reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Obawy dotyczące niemowląt

U nas to badanie żelaza też było ze skierowania lekarza, bo z Łukaszem wtedy działy się dziwne rzeczy no i lekarka dobrze wyhaczyła nosem że mamy niedobór żelaza.
 
reklama
U nas byłą zlecona morfologia z żelazem, bo był okres że mały przez miesiąc tylko 100g przybrał, a wcześniej ładnie przybierał, no i pediatra podejrzewała anemie. Żelazo było poniżej normy, ale to podobno fizjologiczne, bo morfologia była w pełni ok, więc anemii nie było, no i mały zaczął też znowu ładnie przybierać.

Na wizyty chodziliśmy na szczepienia i na zalecane kontrole + wtedy kiedy coś sie działo. A na ważenie to czasem przy okazji zachodziłam jak byłam w okolicy, albo po recepte na mleko. U nas jest osobny gabinet pielęgniarek i one tam ważą dzieci, więc nie trzeba wchodzić wcale do lekarza.
 
LOLISZKA dzięki! my też tylko z okazji szczepień, ale następne dopiero po skończonym roku.
ale tak sobie teraz myślę, że skoro mój dopiero zaczął jeść mięso niedawno i dieta tak późno rozszerzona to może ma anemię, a ja to przeoczyłam :-(
ooo, i jeszcze to, co NICE napisała, że Przemek mało przybierał, a Pudzianek ostatnio przez niecały miesiąc przytył tylko 170g :-( martwię się teraz :-( a już byłam taka szczęśliwa.
a u nas też się waży u pielęgniarek i do lekarza nie wchodzi wtedy
 
Ostatnia edycja:
natuś spokojnie, teraz maluszki mają prawo mniej na wadze przybierać bo przecież bardziej aktywne są, poza tym myślę, ze większa anemia dała by tez inne objawy. u nas mała nie tyła a anemii nie było. jeśli chcesz to przecież możesz zrobić dla swiętego spokoju badania ale napewno nie musisz się martwić
 
nam powiedziała że jeśli dziecko wygląda zdrowo, nie traci drastycznie wagi, nie jest apatyczne (nie mylić z apetyczne ;-)) to nie ma sensu stresować go pobieraniem krwi. Więc nie stresujemy :-)
 
Natolin - u nas właśnie mało przybrał, to było jakoś jak miał 4 miesiące właśnie, a wtedy dzieci jednak dużo przybierają jeszcze. No i miał też słaby apetyt, nie chciał jeść. No i lekarka powiedziała że to może wskazywać na anemię - brak apetytu i słabe przybieranie. No ale u nas to chyba po prostu była wina przeziębienia, bo potem wszystko wróciło do normy. Wiadomo - zrobić badanie można jeśli się martwisz, ale ja ogólnie się nie palę do pobierania małemu krwi, bo to stres dla niego i dla nas. U mnie to mąż z małym wchodził a ja na korytarzu czekałam,bo za słabe nerwy mam. Co innego szczepienie podskórne w udo, a co innego pobieranie krwi z żyły w rączce... Przerażająco to podobno wygląda, no i mąż sam był zdziwiony że takich dużych igieł używają...
 
Nice, na podstawowe badania wystarczy że pobiorą z palca, u nas z żyły nie pobierają takim maluchom, a jeśli się zdarzy że któraś chce to proszę o pobranie z palca.
 
Już kiedys pisałymy o tym pobieraniu krwi i jak dla mnie,to raz przeżyłam pobieranie z palca,jak miała miesiąc i dostaliśmy skierowanie na morfologię(przy wypisie ze szpitala dostała zalecenie kontroli po miesiącu w poradni patologii noworodka,więc nasz pediatra najpierw sam zlecił te morfologie i stwierdził,że wszystko jest ok. i nie ma potrzeby tam iść),no i dziekuje- więcej nie chcę i unikam jak ognia:no:.Szczepienie to pikuś w porównaniu z tymi męczarniami,jakie przeszłyśmy.Dlatego wolałam wprowadzic Amelce mięsko wcześniej troche,niż to jest w schemacie,żeby właśnie uniknąć niedoborów żelaza i tych okropnych badań ,nie mówiąc o tym,że podawanie żelaza też takie fajne nie jest.
U nas generalnie jest tak,że jak chce sobie iść z małą na kontrolę,wagi np.,to dzień wcześniej w przychodni zgłaszam ,żeby ją zapisali do naszego doktorka do zdrowych i wtedy ide.Jak na razie,to póki były szczepienia,to chodziłam wtedy(nie licząc pierwszego miesiąca,kiedy chyba miał nas dość,bo prawie co tydzień byłam:-D).Teraz musze się przejść,zważyć ją,pogadac trochę o jedzonku...ale jakoś zebrac sie nie moge;-).

A tak z innej beczki mi sie przypomniało- czyjeś dziecko jeszcze spi w kołysce,czy wszystkie już do łóżeczek "przeprowadzone"?Wiem,że Inka miała kołyskę...Bo ja tak patrzę na Amelke ,no i ona jeszcze spoko sie mieści,ale boję się,że kiedyś jak mnie nie będzie przy niej,to pierwszy raz sie podciągnie za szczebelki i wtedy wyleci...niby na razie nie ma takiej opcji,bo zawsze budzi sie z rykiem,nie ma,że sobie leży,no,ale zawsze może byc ten pierwszy raz....
 
Ostatnia edycja:
reklama
beti, nasza w kołysce nie mieści się już jakieś dwa miechy chyba;-)tzn. niby jeszcze dało sie ja upchnąć ale jak w nocy sie kręciła to się wkurzała ze mało miejsca...
 
Do góry