Witam długo mnie tu nie było...... ja w temacie w 4 miesiącu i po 4 misiącu na słoiczkach oraz soczkach i herbatkach.
Teraz zapanowała moda by dziecko najlepiej tylko poić mleczkiem i to najlepiej cyckowym do 6 mc. Zapytajcie swoich mam kiedy zaczęły wam dawać herbatki i soczki... Niektóre w 2 mc życia pewnie byłyście futrowane już soczkami a herbatke i to zwykłą lurke albo anyżową albo koperkową i to często posłodzoną dostawaliśmy już od samego początku Ja jestem zdania aby tak nie demonizować tych produktów jako prawie trujące dla maluszka.
Mój Bartuś miał problemy brzuszkowe z kupkami cudowanie z mlekiem, mieszanie zwykłego bebilonu z comfortem by nie było kolek i zaparć. Mama mi poradziła abym zaczęła podawać soczek z jabłek starte jabuszko wyciśnięte przez gaze tak jak to robiły nasze mamy. Bartek skończył wtedy 3 mc na początku były tego ze 4 łyżeczki oblizywał się jak mały dzikus, potem stopniowo zwiększałam dawkę w razie jak by się coś działo po tygodniu duśdał 60 ml soku jabłkowego niestety od takiego wyciskanego smoki się zapychały i była nerwica więc przeszłam na kupne soczki następnie soczki marchewkowo-jabłkowe i tak rozszerzałam menu pićkowe w połowie miesiąca zaczęłam wprowadzać słoiczki też ostrożnnie i po kilka łyżeczek potem po pół a ostatnio mój głodomorek wtrząchnął cały słoik dyni z ziemniakami
Wraz z rozszerzeniem diety o soczki minęły problemy kupkowe i kolkowe jak zaczął jeść słoiczki nie mieszam już bebilonu z comfortem bo nie ma potrzeby, a w codziennym menu jest miejsce na buutle herbatki ostatni hit to jabłko z melisą oraz na pół soczku i deserek albo obiadek ze słoja. Dziecię umorusane zadowolone zdrowe i bezproblemowe
Teraz zapanowała moda by dziecko najlepiej tylko poić mleczkiem i to najlepiej cyckowym do 6 mc. Zapytajcie swoich mam kiedy zaczęły wam dawać herbatki i soczki... Niektóre w 2 mc życia pewnie byłyście futrowane już soczkami a herbatke i to zwykłą lurke albo anyżową albo koperkową i to często posłodzoną dostawaliśmy już od samego początku Ja jestem zdania aby tak nie demonizować tych produktów jako prawie trujące dla maluszka.
Mój Bartuś miał problemy brzuszkowe z kupkami cudowanie z mlekiem, mieszanie zwykłego bebilonu z comfortem by nie było kolek i zaparć. Mama mi poradziła abym zaczęła podawać soczek z jabłek starte jabuszko wyciśnięte przez gaze tak jak to robiły nasze mamy. Bartek skończył wtedy 3 mc na początku były tego ze 4 łyżeczki oblizywał się jak mały dzikus, potem stopniowo zwiększałam dawkę w razie jak by się coś działo po tygodniu duśdał 60 ml soku jabłkowego niestety od takiego wyciskanego smoki się zapychały i była nerwica więc przeszłam na kupne soczki następnie soczki marchewkowo-jabłkowe i tak rozszerzałam menu pićkowe w połowie miesiąca zaczęłam wprowadzać słoiczki też ostrożnnie i po kilka łyżeczek potem po pół a ostatnio mój głodomorek wtrząchnął cały słoik dyni z ziemniakami
Wraz z rozszerzeniem diety o soczki minęły problemy kupkowe i kolkowe jak zaczął jeść słoiczki nie mieszam już bebilonu z comfortem bo nie ma potrzeby, a w codziennym menu jest miejsce na buutle herbatki ostatni hit to jabłko z melisą oraz na pół soczku i deserek albo obiadek ze słoja. Dziecię umorusane zadowolone zdrowe i bezproblemowe