reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Objawy i dolegliwosci

Dzieki za rozwianie moich obaw:):):)Czasem sie zastanawiam kiedy moj maluch tak wlasciwie spi...albo ma czkawke...albo ciągle kopie...wierci sie..przekreca...:):)Chyba nie moze sie doczekac az juz wyjdzie z ciasnego brzuszka ;D
 
reklama
No i d...z pierwszym maja...u nas tez pada. Mialam tyle planow, ale nie spalam dzis cala noc, strasznie cos mnie ciagnelo na dole z prawej strony, nie moglam sie  na bok przewrocic ani wstac. Teraz troche lepiej, puscilo mnie. Dzwonilam w panice do mamy-lekarza pediatry :))), powiedziala ze przejdzie i zebym sie nie martwila no i ze nie ma po co jechac do szpitala. No i przeszlo. Mam napiete wszystkie miesnie na plecach no i chcialabym torche pospac, ale jakos nie moge:(.
W kazdym razie, tak jak planowalismy, oproznilismy dzis pokoj do pracy...tzn maz sprzatal (25 kartonow z ksiazkami do piwnicy) a ja mu troche pomoglam, musi zniesc jeszcze regaly. Mialam prasowac, ale nic z tego...jestem wypruta...no i jutro do pracy...bleeee :mad:
 
Weszlam dzisiaj na forum ok.16...zaczelam czytac jakis wątek...i w tym momencie zrobilo mi sie calkowicie ciemno przed oczami....ledwo doczołgalam sie do sypialni...myslalam ze juz strace przytomnosc na schodach..doslownie nic nie widzialam..doszlam jakos...polozylam sie i zasnelam...obudzilam sie ok.18 i juz bylo w porzadku.Mam nadzieje ze to nie moja anemia..ktora towarzyszy mi od początku ciązy..caly czas mam za slaba krew..a zelazo nic nie pomaga:(...Moze powinnam wczesniej sie budzic..a nie o 15 .30...ale jakos tak mi sie wszystko rozregulowalo..ze chodze spac o 3.00 w nocy..i wstaje o 15...hmm...ale z drugiej strony moj organizm sam najlepiej wie ile snu potrzebuje....
 
Mam dokladnie te same pory spania i tez sadze ,ze skoro teraz nie pracuje to moge sobie pozwolic na spanie kiedy tylko mi sie podoba.
A ze jestem nocny Marek to urzeduje wlasnie glownie w nocy.

Nie wiem od czego robi sie slabo... moze poprostu tak ogolnie jestesmy malo wytrzymale i nasze ciala nie wyrabiaja ......nie wiem.
Ja ostatnio ( oczym juz pisalam ) zemdlalam w sklepie . Mroczki przed oczami mam wlasciwie codziennie.

Moj maz mowi,ze to dlatego ,ze za malo sie ruszam ,ale jak mam sie wiecej ruszac jesli mi sie robi ciemno przed oczami ??

Mam jutro wizyte u lekarza to sie go o wszystko wypytam.
 
Sprobuje sie dzis wczesniej polozyc...jest wlasnie 1 : 22 u mnie..wiec...moze uda mi sie obudzic o 13:):)
 
A mnie wczoraj nie bylo po poludniu bo niestety pozbylam sie calego jedzonka! Tak mi zle bylo i nie wiem po czym! Ugotowalam pyszne leczo (czy jakos tak) i dobra godzine po obiadku zjadlam gumisie, moj Kristi stwierdzil ze gumisie nie lubia papryki! Szkoda bo bylo dobre!
 
reklama
Dziewczyny,o nieludzkich porach funkcjonujecie!!! :laugh: Krecik,gumisie i papryka napewno nie przypadły sobie do gustu... ;) a jakbyś jeszcze popiła to kefirkiem? ;D Żartuję,biedulko,się wymęczyłaś,współczuję...
 
Do góry