Mnie dziś wyjątkowo w kroku rozrywa... :/ Ani chodzić, ani siedzieć. Tylko leżenie na boku daje mi ulgę, ale ze wstaniem czy przewróceniem się na drugi bok już gorzej...
Poza tym mój dół mnie nie opuszcza... :/ Tak jak pisałam na ogólnym nie znoszę swojego ciała, nawet nie chce mi się w lustro patrzeć... Nienawidzę swoich nóg, ud i brzucha. Gdzie nie spojrzę tam rozstępy (które pewnego pięknego dnia ni stąd ni zowąd pojawiły się pod koniec 7 miesiąca, mimo iż stosowałam tonę kremów przeciwko nim) lub cellulit. Po prostu jestem załamana, zwłaszcza, że jak wieloryb będę chodzić jeszcze ponad miesiąc… ;(( najgorsze jest to, że te cholerne rozstępy i cellulit nie zejdą po porodzie :/ weź tu później z dzieckiem wyjdź na basen czy nad wodę pojedź... :/
Zanim zdecyduję się na kolejne dziecko to poważnie się zastanowię, bo mam ogromne wyrzuty sumienia, że takie coś stanowi dla mnie tak wielki problem, powinnam chyba cieszyć się, że dziecko zdrowe i że wszystko jest z nami ok...
Aj... :/
Poza tym mój dół mnie nie opuszcza... :/ Tak jak pisałam na ogólnym nie znoszę swojego ciała, nawet nie chce mi się w lustro patrzeć... Nienawidzę swoich nóg, ud i brzucha. Gdzie nie spojrzę tam rozstępy (które pewnego pięknego dnia ni stąd ni zowąd pojawiły się pod koniec 7 miesiąca, mimo iż stosowałam tonę kremów przeciwko nim) lub cellulit. Po prostu jestem załamana, zwłaszcza, że jak wieloryb będę chodzić jeszcze ponad miesiąc… ;(( najgorsze jest to, że te cholerne rozstępy i cellulit nie zejdą po porodzie :/ weź tu później z dzieckiem wyjdź na basen czy nad wodę pojedź... :/
Zanim zdecyduję się na kolejne dziecko to poważnie się zastanowię, bo mam ogromne wyrzuty sumienia, że takie coś stanowi dla mnie tak wielki problem, powinnam chyba cieszyć się, że dziecko zdrowe i że wszystko jest z nami ok...
Aj... :/