reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

obawa przed drugą ciążą

Witam! Ja też zastanawiam się nad drugą pociechą, mój instynkt macierzyński po prostu zaczyna mocno o sobie przypominać. Nie chcę, żeby synek był jedynakiem, ale też jestem pełna obaw.
1. Boję się, że znowu przez pierwsze dwa miesiące ciąży będę plamiła i przyjdzie mi się położyć do szpitala, a wiem, że mój synek ciężko przeżyje rozstanie ze mną na kilka dni.
2. W ogóle martwię się o to co będzie z moim synkiem, jak mnie kilka dni nie będzie. Wiem, że mąż będzie z nim w domu, ale też wiem, że moja znienawidzona teściowa będzie przyłaziła i próbowała małego zabrać, a ja już od początku jej powiedziałam, że mojego dziecka na 5 minut z nią samą nie zostawię! Dlaczego? To długa historia, powiem tylko tyle, że nie chciała mnie w rodzinie, a tym samym wnuka. A teraz jakby miłość odczuła...
Nie wiem, chyba jestem nienormalna, mam nadzieję, że jednak jest ktoś kto mnie zrozumie.
 
reklama
Oj, widzę, że masz podobną sytuację jak ja. Też bym chciała drugiego dzidziusia, oboje z mężem byśmy chcieli, ale po pierwsze sytuacja finansowa musi ulec poprawie, wiem, wiem, ciuszki po starszej siostrze (choć może urodzić się chłopak, więc sukienki odpadają), a po drugie, jestem po cc, lekarz kazał odczekać prawie 2 lata, a ja drugie, chciałabym rodzić naturalnie, gdyż planujemy 3, a podobno z każdą cesarka rośnie ryzyko powikłań.
 
Witam wszystkich,
Chciałabym dołączyć do wątku, bo mi to także bardo temat bliski.
Jestem mama 4letniego szkraba - już przedszkolaka i od pewnego czasu coraz częściej myślę o posiadaniu drugiego potomka. Nie boję się ciąży bo miło wspominam poprzednia, ale przeraża mnie wizja nieprzespanych nocy, kolek itp. Pierwszy rok Mareczka to była dla nas masakra:-(
Moje znajome mówią, że przy drugim dziecku jest łatwiej...ale nie mogę się przekonać. Boje się też, że będę miała problem z podziałem czasu pomiędzy dzieciakami...
Powiedzcie jak u Was w tej kwestii? Bardziej obawiacie samego przebiegu ciąży i porodu czy już jak dzidziuś się urodzi?

Pozdrawiam
 
witam!i ja dolaczam do tego watku:tak:
obawy mam wielkie,dotyczacej ciazy itp.ktora rowna sie z brakiem zdecydowania...
chociaz z pierwsza ciaza nie mialam problemow,ale teraz jestem wiadomo o kilka lat starsza...Dochodza do tego jak zwykle finanse...nieprzespane noce itp.:zawstydzona/y:
 
o to coś dla mnie ja też chciałaby a boję sie.....ciągle pamiętam ten krzyk młodej jak kolki miała to spanie po 2-3 godziny na dobę ale u mnie sytuacja jest taka że męża nie ma w domu siedzę sama....tzn wyjeżdza na 5 do 7 dni i wraca na 1 -2 dni to w sezonie zimowym a w letnim nie ma go wcale tylko majtki przyjeżdza wymieniać i tak przynajmniej 3 miesiące dodatkowo mieszkam od mojej rodziny 500 km a z teściami nie gadam za bardzo....i zdecyduj sie na drugie dziecko no strach
 
hej, dziewczyny
też jestem pełna obaw, ale zapadła decyzja o staraniach nad drugim potomkiem

stan ciąży bardzo mi się podobał (no może z wyjątkiem porodu;-)) a córa była niemowlakiem prostym w obsłudze i gdyby nie te ch....e finanse to mogłabym mieć nawet 4-5 dzieci
 
a może przed trzecią?
Bardzo bym chciała i to jeszcze jak.
Ale:
- co z pracą? byłam na 2 macierzyńskich w niewielkim odstępie czasu
- czy uda mi się utrzymać i zapewnić dobry start w życiu 3 dzieci?
- czy dam sobie radę? Z 2 jest luz a jak będzie z 3?
i wiele innych pytań.

Nie chcę mieć dużej różnicy wieku, ale jest tyle wątpliwości.
 
Witajcie! Zmagałam się z tym samym dylematem co większość z Was ale los podjął decyzję za nas. Moja sytuacja nie jest najgorsza ale także mam wiele obaw. Mam syna ur w lipcu 2008. tydzień temu dowiedzialam się, że znów jestem w ciąży. Nie wiem który to tydzień bo nie pamiętam daty ostatniego okresu ale podejrzewam że 5-7. Spowodowane jest to ogromnym grudniowym zamieszaniem, święta,wyjazd w góry, zbliżające się egzaminy. Właśnie studiuje dziennie na 1 roku. mam męża, pracuje tylko on. Z tego powodu obawiam się o kwestie finansową ale myślę,że pieniądze zawsze się znajdą. Nie chciałbym tylko zawalić studiów. ja, mąż i rodzice byli by rozczarowań
wani. Boję się także jak powiedzieć to moim rodzicom. Pewnie przeraża się,że zrezygnuje z nauki lub nie poradzę sobie. Wiem,że będzie ciężko. jedną osoba ppracująca, dziecko i drugie w drodze a ja na studiach. Ma ktoś może podobną sytuację? Zaznaczam,że cieszę się z ciąży bo planowalismy rodzeństwo dla syna ale tak na końcu drugiego roku studiów, może trzeciego.
 
Witam serdecznie,
jestem jakby w temacie, mieszkam z mężem w Niemczech, mamy 2,5-roczną córkę, Sarę (urodzona w Polsce,tu jesteśmy ponad rok) i od jakiegoś czasu myślimy o drugim dziecku.Tzn., mąż od dawna usiłował mnie namówić,ja kategorycznie odmawiałam (finanse, wspomnienia porodu, okres niemowlęcy itp.),ale jakoś powoli mi chyba przechodzi...Tutaj życie jest o wiele łatwiejsze,nie martwię się,że nie mam co do garnka włożyć,socjal od państwa i na dzieci jest naprawdę super.Także chyba dołączam do Waszego kubu :) Pozdrawiam.
 
reklama
harasim1 Ja jestem w podobnej sytuacji z tą różnicą, że ja bardzo chcę drugiego dziecka i jeszcze w ciąży nie jestem:-(
Powiedz proszę jak ci się układa? Planujesz dziekankę? Pozdrawiam gorąco!
 
Do góry