mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
zelazo nie jest tylko w miesku, szpinak i brokuly tez je zawieraja.Moze lepiej dawac warzywka niz miesko?
Doris oby szybko minęło! Co lekarz to opinia i podejrzewam że z czasem przy tej samej chorobie my tu bedziemy mieć milion teorii bo każdemu lekarze zaleci coś innego, ale warto sie wymieniać cennymi uwagami.
Onesmile niestety sam szpinak i brokuł nie pomoże z niskim poziomem żelaza, dlatego zaleca sie żeby dzieci po skończonym 5 miesiącu jadły codziennie mięsko bo to jest okres "niedoborowy" jeśli chodzi o żelazo własnie.
Mala_mi z kupą i czasem jaki potrzeba na jej unormowanie to jest różnie zależy od dziecka, my np zawsze po szpinaku, brokule, jagodach, malinach mamy zielona i pediatra mówi że to normalne, potrzeba nam 2 dni bez tych produktów żeby wróciła do koloru żółtego, więc może dzień na samym mleku nie wystarczy, ale trzymam kciuki zeby tak było. Pamiętaj że po przerwie w jedzeniu innych produktów kupa też może byc nie do końca piękna. Ja bym spróbowała z marchwianką (stary szpitalny sposób):
Składniki:
- 0,5 kg marchwi
- 0,5 litra wody
- Szczypta soli
Sposób przygotowania:
Marchwianka to zupa, którą można podawać niemowlęciu oraz starszemu dziecku – podczas zatruć pokarmowych.
Marchew oczyść, obierz i ugotuj ją w wodzie, dodaj szczyptę soli. Na początku dawaj dziecku do picia tylko wywar, potem – gdy maluszek poczuje się lepiej – marchew zmiksuj. Podawaj średnio ciepłą – nie gorącą i nie zimną!
Ewentualnie można dodać do tego kleiku ryzowego albo gotowanego zblenderowanego ryżu - działa zapierająco. A dla leniuchów jest Hipp ORS.
u nas niestety Dorian mial kontakt z moją siostrzenicą w dniu kiedy ją obsypalo. Takze nie wiedzielismy wtedy ,ze Laura ma ospę... no i to pewnie wtedy się zarazil. Smaruje sie 'czyms bialym' tzn. pudrem w plynie. Niby jest napisane ,ze nie stosuje sie u niemowląt , ale mnie lekarka tez kazala tym packac i sie nie bac . A te tabletki to wlasnie lipa , bo mam podawac po pól 4xdziennie. No i najpierw przekrajam na pól , potem wkladam w kartke papieru i rozbijam tłuczkiem , wsypuje na łyzeczkę i dodaję wodę czy mleczko . Potem jeszcze daje malemu popic , bo ewidentnie mu to nie smakuje. Miny takie strzela :-(
Nie cierpię rozdrabniać tabletek. My jak mieliśmy podawać furaginę to wszystko zawsze lądowało poza buzią. Na dodatek ona taka żółta jest! No a jak dałam do mleka to mleko zrobiło się żółte i po wypiciu poszedł paw i wszystko było usyfione.. :/