają a ja taka słonica przy nim... płakać mi się chce, jak on się ze mną między ludźmi pokaże?
 
no no no, wlasnie, smetne cyce co patrza w dol, znam to :-D
dobry stanik i dojdziemy z nimi do ladu, nic sie nie martw. skonczymy karmic to moze nie beda juz tak smutno ciazyc ;)
 
Mój też szczupły i przystojny. Niby uspokaja mnie, że mu moje rozstępy nie przeszkadzają i że uwielbia moje ciało, ale do mnie to nie dociera - po prostu mówi tak, żebym przestała w końcu narzekać... Pyta się mnie też, czy w takim razie żałuję, że jestem w ciąży i będziemy mieć dziecko. Dziecko kocham najmocniej na świecie i nigdy nie będę tego żałować, ale nie znoszę tego co ciąża zrobiła z moim ciałem :/
Teraz tak końcówka jest najgorsza, brzuch wielki, doopa wielka... Nie wiem, może to jakaś depresja przedporodowa, ale od dwóch dni cały czas o tym myślę i ryczę jak bóbr...
 
reklama
no no no, wlasnie, smetne cyce co patrza w dol, znam to :-D

O to to...Moje też takie fuje. Nasłuchałam się jak pięknie napęcznieją, a tu lipa ;).

maggic głowa do góry. Mi też nie jest po drodze ze swoim ciałem, jak się nad nim pochylę z myślami ;). Staram się jednak nawiewać i metodą strusia nie rozglądać za bardzo. Lustro nigdy nie było moim wielkim sprzymierzeńcem, teraz wkroczyliśmy niemal na wojenną ścieżkę.

Mam wielką pupę, uda i łydki. Do tego buzię jak księżyc w pełni i zwałki na szyi :/. Nic śmiesznego...

Ale, myśli staram się przekierowywać na małą, to ona jest najważniejsza, wklepuję to jak mantrę i działa :).

Agnes też się trzęsę o zdrowie bąbelka. Od początku ciąży niepokoje nie znikają. Tak już chyba jest z nami, mamami. Szczególnie jak się ma tendencje do czarnowidztwa (jak ja).
 
Do góry